Koniec Świata.

Ivy napisał:

Chryste, ile razy mam powtarzac ._.

Nie ŚWIAT się skończy, tylko CZŁOWIEK.
A koniec CZŁOWIEKA to nie koniec ŚWIATA.

enter.

A skąd wiesz, co tak naprawde sie skończy? XD
Kiedy nie wiadomo.

Przepowiedni było cholernie dużo, i będzie jeszcze więcej ^^. Nie wiem czy warto w coś takiego wierzyć.

słowa "koniec świata" rozumuję trochę inaczej. dla niektórych może to być dziwne, ale...
myślę, że każdy z nas doświadczy swojego końca świata. jest nim śmierć. przed tym końcem świata na pewno nikt nie ucieknie, bo spotka on każdego.
przepowiednie przepowiedniami ;D. ile to już miało być tych końców świata? 5? 10 xD?

Dla mnie koniec świata będzie wtedy, kiedy umrę : O A jako że nie spieszy mi się do tego, świat będzie trwał jeszcze jakieś dobre kilkadziesiąt lat, przynajmniej dla mnie.

anuszka napisał:

Dla mnie koniec świata będzie wtedy, kiedy umrę : O A jako że nie spieszy mi się do tego, świat będzie trwał jeszcze jakieś dobre kilkadziesiąt lat, przynajmniej dla mnie.

Mądrze prawisz.

Koniec świata to będzie.
W naszych mądrych, kapuścianych i łatwowiernych umysłach.

Czekolada napisał:

Wszelkiego rodzaju media powiadają, że koniec świata nastąpi ok. roku 2012. (...) To wszystko dla mnie są nowości więc ostatnio przez to mój mózg źle funkcjonuje. No ale jakoś spróbuję to przetrwać. Możliwe, że po prostu błędnie te badania wykonali i to wszystko jest po prostu kłamstwem. A może to będzie tak jak w Titanicu... ;) ?

Jakie badania? O żadnych nie słyszałem. Wszystko to jakieś przepowiednie, jakieś tajemnice, które wypłynęły z NASA itp. Głupoty i wymysły - tak to można podsumować. Jakby większych problemów na świecie nie było.

Ja ostatnio czytałam taki artykul, to go teraz odszukałam dla was ; ) Może kogoś zainteresuje ;P.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mhm, jasne. Koniec świata miał być już w roku 2000, ale co? Niby to meteoryt minął się między planetami i wszystko jest OK. Ja tam nie wierzę w żadne apokalipsy i sprawy tego typu. Według mnie to jest po prostu religijna głupota. Kościół chce nam wbić do głowy, że biblia nie kłamie. Ale w ogóle to oni sami kłamią w wielu sprawach, bo to przecież nielogiczne, że Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi skoro przed Bogiem też byli ludzie. -.-
Powracając do "Końca Świata". Uważam, że go nie będzie. Ewentualnie ludzie i zwierzęta wyginą za ileś tam miliardów lat i Ziemia kiedyś tam będzie planetą bez życia.

Nie wierzę w żaden koniec świata w XXI wieku. Żaden. Myślę, iż cała ziemska ewolucja zakończy się wraz z wygaśnięciem Słońca, a to o ile mi wiadomo nastąpi za ładne parę miliardów lat. Ewentualnie może też zdarzyć się tak, że inne zmutowane (zapewne przez człowieka i jego wynalazki) zwierzęta czy rośliny po prostu zlikwidują nasz gatunek, jednak to też tak prędko nie nastąpi i koniec świata mimo wszystko by to nie był - mutanty żyłyby nadal xP. No i oczywiście możemy też zniszczyć planetę przez nasze postępowanie, ale to też chyba aż tak szybko nie postępuję, wiec chyba skonam śmiercia naturalna zanim się to wydarzy.
Swoją drogą ja o żadnych badaniach nie słyszałam. Jestem jakaś słabo poinformowana, ale na serio - nic o badaniach nie wiem. Byłam przekonana, że przypuszczenia o końcu świata są wysnuwane tylko na podstawie tych przewidywań Nostradamusa czy wedlug ułożenia Marsa względem czegośtam ^^. Ale nie ma się co martwić, potencjalnie już kilka końców świata mamy za sobą.

Edit. Tak teraz patrzę na tą 3. stronę i czytam artykuł z linka Villanous. Dziwnee ^^. Śmieszny^^. Ta planeta Nibiru (albo jakos tak?) Ale pewnie, pewnie, niech tam sobie tracą kasę na względnie bezpieczne miejsca gdzieśtam xP. Poza tym... ciekawe czamu mnie ani na geografii ani na historii, gdzie o ewolucji i powstawaniu ludzkiej cywilizacji troche jest, nic nie mówili o tym kataklizmie w 9792 p.n.e. Czyżbym nieuwaznie słuchała?

Nie wierze. Bzdura...

Ale koniec świata miał być w 2000 roku już przecież. -_-

Nigdy w to nie uwierzę.
Chociaż niektórzy mówią, że liczba 9 jest we wszystkich rozwiązaniach różnych "zagadek", to jest totalna bzdura. Ową liczbą jest 5, która oznacza coś w stylu "niepełny, nie do końca" itd. Dziewiątka znaczy koniec czegoś, czy cuś takiego. Więc czeka nas jeszcze długa droga na Ziemi ;p
Gdybyście ciągle siedzieli na takich forach o owych tematach, to byście zwariowali. Każdy - inna teoria.

Koniec świata będzie wyznaczała data zakończenia emisji Mody na sukces.

Zielona Wiedźma napisał:

Koniec świata będzie wyznaczała data zakończenia emisji Mody na sukces.

Pięknie powiedziane ; )

Może nie rąbnie w nas meteoryt, ale coś czuję, że sami się pozabijamy.

Przez trzy lata chyba się wszyscy nie zdążymy powybijać ; )

XXI wiek nie kończy się w 2012 roku, zresztą... to może nam zająć trochę dłużej, ale mam wrażenie, że nie idziemy w dobrym kierunku. Nie wiem, dlaczego. Może to te wojny? Może klonowanie? A może klimat?

Wiek XXI nie kończy się w 2012? Ja słyszałem że koniec świata bedzie w 2012 Oo.

Tak naprawdę, to ludzie myśleli, że koniec świata będzie w 1300 roku, kiedy się im nie sprawdziło, to stwierdzili, że to będzie jednak w 1400 roku itd.
Potem Newton stwierdził, że najprawdopodobniej koniec świata nie nastąpi wcześniej niż w roku 2060.

I po cóż spekulować.
Nigdy się nie dowiemy kiedy przyjdzie nasz czas.

Według jakiejś tam książki, którą posiadam: Nadchodzące wydarzenia apokaliptyczne nie dadzą się porównać z niczym, co dotychczas przeżyła ludzkość. Jednym z najpoważniejszych ich elementów będzie gwałtowne odwrócenie biegunów, co sprawi, że Ziemia zacznie obracać się w przeciwnym kierunku. Spowodować to ma zanik ziemskiego pola magnetycznego. Całe kontynenty przestaną istnieć, a miliardy ludzi zginą. Z nadzwyczajną siłą wody podniosą się na katastrofalną wysokość zalewając nawet daleko oddalone od brzegu morskiego tereny. Nikt nie wie, kiedy nastąpi odwrócenie biegunów. Zmiana, kiedykolwiek się pojawi, będzie stopniowa, a pole magnetyczne nie spadnie do zera. Zmiana biegunowości może dokonywać się w okresach od kilkuset tysiący do kilkudziesięciu milionów lat. Pełen cykl zmiany biegunów może trwać nawet 10 tys. lat.

tak więc, nie ma się co martwić, zanim będzie całkowity koniec świata, nas może już nie być.

aktualnie byłam na Końcu Świata, u mojej babci, i było mi tam całkiem przyjemnie.

Tak w ogóle koniec świata był już w roku 2000. Świat przecież nie może kończyć się dwa razy.

brzóska napisał:

aktualnie byłam na Końcu Świata, u mojej babci, i było mi tam całkiem przyjemnie.

piękne podejście do tematu ; )

dałbym wszystko, żeby ludzie przestali się bawić w przewidywanie końca świata. biorąc pod uwagę te wszystkie teorię [słońce wygaśnie, wody nas zaleją, meteoryt walnie] końców świata będzie 144551556. ludzie tylko na tym kasę zbijają budując jakieś farmy i bóg jeden wiem, co jeszcze...