Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Gość



Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Do Śląska odczuwam głęboką miłość, tak jest gdzieś od 2-3 lat. Może i moją ojczyzną jest Polska, ale jakoś tego nie odczuwam, choć mój ojciec jest Polakiem (tylko trochę bardziej zhanysowiałym - w końcu ponad 25 lat jest tutaj). O ile jeszcze do niedawna wymiar mojego przywiązania do Śląska był bardzo nacjonalistyczny, a nawet szowinistyczny, zwłaszcza w stosunku do Polaków, to zaczyna mi to przechodzić. Ale nigdy mi nie przejdzie do końca. Nie umiem reagować spokojnie na poniżanie Śląska, a to Polakom wychodzi najlepiej. ;/

Swoją drogą, mam duże kłopoty z oceną W. Korfantego. Niby walczył o dobro dla Śląska, ale wolał poniżenie ze strony Polski niż Niemiec, nazywał siebie samego Polakiem, krytykował Żydów (do których od pewnego czasu nie mam już większych zastrzeżeń)...


A matka?

Nie jestem patriotką... Szanuje Polskę i ludzi, którzy dla niej tyle zrobili, bo teraz nie robi nikt nic.

Jestem dumna w sumie z tego, że jestem Polką, ale bardziej szanuje inne kraje... np. Japonię. W szczególności ją...


Matka jest rodowitą Ślązaczką.

Odnośnie jeszcze mojego stosunku do Śląska, to krew mnie zalewa jak ogół śląskiej mowy określa się jako gwarę. No sorry, ale gwara to reliktowa forma języka istniejąca raczej na wsi - i to w obrębie jednej miejscowości. Za stwierdzenie "dialekt śląski" też bym mógł się z kim pogryźć (nawet w podręcznikach do polskiego pisze, że to niby dialekt :/). IMHO śląski to odrębny język, tak jak kaszubski. Występują w nim dialekty - np. ten z Białego Śląska znacznie różni się od tego z południa, który jest krzyżówką śląskiego z językiem typowym dla górali. A gwara? No na przykład ta z Piekar Śl. i okolic. Każdy Ślązak spoza Piekar czuje wyraźną odrębność (odmienność niektórych słów, ale przede wszystkim mazurzenie (a właśnie, czemu mazurzenie? piekarzenie lepiej brzmi :)) powodują, że czuć różnicę).
Gość



SRX Wild Child napisał:
Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Do Śląska odczuwam głęboką miłość, tak jest gdzieś od 2-3 lat. Może i moją ojczyzną jest Polska, ale jakoś tego nie odczuwam, choć mój ojciec jest Polakiem (tylko trochę bardziej zhanysowiałym - w końcu ponad 25 lat jest tutaj). O ile jeszcze do niedawna wymiar mojego przywiązania do Śląska był bardzo nacjonalistyczny, a nawet szowinistyczny, zwłaszcza w stosunku do Polaków, to zaczyna mi to przechodzić. Ale nigdy mi nie przejdzie do końca. Nie umiem reagować spokojnie na poniżanie Śląska, a to Polakom wychodzi najlepiej. ;/

Swoją drogą, mam duże kłopoty z oceną W. Korfantego. Niby walczył o dobro dla Śląska, ale wolał poniżenie ze strony Polski niż Niemiec, nazywał siebie samego Polakiem, krytykował Żydów (do których od pewnego czasu nie mam już większych zastrzeżeń)...


A matka?

Nie jestem patriotką... Szanuje Polskę i ludzi, którzy dla niej tyle zrobili, bo teraz nie robi nikt nic.

Jestem dumna w sumie z tego, że jestem Polką, ale bardziej szanuje inne kraje... np. Japonię. W szczególności ją...


Matka jest rodowitą Ślązaczką.

Odnośnie jeszcze mojego stosunku do Śląska, to krew mnie zalewa jak ogół śląskiej mowy określa się jako gwarę. No sorry, ale gwara to reliktowa forma języka istniejąca raczej na wsi - i to w obrębie jednej miejscowości. Za stwierdzenie "dialekt śląski" też bym mógł się z kim pogryźć (nawet w podręcznikach do polskiego pisze, że to niby dialekt :/). IMHO śląski to odrębny język, tak jak kaszubski. Występują w nim dialekty - np. ten z Białego Śląska znacznie różni się od tego z południa, który jest krzyżówką śląskiego z językiem typowym dla górali. A gwara? No na przykład ta z Piekar Śl. i okolic. Każdy Ślązak spoza Piekar czuje wyraźną odrębność (odmienność niektórych słów, ale przede wszystkim mazurzenie (a właśnie, czemu mazurzenie? piekarzenie lepiej brzmi :)) powodują, że czuć różnicę).


Czyli także Polką, bo już myślałam, że zza granicy... ^^"

Gwara też nadaje kulturę danemu rejonowi, ja mieszkam na Podbeskidziu, kotlina Żywiecka... etc. powinnam mówić po góralsku XD
Soy


Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pochodzi Ufo?

Na ile można być patriotką za granicą to chyba jestem.
Chyba.
Zobacz profil autora
Gość



Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Do Śląska odczuwam głęboką miłość, tak jest gdzieś od 2-3 lat. Może i moją ojczyzną jest Polska, ale jakoś tego nie odczuwam, choć mój ojciec jest Polakiem (tylko trochę bardziej zhanysowiałym - w końcu ponad 25 lat jest tutaj). O ile jeszcze do niedawna wymiar mojego przywiązania do Śląska był bardzo nacjonalistyczny, a nawet szowinistyczny, zwłaszcza w stosunku do Polaków, to zaczyna mi to przechodzić. Ale nigdy mi nie przejdzie do końca. Nie umiem reagować spokojnie na poniżanie Śląska, a to Polakom wychodzi najlepiej. ;/

Swoją drogą, mam duże kłopoty z oceną W. Korfantego. Niby walczył o dobro dla Śląska, ale wolał poniżenie ze strony Polski niż Niemiec, nazywał siebie samego Polakiem, krytykował Żydów (do których od pewnego czasu nie mam już większych zastrzeżeń)...


A matka?

Nie jestem patriotką... Szanuje Polskę i ludzi, którzy dla niej tyle zrobili, bo teraz nie robi nikt nic.

Jestem dumna w sumie z tego, że jestem Polką, ale bardziej szanuje inne kraje... np. Japonię. W szczególności ją...


Matka jest rodowitą Ślązaczką.

Odnośnie jeszcze mojego stosunku do Śląska, to krew mnie zalewa jak ogół śląskiej mowy określa się jako gwarę. No sorry, ale gwara to reliktowa forma języka istniejąca raczej na wsi - i to w obrębie jednej miejscowości. Za stwierdzenie "dialekt śląski" też bym mógł się z kim pogryźć (nawet w podręcznikach do polskiego pisze, że to niby dialekt :/). IMHO śląski to odrębny język, tak jak kaszubski. Występują w nim dialekty - np. ten z Białego Śląska znacznie różni się od tego z południa, który jest krzyżówką śląskiego z językiem typowym dla górali. A gwara? No na przykład ta z Piekar Śl. i okolic. Każdy Ślązak spoza Piekar czuje wyraźną odrębność (odmienność niektórych słów, ale przede wszystkim mazurzenie (a właśnie, czemu mazurzenie? piekarzenie lepiej brzmi :)) powodują, że czuć różnicę).


Czyli także Polką, bo już myślałam, że zza granicy... ^^"

Gwara też nadaje kulturę danemu rejonowi, ja mieszkam na Podbeskidziu, kotlina Żywiecka... etc. powinnam mówić po góralsku XD


W moim rozumowaniu Ślązak to nie jest Polak. Dwa odrębne pojęcia.
Gość



SRX Wild Child napisał:
Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Abunee napisał:
SRX Wild Child napisał:
Do Śląska odczuwam głęboką miłość, tak jest gdzieś od 2-3 lat. Może i moją ojczyzną jest Polska, ale jakoś tego nie odczuwam, choć mój ojciec jest Polakiem (tylko trochę bardziej zhanysowiałym - w końcu ponad 25 lat jest tutaj). O ile jeszcze do niedawna wymiar mojego przywiązania do Śląska był bardzo nacjonalistyczny, a nawet szowinistyczny, zwłaszcza w stosunku do Polaków, to zaczyna mi to przechodzić. Ale nigdy mi nie przejdzie do końca. Nie umiem reagować spokojnie na poniżanie Śląska, a to Polakom wychodzi najlepiej. ;/

Swoją drogą, mam duże kłopoty z oceną W. Korfantego. Niby walczył o dobro dla Śląska, ale wolał poniżenie ze strony Polski niż Niemiec, nazywał siebie samego Polakiem, krytykował Żydów (do których od pewnego czasu nie mam już większych zastrzeżeń)...


A matka?

Nie jestem patriotką... Szanuje Polskę i ludzi, którzy dla niej tyle zrobili, bo teraz nie robi nikt nic.

Jestem dumna w sumie z tego, że jestem Polką, ale bardziej szanuje inne kraje... np. Japonię. W szczególności ją...


Matka jest rodowitą Ślązaczką.

Odnośnie jeszcze mojego stosunku do Śląska, to krew mnie zalewa jak ogół śląskiej mowy określa się jako gwarę. No sorry, ale gwara to reliktowa forma języka istniejąca raczej na wsi - i to w obrębie jednej miejscowości. Za stwierdzenie "dialekt śląski" też bym mógł się z kim pogryźć (nawet w podręcznikach do polskiego pisze, że to niby dialekt :/). IMHO śląski to odrębny język, tak jak kaszubski. Występują w nim dialekty - np. ten z Białego Śląska znacznie różni się od tego z południa, który jest krzyżówką śląskiego z językiem typowym dla górali. A gwara? No na przykład ta z Piekar Śl. i okolic. Każdy Ślązak spoza Piekar czuje wyraźną odrębność (odmienność niektórych słów, ale przede wszystkim mazurzenie (a właśnie, czemu mazurzenie? piekarzenie lepiej brzmi :)) powodują, że czuć różnicę).


Czyli także Polką, bo już myślałam, że zza granicy... ^^"

Gwara też nadaje kulturę danemu rejonowi, ja mieszkam na Podbeskidziu, kotlina Żywiecka... etc. powinnam mówić po góralsku XD


W moim rozumowaniu Ślązak to nie jest Polak. Dwa odrębne pojęcia.


To w takim razie mam nadzieję, ze nie odezwą się w Was idee narodowowyzwoleńcze ._.' Zawsze uważałam Ślązaków za nieodrywalny kawałek polskiego społeczeństwa - rozwiń temat bardziej :)
Gość



Mamy całkiem inną kulturę, historię, o której jakoś polskie podręczniki wspominają w zaledwie kilku zdaniach, mamy odrębny język... Wielu z nas czuje bardzo dużą odrębność od Polaków - samych piosenek o odrębności (i wyższości, hehe) Ślązaków mam na pęczki :>
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

SRX Wild Child napisał:
Mamy całkiem inną kulturę, historię, o której jakoś polskie podręczniki wspominają w zaledwie kilku zdaniach, mamy odrębny język... Wielu z nas czuje bardzo dużą odrębność od Polaków - samych piosenek o odrębności (i wyższości, hehe) Ślązaków mam na pęczki :>

Czytajcie: jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i niepowtarzalni.
Ach, jak to dumnie brzmi.

A tym bucom, którzy sobie z nas kpią mogłabym genitalia odgryźć.
Zobacz profil autora
eMKa


Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 2695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

ja powiem tak- kocham nasz kraj, ale szanuje tych którzy mają inne zdanie, wkońcu to ich prywatna sprawa, no chyba, że wychodzą na ulicę główną i zaczynaja wrzeszczec Polska jest do d***
Zobacz profil autora
Olusiakowa


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Patriotyzm.
Dość rozległe słowo.
Patriotą może być zarówno osoba oddająca życie za kraj, jak i osoba, która dobrze czuje się w nim czuje, która bierze udział w wyborach, referendach... Wprawdzie trzeba być pełnoletnim, ale - czy nie oglądacie czasem obrad sejmu? Wiadomości z kraju i ze świata? A może 'Teraz My'?
Samo zainteresowanie tym, co dzieje się w Polsce, branie czynnego udziału w przeróżnych głosowaniach... rozmowa z cudzoziemcami - tak, tak! Właśnie! Rozmawianie z innymi o naszym kraju, zachwalanie go... piękna sprawa.

Pozwolę sobie postawić pewien przykład;
Łukasz Podolski (czy też Lukas Podolski?)
Polak? Niemiec?
Chłopak powtarza, że bardzo lubi Polskę; lubi tu jeździć w odwiedziny do rodziny, lubi nasze miejscówki, ludzi... włada językiem polskim - i nie wstydzi się używać do przy polskich i niemieckich dziennikarzach. Wielki Polak - ale gra w reprezentacji Niemiec.
Czy jego można nazwać patriotą? Pytam z ciekawości - można?

A czy ja mogę się nazwać patriotą?
Nie.
Bo choć kocham swój kraj, to "Polskie Niebo", Tatry, ludzi, język, zapach skoszonej trawy... Wszystko! To nie mogę.
A czemu to? - spytacie.
Bo na bycie patriotą trzeba zasłużyć.
Trzeba naprawdę wiedzieć co to znaczy!
A osoba w naszym wieku - 13, 14, 15 lat - nie wie.
Dopiero, gdy los zada nam jakąś próbę dowiemy się prawdy o samym sobie.
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

Olusiakowa napisał:
Patriotyzm.
Dość rozległe słowo.
Patriotą może być zarówno osoba oddająca życie za kraj, jak i osoba, która dobrze czuje się w nim czuje, która bierze udział w wyborach, referendach... Wprawdzie trzeba być pełnoletnim, ale - czy nie oglądacie czasem obrad sejmu? Wiadomości z kraju i ze świata? A może 'Teraz My'?
Samo zainteresowanie tym, co dzieje się w Polsce, branie czynnego udziału w przeróżnych głosowaniach... rozmowa z cudzoziemcami - tak, tak! Właśnie! Rozmawianie z innymi o naszym kraju, zachwalanie go... piękna sprawa.

Pozwolę sobie postawić pewien przykład;
Łukasz Podolski (czy też Lukas Podolski?)
Polak? Niemiec?
Chłopak powtarza, że bardzo lubi Polskę; lubi tu jeździć w odwiedziny do rodziny, lubi nasze miejscówki, ludzi... włada językiem polskim - i nie wstydzi się używać do przy polskich i niemieckich dziennikarzach. Wielki Polak - ale gra w reprezentacji Niemiec.
Czy jego można nazwać patriotą? Pytam z ciekawości - można?

A czy ja mogę się nazwać patriotą?
Nie.
Bo choć kocham swój kraj, to "Polskie Niebo", Tatry, ludzi, język, zapach skoszonej trawy... Wszystko! To nie mogę.
A czemu to? - spytacie.
Bo na bycie patriotą trzeba zasłużyć.
Trzeba naprawdę wiedzieć co to znaczy!
A osoba w naszym wieku - 13, 14, 15 lat - nie wie.
Dopiero, gdy los zada nam jakąś próbę dowiemy się prawdy o samym sobie.


Zgodzę się z Tobą choć nie do końca.
Mam 14 lat a jednak czuję się patriotką.
Uważam, że jestem na tyle dojrzała, że rozumiem pojęcie patriotyzmu i mam doskonałą świadomość tego czym jest.
Moim zdaniem patriotyzm nie musi przejawiać się jedynie poprzez oddawanie życia dla ojczyzny. To owszem jest tego ogromny objaw i naprawdę jestem pełna szacunku dla osób, które były zdolne tak poświęcić się. Sama nie wiem czy byłabym do tego zdolna. Chyba nie.

Jednak sądzę, iż to nie wcale nie musi znaczyć, że nie jestem patriotką.
Patriotyzm to miłość do ojczyzny, duma i szacunek dla niej.
Może objawiać się między innymi właśnie tak jak napisałaś przez branie udziału w wyborach itd.
Poza tym działanie z myślą dobra ojczyzny.

U mnie to pojęcie jest głęboko rozwinięte.
Czuję dużą więź z Polską.

Nie rozumiem dlaczego mówisz, iż nie możesz być patriotką.
w moim przekonaniu każdy bez względu na wiek może nim być.
To zależy od naszych wewnętrznych przekonań i nastawienia do pewnych spraw jak również świadomości tego z czym się to wiąże.
Zobacz profil autora
Olusiakowa


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Mogę powiedzieć: Jestem patriotą.

Ale gdy los wystawi nas na próbę... różnie może być.

Dlatego nie mogę w pełni powiedzieć; jestem, byłam, będę.
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

Jaką tu próbę masz na myśli?
Owszem zgodzę się.
Teraz łatwo jest mówić a później może okazać się coś zupełnie innego.

Jak pisałam do poświęcenia życia raczej gotowa bym nie była.
Ale mimo wszystko i tak czuję się patriotką.
Zobacz profil autora
Olusiakowa


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Próbę?
Cóż, to może wydać się nierealne, ale...
...wyobraź sobie, że twój mąż walczy o ojczyznę w Iraku;
...ktoś stoi przy tobie z nożem w ręku, bo jesteś Polakiem (zdarza się);
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

No chyba, że tak.
Chociaż, w dzisiejszych czasach rzeczywiście trochę nierealne się zdaje.
Ale ostatecznie muszę Ci przyznać rację. To podobnie jak z tym oddawaniem życia. Nie każdy jest gotowy do takiego poświęcenia.

Choć i tak uważam, że mimo to można być patriotą.
Zobacz profil autora
Jarzab


Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo // Gdynia
Płeć: Mężczyzna

Patriotyzm = stare babcie pod kościołem słuchające Radia Maryja i wyzywające wszystkich ludzi z całego świata.

Tak dziś jest postrzegany patriotyzm...
Zobacz profil autora
Megg
Gość


niektórzy nie wiedzą co to znaczy być patriotą,
niektórzy wstydzą się być polakami,
niektórzy nie obchodzą świąt obchodzonych TYLKO w Polsce[konstytucja 3 maja itp],

mam więcej pisać jak zmienił nasze życie XXI w ?
Taka jest prawda ... ludzie wstydzą się być Polakami..I nie chodzi mi tylko o Polskę ale też i o inne kraje ...


------

Myślę,że w jakiejś części jestem patriotą.Jestem dumna że żyję w tym Kraju [ wystarczy poznać jego historię]



I myślę,że każdy choć trochę jest patriotą . Nawet po cichu,w sercu ;]
Creful xD


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Sex i Pieniadze ;D

O Boze .. Eh nienawidze etgo stwierdzenia ;/ I jak nam w szkole tluka o patriotyzmie Polsce bla blaa.! Jak robia na ten temat apele zal;;/ Ehh nienawidze o tym sluchac i wogole. nie najedzac na mnie.!
Zobacz profil autora
Megg
Gość


creful , każdy może mieć własne zdanie,pod warunkiem że nikt w tym zdaniu nie będzie innych obrażać i prowokować ;]
Creful xD


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Sex i Pieniadze ;D

Nie no sorka nie mialam takiego zamiaru.
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

Creful xD napisał:
O Boze .. Eh nienawidze etgo stwierdzenia ;/ I jak nam w szkole tluka o patriotyzmie Polsce bla blaa.! Jak robia na ten temat apele zal;;/ Ehh nienawidze o tym sluchac i wogole. nie najedzac na mnie.!


Czemu nienawidzisz?
żal? niby dlaczego?

Wiesz czemu oni ci tak "tłuką o tym patriotyzmie" ? żebyś Ty jako młoda Polka wiedziała o historii swojego państwa, abyś wiedziała ile niektórzy musieli poświęcić abyś dzisiaj mogła sobie siedzieć swobodnie przed komputerkiem i popijać herbatkę. Abyś mogła żyć w wolnej, niepodległej Polsce. "Tłuką" dlatego, iż należysz do młodego pokolenia, które za lat naście będzie w tymże kraju sprawować władzę a jeśli nie będziesz uświadomiona o tym wszystkim o czym wyżej napisałam i tacy nieświadomi ludzie będą kiedyś stać na czele naszego państwa, Polska zginie pod gruzami.
Dlatego, że jako Polka powinnaś wiedzieć co znaczy być Polakiem.
Po to byś za kilka lat mogła z czystym sumieniem stwierdzić "Polska to mój kraj."

Więc nie mów mi, że patriotyczne apele są żałosne i niepotrzebne.
Kiedyś za nie podziękujesz.


Ostatnio zmieniony przez Coraline dnia Pon 22:00, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
m.


Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Patriotyzmy, nacjonalizmy, religie i inne podobne idee służą tylko temu, żeby ludzie się w ich imię rżnęli i nienawidzili.

Jestem patriotką o tyle, że lubię mówić swoim językiem. I to wszystko. Do miejsca nie jestem przywiązana. Nawet mój kot nie jest. Mogę mieszkać gdziekolwiek.

Wojna? Jestem pacyfistką. Splunęłabym na ziemię i przeniosła się na drugą stronę kreski na papierku.

Na pytanie "co by było, gdybyśmy nie walczyli" odpowiem: byłaby nie zrujnowana stolica i kraj ocalony przed zniszczeniami, byłyby zabytki (w tym kościoły) i fabryki nie zburzone przez działania zbrojne, byłby naród, wprawdzie mówiący po niemiecku, ale nie wyrżnięty i nie wykrwawiony.

I po co to komu było, skoro po wojnie i tak ludzie masowo wiali do Reichu. Robili to z własnej, nieprzymuszonej woli. Każda Polka marzyła o Niemcu i żadna nie tylko się do Wisły nie rzucała, lecz pędziła do ślubu. I z własnej woli uczyła się mówić po niemiecku. Więc o co było tak się bić?

Kto zna historię ten wie, że im większe imperium, tym szybciej upada. Nie da się panować nad tak wielkim terytorium i kontrolować takiej masy ludzi, zwłaszcza gdy są buntownikami i typami niepokornymi. Każdy najeźdźca, który próbuje za dużo połknąć musi się udławić albo zdechnąć z przejedzenia. Prędzej czy później każde imperium upada, a ludzie odzyskują wolność.

Stara zasada tao mówi: "mądry człowiek jest jak woda w naczyniu, zawsze przystosowuje się do jego kształtu". Po co przelewać krew, po co trafiać do izby kaźni, po co narażać swoją rodzinę na niebezpieczeństwo śmierci lub tortur? Po co, skoro można żyć spokojnie? Ale niestety, patrioci nie dadzą pożyć spokojnie. Będą bić, oblewać atramentem lub kwasem, golić kobietom głowy na łyso i prześladować "kolaboranta" tak długo, aż w końcu da z siebie zrobić idiotę i pójdzie z bagnetem na czołgi, zginąć śmiercią bohaterską i okryć się sławą. A za 100, 200 czy więcej lat i tak nikt o nim pamiętać nie będzie. Bo o czym tu pamiętać?

Pamiętać warto o takich ludziach, jak Jenner, Semelweiss czy Pasteur, którzy poświęcili się idei ratowania ludzkiego życia, a nie o szaleńcach, którzy zabijali i w końcu sami dali się zabić nie wiadomo po co i dla jakiej durnej idei.

W moim życiu jest miejsce na zaledwie 2 osoby. 38 mln polaków i 320 tys km 2^ gruntu się w nim nie zmieści.

Ja czuję się obywatelką świata. Taka jestem zboczona.


Ostatnio zmieniony przez m. dnia Sob 16:58, 19 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ozi


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Mężczyzna

Tak, uważam, że jest patriotą. Ale nie Polakiem. Moją ojczyzną jest Górny Śląsk, jestem Ślązakiem i jestem dumny z przynależności do narodu śląskiego. Czy byłbym gotów poświęcić życie w imię ojczyzny? Nie wiem - całe szczęście nie muszę tego robić.
Zobacz profil autora
aaron


Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 4649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

Moim problemem jest to, że w Polsce patriotyzm może być jedynie polski, a jak ktoś jest patriotą śląskim to od razu separatysta i V kolumna (taki tani chwyt propagandy, że niby piąta kolumna to cywilni Niemcy, którzy chcą oderwać Śląsk od Polski).

Podam przykład: na historii uczę się o powstaniu kozackim gdzieś pod Kijowem, podczas gdy na temat Górnego Śląska, czyli mojego regionu wzmianki są trzy:
1) przy tematach o rozbiciu dzielnicowym i przejęciu Śląska przez Czechy, potem 700 lat przerwy i...
2) powstania śląskie, a po nich kilkanaście lat przerwy i...
3) pacyfikacja kopalni Wujek

Na polskim czytam utwory Mickiewicza, które może i faktycznie są piękne i bardzo ważne, ale wybaczcie - pisał "Litwo, ojczyzno moja" w sensie Unii Polsko-Litewskiej, z którą to Śląsk i Ślązacy mieli tyle wspólnego, że była za granicą. Podczas gdy na przykład mógłbym poczytać równie piękne, ale bardziej do mnie trafiające utwory takiego Eichendorffa spod Raciborza. Albo czytamy "Rotę", gdzie jest "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" - i jak to się ma do tego, że moi przodkowie to rodowici Niemcy, sąsiad z sąsiadką gadają po niemiecku w domu, a co niedzielę msza w kościele jest w języku niemieckim ?

Ogólnie rzecz biorąc jestem więc patriotą śląskim, interesuję się sprawami mojego regionu, jestem zwolennikiem autonomii śląskiej i nauki śląskiego w szkołach.
Zobacz profil autora
Ozi


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Mężczyzna

Joe napisał:
Ogólnie rzecz biorąc jestem więc patriotą śląskim, interesuję się sprawami mojego regionu, jestem zwolennikiem autonomii śląskiej i nauki śląskiego w szkołach.
To miło, że chociaż tutaj się zgadzamy :-)

Na tym właśnie polega publiczne szkolnictwo - władza uczy tego, co jest dla niej wygodne.
Zobacz profil autora
aaron


Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 4649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

niekoniecznie, na tym raczej polega polski centralizm

w Niemczech masz na przykład rozgraniczenie historii regionalnej, niemieckiej, europejskiej i powszechnej
Zobacz profil autora
Patriotyzm
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi