"Pamiętnik Księzniczki" Meg Cabot

takie puste i nic dobrego nie wnoszące, ale nie powiem, że mi się nie podobało :dd

Puszek. napisał:

takie puste i nic dobrego nie wnoszące, ale nie powiem, że mi się nie podobało :dd

Wiesz że właśnie układałam sobie w myślach prawie IDENTYCZNĄ wypowiedź? ;d

Przeczytałam kilka części, nawet nie potrafię powiedzieć które. Fajnie się czyta, chociaż takie w sumie niemądre.

Dołączył: 17 Mar 2007

Ja chyba przeczytałam tylko jedną, albo dwie części. Chyba nawet nie po kolei, więc jakoś mnie nie wciągnęło, i w najbliższym czasie nie mam zamiaru ponownie zagłębić się w tę książkę.

A tak w Ogóle o czym to? :>
Bo moje pierwsze skojarzenie to róż i słodka nastolatka =.=

kreatyvna napisał:

A tak w Ogóle o czym to? :>
Bo moje pierwsze skojarzenie to róż i słodka nastolatka =.=

O głupiej nastolatce nie potrafiącej sobie poradzić ze swoimi problemami.

Mazia i Line napisał:

kreatyvna napisał:

A tak w Ogóle o czym to? :>
Bo moje pierwsze skojarzenie to róż i słodka nastolatka =.=

O głupiej nastolatce nie potrafiącej sobie poradzić ze swoimi problemami.

Czyli tak jak podejrzewałam -.-

Mazia i Line napisał:

kreatyvna napisał:

A tak w Ogóle o czym to? :>
Bo moje pierwsze skojarzenie to róż i słodka nastolatka =.=

O głupiej nastolatce nie potrafiącej sobie poradzić ze swoimi problemami.

A przy tym jest ona maksymalnie wkurzająca. I ma małe cycki. I pewnego dnia dowiaduje się, że jest księżniczką. He, he.

Panna U. napisał:

Przeczytałam kilka części, nawet nie potrafię powiedzieć które. Fajnie się czyta, chociaż takie w sumie niemądre.

Racja.