Jeżdżenie autobusem do szkoły

o siódmej, aha, aha. powinni uruchomić specjalne senior-linie w takim razie.

^ genialny pomysł. Od razu milej się w autobusach zrobi.

Ano powinni i to nie tylko rano. Osobiście jeżdżę w obie strony do szkoły, ale stało się to już moim nietypowym hobby.

Jeżdżę do szkoły, 30 minut w jedną stronę. Dobrze, że nie jestem z plasteliny. Rano jestem gnieciona, miażdżona, deptana. O miejscu siedzącym to ja nawet nie marzę ._.

ja nie mam potrzeby żeby dojeżdżać. wychodzę z domu, przechodzę przez ulicę i jeszcze muszę wejść po takich ogromnych schodach no i jestem na miejscu. :D

Ja mam prawie dokładnie półtorej minuty do szkoły, jak liczyć schody w bloku to 2 z kawałkiem, więc nie potrzebuję jeździć autobusem XD'''

Ja mam tylko pół kilometra, tak więc nie jeżdżę autobusem XD

Dołączył: 22 Mar 2009

kiedyś częściej jeździłam, teraz sporadycznie. jakoś mi się bardziej uśmiecha z nogi kilometr przejść, aniżeli gnić w śmierdzącym autobusie, z całym tłumem moherów, panów którzy wybierają się na patrol pod monopolowym tj. żuli, tudzież chłopaków głośno przeklinających między sobą napierającym na mnie.

Dołączył: 09 Mar 2010

do szkoły mam półtorej kilometra. ale nie mam ochoty wychodzić z domu jeszcze wcześniej żeby zdążyć, a więc autobusem podjeżdżam. chociaż czasem jak się zdarzy że autobus ucieknie(co z tego że ich 8 jeździ!) to na piechotę idę, a także się nie spóźniam Oo nie wiem kompletnie jak to działa. mimo to wolę autobus.

Wysłany: Pią 13:52, 12 Mar 2010

mój autobus jest kultowy, najbardziej zapchany, ale też najlepszy w całym mieście :D

Wysłany: Pią 15:49, 12 Mar 2010

Jeżdżę autobusem tylko wtedy, gdy jestem na takim kacu, że strach siadać za kółko. W środy chodzę piechotą, bo mam zajęcia na wydziale, który jest 20 minut drogi od mojego mieszkania. W każdym innym przypadku służy mi samochód.

tak, dojeżdżam.
w autobusie w jedną stronę spędzam 30 min, powrotna trochę dłużej, bo czekamy na zajezdni ;/
ludzi masakrycznie dużo.
bilet kosztuje 140 zł, czasem sprawdzają.

ja mam w jedną stronę do szkoły dwa kilometry, czyli dziennie robię cztery. nie jeżdżę autobusem, chyba najzwyczajniej w świecie szkoda mi pieniędzy. za dwa lata chodzenia do gimnazjum autobusem jechałam może 3 razy.

Dev. napisał:

ja mam w jedną stronę do szkoły dwa kilometry, czyli dziennie robię cztery. nie jeżdżę autobusem, chyba najzwyczajniej w świecie szkoda mi pieniędzy.

do tego przystanek daleko i w niekoniecznie w tą stronę, co potrzeba ;p

5km autobusem, a do tego 1km do przystanku i z przystanku też coś ok tego ;]
naprawdę nie chce mi się na nogach idąc na 7;30

... jest fajnie, - wieśniaki z miasta weń

Czasami jeżdżę jak nie mam co robić albo mi koleżanka każe z nią jechać. Mam 8 kilometrów.Ale częściej mnie mama wozi.

12 km do szkoły pokonuję w jakieś 25 minut autobusem. inaczej sobie nie wyobrażam.

Samochodem wychodzi 5 km, ale tramwaj i autobus jadą mocno na około. Tramwajem 8 przystanków, autobusem 11, ale autobus za bardzo się kręci. W każdym razie jakieś 25 minut powinno mi wystarczyć.

Dołączył: 13 Mar 2009

Ja jeżdżę z wujkiem i kuzynem do szkoły autem, czasem na pieszo, czasem z tatą jak się stanie jakiś cud, a autobusem to jeżdżę tylko do Torunia i zazwyczaj to moim punktem docelowym jest Cinema City.
A do szkoły mam 4 km.

ja od września będę miała 65 kilosków do szkółki, także autobus welcome :P ale tylko w piątki i niedziele, cały tydzień internacik (bądź bursa :D)

jadę godzinę do szkoły, a 4 dni w tygodniu mam na 8. koszmar jakiś. do szkoły mam ponad 10 km. nie wiem czy tam 11 czy 12, ponad 10. codziennie mam korki i czasem ta godzina nie starcza. ponadto dwie przesiadki. beznadziejne jest to, że jeśli pojadę przykładowo autobusem o 6:58 spod domu to już nie zdążę na ten drugi do szkoły prosto. jakieś mącenie, wysiadanie tu i tam mnie nie bawi.

Niestety dojeżdżam i zajmuje mi to codziennie 40 minut w jedną stroną pks'em, masakra lekka.

Koło dziesięciu kilometrów, 12 przystanków w 25minut.

Ozi napisał:

Koło dziesięciu kilometrów, 12 przystanków w 25minut.

U mnie prawie to samo, tylko mam 3 przystanki.