gitara

Dokładnie ^^,

Parę chwil temu usłyszałam, że jestem delikatna dla gitary jak siekiera. XD
Uczyłam się bicia i nie mogłam ręki rozluźnić. To trudne jest dla osoby takiej jak ja - zwykle spiętej, czułej na każdy dotyk i spojrzenie, tym bardziej gdy się stresuje.

Dziś pierwsze akordy miałam - e-mol i D-dur. Bajecznie proste, szczególnie ten pierwszy. Ale... Jak często gracie na akordach?

Ja gram tylko na akordach :)

Trochę dziwne pytanie, bo to przecież zależy od tego, jaką rolę gitara pełni w danym utworze ; ))

kiedyś próbowałam nauczyć się grać na gitarze, ale mam tak, że jak coś mi bardzo nie wychodzi, to szybko mi się nudzi -.-

Royal Paramour napisał:

Ja trzymam go na dwa sposoby - pierwszy to w połowie tylnej części gryfu, a drugi to dociskając strunę basową, ale jest troszkę niewygodnie ;33

o ;>

Moja siostra chodziła kiedyś do szkoły muzycznej na gitarę, ale to było bardzo dawno. I stała gitara pod ścianą, stała i się kurzyła. Było mi jej żal, więc zaczęłam grać. ^^ Ot, tak. Nauczyłam się sama podstawowych akordów i... nawet sprawnie mi się gra ;) . Palcami słabo mi idzie. ;P Ale wystarczy mi to, nie będę profesjonalistką i tak.

Mnie się wydaje że szkoła muzyczna jest zbędna bo wystarczy tlyko trochę samozaparcia oraz ambicji i można samemu nauczyć się grać :D

Racja, racja. ;)

Ale... Jak często gracie na akordach?

Bardzo rzadko, bo przez nawał utworów klasycznych nie mam na to czasu. Zazwyczaj w Święta jestem zmuszany do grania kolęd. :x

I dobrze bo akordy żądzą oczywiście te "zwykłe" bo barowych to zbytnio nie lubię.

poladres napisał:

Mnie się wydaje że szkoła muzyczna jest zbędna bo wystarczy tlyko trochę samozaparcia oraz ambicji i można samemu nauczyć się grać :D

a próbowałeś? Ja tak. Jakoś marnie mi to poszło. Owszem nauczyłam się paru akordów i bicia, ale to tylko dzięki znajomym. Książki mało mówią o grze. Tam znajdziesz teorię, poczytasz o historii gitary. Nie ustawią ci kciuka, nogi, łokcia. Jednak nauka podstaw na podstawie książki jest okropnie trudna, można by powiedzieć, ze niemal niewykonalna. Co innego jeśli podstawy masz w pełni opanowane, wtedy tak i owszem.

dostanę gitarę na urodziny, czyli już zaniedługo. będę się sama uczyć, ale na początku poprowadzi mnie znajomy mojej mamy. ;PP

Ja się sam uczyłem, ale wiem że np. moi koledzy którzy byli na kursach gitarowych to nic więcej ode mnie się nie nauczyli a stracili i kasę i czas.

poladres napisał:

Mnie się wydaje że szkoła muzyczna jest zbędna bo wystarczy tlyko trochę samozaparcia oraz ambicji i można samemu nauczyć się grać :D

Nie prawda. Sam może i nauczysz się grać, ale technicznie będzie kiepsko. Logiczne, że z pomocą nauczyciela, który Ci wszystko dokładnie wytłumaczy i pokaże co robisz źle, będziesz grać lepiej.

W dodatku piszesz, że nie lubisz akordów barowych? Człowieku, przecież one się pojawiają w większości piosenek. Ciężko Ci je złapać? Bo nie znasz odpowiednich ćwiczeń dzięki którym można je opanować w kilka dni.

Po pierwsze to ja nie gram paznokciami.
Po drugie nie plotę bzdur.
Po trzecie techniki nie tylko w szkole można się nauczyć.

Gram od około 7-8 miesięcy dopiero.
Chodzę na prywatne lekcje. Jest super. Polecam ^^

Wysłany: Nie 11:34, 01 Mar 2009

poladres napisał:

?? Ten nauczyciel chyba zacofany jest do tego są kostki do gry nie wiem, ale wydaje mi się że śmiesznie by wyglądało jakbyś miała krótkie paznokcie u jednej dłoni a na drugiej długie co nie?

Ale nic nie wspominałeś, o tym, że można grać inaczej.
Wiesz co? Może już się nie tłumacz, bo tylko bardziej siebie pogrążasz.

Wysłany: Nie 17:50, 01 Mar 2009

?? Nie rozumiem zbytnio co napisałaś. Co miałem wspominać?

gitara to w chwili obecnej moja najukochańsza i najcenniejsza rzecz. granie na gitarze to było jedno z moich marzeń, tylko nie było jak zrealizować, w wakacje zeszłoroczne dowiedziałam się od przyjaciółki że w naszym gimnazjum będą lekcje gry, więc od razu popytałam wśród znajomych, czy by nie mieli pożyczyć gitary (mamuśka niestety kupić mi nie chciała). moje rodzeństwo też popytało, no ale nikt akurat nie miał, ja załamka total i w ogóle XD a potem jakoś moje rodzeństwo przyjechało i mówią że mają niespodziankę dla mnie, ja taka zaciekawiona, a oni mi gitarę akustyczną przywieźli <3 od razu następnego dnia się zapisałam w szkole na lekcje, okazało się że tylko ja i moja przyjaciółka będziemy na nie chodzić więc luuz, dość szybko opanowałam chwyty i wszystko. od stycznia niestety mam zastój w nauce, bo a to termin nie pasuje, a to zaś teraz nowi dołączyli na lekcje i trzeba czekać aż oni opanują chwyty... czasem próbuję się sama uczyć, niekiedy coś wychodzi :3

Hm, mam lekcje gry na gitarze klasycznej ale ogólnie za nią nie przepadam. W styczniu planuję zakupić elektryka, w późniejszej przyszłości akustyka.

^ ja też chciałam kupić elektryka, ale jako że nikt mnie nie chciał wspomóc finansowo, a na pierwszym miejscu mojej listy życzeń jest lustrzanka, to sobie muszę poczekać. ale nie narzekam na mojego akustyka, jest naprawdę świetny. i nazywa się Kuraś :D

grać, nie gram i grać nie będę. za to uwielbiam słuchać pozdro dla Oskara Denerwują mnie ludzie, którzy sądzą, że potrafią grać a wcale tak nie jest dlatego nie uczę się grać, a od kiedy gitara stała się modna to się zdarza coraz częściej.

Patrząc po znajomych to widzę, że szkoła muzyczna naprawdę dużo daje. Czasem dają lepsze wyniki niż u prywatnych nauczycieli. Ci, których słuchać lubię najbardziej to wszyscy w szkole muzycznej. i znowu pozdro dla Oskara

Gitara to instrument dla plebsu.
Na palcach ręki niezręcznego drwala mogę policzyć gitarzystów, z których się nie nabijam (przynajmniej nie w ich towarzystwie <:)

Gitara to całe moje życie , chodzę do szkoły muzycznej i co do waszych wcześniejszych wypowiedzi wcale nie jest ona zbędna rozwija zmysł muzyczny , uczy teorii muzyki no i systematyczności , no i jeśli ktoś chce być w przyszłości profesjonalista tak jak ja to bez niej nie da rady . A opinie że zawęża ona pogląd człowieka na muzykę to też bzdura jeśli się ma dobrych nauczycieli to można grać z nimi wszystko bluesa , rocka ,jazz