Reggae

Vavamuffin! *-*
Mwah, kocham.

Vavamuffin - bardzo lubię ;**

Vavamuffin jest mega na koncertach! Ktoś zna Bandę Tre? To już bardziej dancehall, ale strasznie ich lubię.

hmm nie znam.. ale zaraz poznam ;]

Shadi. napisał:

Vavamuffin! *-*
Mwah, kocham.

Ja też. <33

Fisz także jest super. *.*

Kocham !
Do tego tańczyć POGO!
Jaa, masakra. xD :*

uwielbiam <3 szczególnie Vavamuffin.

Vavamuffin jest boskie ; 33
ostatnio mam fazę na Reggae

Polecam do posłuchania synów Boba Marleya. Damiana i Ziggy'ego chyba.
Też całkiem fajni.

Poprawia humor [;

Vavamuffin, Natural Dread Killaz, Strachy na lachy, East West Rockers no i Bobik <333 yamii ^^

Ja lubię Reggae pomieszane z rapem. ; d
Typu Perspektywa lub Jamal.
Ogólnie to najbardziej tylko te 2 style lubię. ; >

Dołączył: 23 Mar 2009

Łoo, reggae.
Muszę powiedzieć, że kiedyś chytałam się wszystkiego. Metalu, rocka, punku, ale wystarczył jeden utwór Indios Bravos 'No, no, no...' , żebym zakochała się w tych nutach. Ja też nie przepadam za zagranicznymi zespołami grającymi reggae, ale polskie jak najbardziej. Kilka z mojej playlisty : Vavamuffin, Indios Bravos, Maleo Reggae Rockers, East West Rockers. Tam mam też Dancehall i SKA, ale nie bede sie wywnętrzniać. ;p

niektóre kawałki są niezłe :d

Czasem, czasami.
Nie przepadam za tego typu muzyką, nie wiem o niej nic, o zespołach tym bardziej, więc..

Ostatnio z reggae słucham już tylko Vavamuffin i Habakuk. Kiedyś było dużo więcej, ale się zapomniało.

Uwielbiam reggae ;]. Najbardziej Boba Marleya <333. Tak to kocham też Strachy na lachy, Vavamuffin, Indios Bravos i Habakuk.

lubie,lubie. nawet bardzo.

jejuuu, ubóstwiam! :))
pewnie, że polskie najlepsze :)

Vavamuffin :) Maleo Reggae Rockers, Eastwest Rockers, Habakuk, Tabu, Rastamaniek, Banach, Natural Dread Killaz, Ras Luta, Grizzlee, Zgroza

Bardzo dobrze się bawię przy reggae. Byłam na jednym koncercie, gdzie grało Tabu, och. Cudownie, cudownie, cudownie. Taki fajny lekki klimat. A fajka wodna tylko przy Marleyu.

och.. ale Ci zazdroszczę tego koncertu ^^

Na żadnym koncercie tak nie odpłynęłam. Ludzie zamykali oczy, można nawet powiedzieć, że pływali w muzyce. Niesamowite przeżycie.

nie lubię.. za takie no.. radosne, pełne energii. chyba jedną piosenkę lubię z tego gatunku, ale to ze względu na słowa.

Moja mroczna mroczność nie klimatyzuje się w takiej porcji skondensowanego szczęścia. :P

kiedyś słuchałam, teraz już rzadziej.

a właściwie, to włączę sobie teraz coś reggae : D