Anoreksja, bulimia.

Wypowiadajcie sie.

mnie mdli , jak widzę takie anorektyczki.Niektórzy juz tacy sie rodzą,a niektore dziewczęta tak bardzo pragna byc modelkami ;/ ;/

Jak rozumiem te 2 słowa?
Anoreksja-nie jedzenie niczego w wierze, że to pomoże. Nie wszystkie chude dziewczęta (u chłopaków zdarza sie dużo rzadziej) są anorektyczkami. I wkurza mnie jak ktoś na kogoś tak woła, bo nawet se nie wyobraża jaka to jest choroba, psychicznie oczywiscie.
Bulimia-jedzenie, a później zwracanie tego. Brzydzi mnie to, jak ktoś mówi o wymiotach to mi automatycznie kojarzy sie z bulimią.

Jak widzę wychudzone modelki na wybiegach...O boshe,straszne, ;[

nie lubie widoku głodzących się modelek... ....wszystko dla kariery

Ehh too glupiee ^^
Sama chyba mam poczatki anoreksji ^^
Sama do tego doprowadzialam.
Teraz mam wstret do jedzenia ...
To tak sie zaczyna ,ale za pozno wpadlam.

A choroby psychicznej nie masz?

Zdania na ten temat, co dziwne, nei posiadam ;]

Anoreksja jest straszna i obrzydliwa.
Tylko, ze najczęściej same/sami się w nią wpędzamy.

To smutne, że ludzie dla pieniędzy i sławy robią z siebie taki stojak na kurtki...

ja tym modelkom i anorektyczkom z wychodzącymi kościami na wierzch mogę oddać trochę mojego "cudownego" ciałka ;D bo mam go z deczka za dużo ;]

Judu$ napisał:

ja tym modelkom i anorektyczkom z wychodzącymi kościami na wierzch mogę oddać trochę mojego "cudownego" ciałka ;D bo mam go z deczka za dużo ;]

No, ja też^^

A co do anoreksji.. Myślę, że osoby słabe psychicznie najczęściej w nią wpadają. Bo jeśli np ktoś złośliwy powie komuś bardziej puszystemu, że jest gruby to ona zacznie się odchudzać. Ale nie mówię, że wszyscy, tylko ci, którzy mają słabą psychike. Po mnie to by spłynęło. Ale narazie nikt jeszcze tak nie powiedział do mnie xD

Niekoniecznie ze względu na modelki. Co do modelek to zaczęło się od twiggy, której pseudonim TWIGGY ozn. patyczak. To jedna z pierwszych modelek zaraz po marylin(moda na kobiece kształty i dosyć krągła budowę), która zapoczątkowała trwającą do tej pory erę szkieletów. Tyle, że ona zawsze taka była i rodzinnie wyglądała jak przegłodzona. Aktualnie czytam książkę 'Chuda', która właśnie mówi o tym, że to niekoniecznie modelki są winne. To są choroby związane z problemami, które towarzyszą. Czytałam kiedys historię dziewczyny, która na końcu wrzucała sobie do żoładka watę nasączoną herbatą, żeby oszukać organizm. Wte święta zmarłych widziałam taką jedną anorektyczkę, wysoka, nogi patyki, a twarz wklęsła bez policzków. Bycie szczupłą jest ok, można mieć płaski brzuch wystające łopatki, ale nie być szkieletem. W internecie roi się od stowarzyszeń anroektyczek PRO-ANY.
Piszą sobie wagę początkową i wadę idealną, mają jakieś thinspiracje(thin-chudy) i piszą o swoich mękach i głodówkach.

Frutti_ napisał:

Niekoniecznie ze względu na modelki. Co do modelek to zaczęło się od twiggy, której pseudonim TWIGGY ozn. patyczak. To jedna z pierwszych modelek zaraz po marylin(moda na kobiece kształty i dosyć krągła budowę), która zapoczątkowała trwającą do tej pory erę szkieletów. Tyle, że ona zawsze taka była i rodzinnie wyglądała jak przegłodzona. Aktualnie czytam książkę 'Chuda', która właśnie mówi o tym, że to niekoniecznie modelki są winne. To są choroby związane z problemami, które towarzyszą. Czytałam kiedys historię dziewczyny, która na końcu wrzucała sobie do żoładka watę nasączoną herbatą, żeby oszukać organizm. Wte święta zmarłych widziałam taką jedną anorektyczkę, wysoka, nogi patyki, a twarz wklęsła bez policzków. Bycie szczupłą jest ok, można mieć płaski brzuch wystające łopatki, ale nie być szkieletem. W internecie roi się od stowarzyszeń anroektyczek PRO-ANY.
Piszą sobie wagę początkową i wadę idealną, mają jakieś thinspiracje(thin-chudy) i piszą o swoich mękach i głodówkach.

straszne te zdjecia.. choc bywaja jeszzcze gorsze dziewczyny..

Oglądaliśmyostatnio na WDŻ(wychowanie do zycia w rodzinie) taki film o anoreksji i bulimii. Był taki długi, że przez 3 lekcje go oglądaliśmy. Nie jestem pewna, czy to coś nauczyło naszą klase...
Ale moje zdanie...
Denerwuje mnie jak niektóre dziewczyny wpadają w anoreksje przez to, że się odchudzają... No to jest dziwne po prostu. Nie wiem co one widzą ładnego w wystających kościach, wypadających włosach itp.

To nie wina anorektyczek lub bulimiczek. To choroba na tle psychicznym.. wyobraź sobie, że anorektyczka staje obok grubszej anorektyczki i wydaje jej się, że wygląda jak spasła świnia.. ;/

Te zdjęcia są...najgorsze te drugie :/

Kto mi powie, co w tym jest pięknego?
Chyba tylko nekrofil stwierdzi, że to jest seksi ... :|

blehh :/

Odchudzają się by być piękne a wychodzi z tego coś zupełnie odwrotnego :/
Niektóre zdjęcia są okropne...

CoS: Te zdjęcia są okropne.. Tak wyglądają dzieci w Afryce, które jedzą raz na jakiś czas.

Mi moja mama zawsze powtarzała, że ludzi najlepiej uświadamia się drastycznymi metodami.
Zdjęcia może są i straszne.
Ale wg. mnie MOGĄ pomóc.

Tak, miałam zdjęcie takiego kolesia.
Ale nie wiem gdzie jest.
Obejrzyj sobie Linkin Park - What I've Done.
Przypatrz się, i go pokażą.
Tylko się nie zrzygaj..

Wysłany: Pon 20:53, 03 Mar 2008

chcą być ładne a wyglądają jak zombie... i tak anorektyczki mogą co najwyżej grać w horrorach

Wysłany: Pon 21:06, 03 Mar 2008

E no. Ale często to nie jest tylko ich wina. Często nie wiedzą co je czeka albo mają to gdzies, gdyż za bardzo są napierane przez rówiesników. Później już nie łatwo się wyciągnąć z tego.
A foty drastyczne.

Wysłany: Pon 21:12, 03 Mar 2008

no wiem... zaczyna się od niewinnej diety... a potem się dąży do nibydoskonałości i ciągłego utrzymywania diety... a potem? anoreksja...
masz rację, nie one są winne. może (najbardziej) te agencje modelek

Wysłany: Pon 21:32, 03 Mar 2008

Taak . Najlepiej drastycznymi metodami przemówić do rozumu.
Biedne dziewczyny. . . No cóż, tak współczesny świat działa na ludzi.
Trzeba być pięknym, chudym .. agr.
Agr.. Straszne..

Wysłany: Pon 21:38, 03 Mar 2008

Z całego serca współczuję tym dziewczyną... Jednak... One same są tego sobie winny po częścią... Załóżmy taka 13-letnia modelka... Przecież to ona na siłę nie je i pije przez dwa dni...
Przykro mi...