Zapłodnienie in vitro

Aborcja?! Niech najpierw się pouczy biologii (byle nie za pieniądze parafian; ups, przecież wydał je wszystkie na nowy samochód!), a dopiero potem pociska głupoty : ]

Paszczak napisał:

u mnie na lekcji religi książulek powiedział, że zapłodnienie in vitro to zbiorowa ABORCJA, bo zapładnia się ileśtam komórek a wszczepia się ileśtam.

Jestem mordercą! Każda kobieta jest mordercą! Podczas każdej miesiączki zabijam komórkę jajową! Aaaa! Czuję, ze powinnam się zabic, ale samobójstwo to grzech! A! Co mam robić?!
Omg.

Camelia napisał:

Paszczak napisał:

u mnie na lekcji religi książulek powiedział, że zapłodnienie in vitro to zbiorowa ABORCJA, bo zapładnia się ileśtam komórek a wszczepia się ileśtam.

Jestem mordercą! Każda kobieta jest mordercą! Podczas każdej miesiączki zabijam komórkę jajową! Aaaa! Czuję, ze powinnam się zabic, ale samobójstwo to grzech! A! Co mam robić?!
Omg.

Komórka jajowa nie jest zarodkiem, czytaj dokładnie.

fana. napisał:

Camelia napisał:

Paszczak napisał:

u mnie na lekcji religi książulek powiedział, że zapłodnienie in vitro to zbiorowa ABORCJA, bo zapładnia się ileśtam komórek a wszczepia się ileśtam.

Jestem mordercą! Każda kobieta jest mordercą! Podczas każdej miesiączki zabijam komórkę jajową! Aaaa! Czuję, ze powinnam się zabic, ale samobójstwo to grzech! A! Co mam robić?!
Omg.

Komórka jajowa nie jest zarodkiem, czytaj dokładnie.

ale przecież może zostać. xddd

SeksownaZenobia. napisał:

fana. napisał:

Camelia napisał:

Paszczak napisał:

u mnie na lekcji religi książulek powiedział, że zapłodnienie in vitro to zbiorowa ABORCJA, bo zapładnia się ileśtam komórek a wszczepia się ileśtam.

Jestem mordercą! Każda kobieta jest mordercą! Podczas każdej miesiączki zabijam komórkę jajową! Aaaa! Czuję, ze powinnam się zabic, ale samobójstwo to grzech! A! Co mam robić?!
Omg.

Komórka jajowa nie jest zarodkiem, czytaj dokładnie.

ale przecież może zostać. xddd

*ściana*

Wysłany: Sob 17:22, 06 Mar 2010

ogólnie jestem za in vitro, jednak mogę zrozumieć stanowisko Kościoła - dla niego człowiekiem jest już zapłodniona komórka jajowa (co w sumie byłoby nawet słuszne - wszak ma już geny matki i ojca, więc nie jest już jedynie jedną z milionów komórek tworzących organizm matki, tylko osobnym, nowym tworem), a zamrażanie ich traktuje jako zbrodnię

Wysłany: Nie 11:00, 14 Mar 2010

In vitro dla niektórych to ostatnia deska ratunku, jeśli się chce mieć biologiczne dzieci. Kobiety nie robią tego dla własnego widzimisię, tylko z ostateczności. Jak najbardziej za.

Dołączył: 12 Mar 2010

Ja nie mam nic przeciwko, bardziej przekonałam się do tego słuchając swojego kolegi, który ma rozeznanie w tym. A księża którzy gadają, że to aborcja itd. są żałośni i sami nie wiedzą czego chcą w życiu, nie potrafią poprzeć w żaden sposób swojego zdania.

Wysłany: Sob 18:15, 20 Mar 2010

Indianka napisał:

Ja nie mam nic przeciwko, bardziej przekonałam się do tego słuchając swojego kolegi, który ma rozeznanie w tym. A księża którzy gadają, że to aborcja itd. są żałośni i sami nie wiedzą czego chcą w życiu, nie potrafią poprzeć w żaden sposób swojego zdania.

polecam najpierw dowiedzieć się, co oni mówią, a dopiero potem się wypowiadać, że nie mają uzasadnienia dla swojego zdania

Dołączył: 12 Mar 2010

Gdybym nie wiedziała to bym się nie wypowiadała. Każdy ksiądz jest inny.

Wysłany: Sob 19:00, 20 Mar 2010

Indianka napisał:

Każdy ksiądz jest inny.

LMAO, więc po co uogólniasz?

Wysłany: Sob 19:08, 20 Mar 2010

Indianka napisał:

Gdybym nie wiedziała to bym się nie wypowiadała. Każdy ksiądz jest inny.

Każdy ksiądz musi w tej kwestii przestrzegać nauki Kościoła, więc chociaż może faktycznie każdy z nich jest inny mają to samo zdanie.

Dołączył: 12 Mar 2010

Mówię to co dzieje się u mnie, dwóch księży z jednej parafii, a jeden jest inaczej do tego nastawiony, drugi inaczej.

Wysłany: Sob 19:52, 20 Mar 2010

w takim razie jeden z nich nie powinien być księdzem, bo albo przesadza, albo bagatelizuje

Dołączył: 12 Mar 2010

Albo boi się rozmawiać na takie rzeczy z młodzieżą.

Wysłany: Nie 7:39, 21 Mar 2010

Indianka napisał:

Albo boi się rozmawiać na takie rzeczy z młodzieżą.

Co to znaczy rozmawiać na takie rzeczy?

Dołączył: 12 Mar 2010

paszczuh napisał:

Indianka napisał:

Albo boi się rozmawiać na takie rzeczy z młodzieżą.

Co to znaczy rozmawiać na takie rzeczy?

Krępujące księży.

Wysłany: Wto 17:18, 23 Mar 2010

Indianka napisał:

paszczuh napisał:

Indianka napisał:

Albo boi się rozmawiać na takie rzeczy z młodzieżą.

Co to znaczy rozmawiać na takie rzeczy?

Krępujące księży.

Wiem.
Rozmawia się na TEMATY, nie na rzeczy. Tak dla jasności.

Dołączył: 12 Mar 2010

Mój błąd ; >

Dołączył: 08 Mar 2008

To tak, jeśli kobieta bądź jej mąż są bezpłodni, a bardzo pragną miec dziecko, a nie chcą miec dziecka adoptowanego - to dlaczego nie. Natomiast, jeśli jakieś dwie lesbijki, chcą miec swojego malutkiego bobaska - precz!

mniszka napisał:

To tak, jeśli kobieta bądź jej mąż są bezpłodni, a bardzo pragną miec dziecko, a nie chcą miec dziecka adoptowanego - to dlaczego nie. Natomiast, jeśli jakieś dwie lesbijki, chcą miec swojego malutkiego bobaska - precz!

Akurat jeszcze nie wymyślono sposobu, żeby z dwóch komórek jajowych (pochodzących od np. dwóch lesbijek) stworzyć dziecko, więc nie sądzę, żeby para kochających się kobiet chciała wybrać najdroższą metodę na rynku w celu urodzenia dzieciaka (jeśli istnieją łatwiejsze i przyjemniejsze na to sposoby).

A jeśli chodzi o mój stosunek do in vitro -- to jestem oczywiście za, bo rozumiem, że niemożliwość posiadania potomstwa może być dla rodziców dużym problemem. Stosunek Kościoła rozumiem, chociaż nie zgadzam się z nim, dla mnie zamrożenie zarodków to nie to samo, co zamordowanie człowieka.