Kary

Jakie są u Was kary za łamanie szkolnego regulaminu, prócz obniżenia oceny z zachowania?

U mnie w szkole za niezmienione obuwie lub za obuwie na ciemnej podeszwie płaci się 10 zł kary. Pięć razy mnie na tym przyłapano, czyli wychodzi 50 zł, których oczywiście nie mam zamiaru płacić. Wg mnie głupotą jest kara za zmienione obuwie, tyle że na ciemnej podeszwie. Ale to też zależy od nauczycieli. Trafiłem akurat na taką wychowawczynię, która nie chce by jej klasa była tą "najlepszą"

Za używanie telefonu na lekcji zostaje on zabrany do dyrektora i odbierają rodzice. Tak samo jest np. z empetrójkami itp. Tu także wszystko zależy od nauczyciela. Są tacy, którzy zwracają telefony, a są tacy, którzy naprawdę zabierają telefon i czekają na odbiór rodziców.

U mnie w szkole jest dużo wycieczek. W gimnazjum co roku w czerwcu klasy wyjeżdżają za granicę. Kilka razy się zdarzyło, że osoby łamiące regulamin nie pojechały na wycieczkę lub gdy zwolniło się miejsce nie mogły się dopisać.

W najgorszym przypadku uczeń zostaje wywalony ze szkoły. W statucie szkoły jest też napisane, że uczniowie muszą się dobrze uczyć, czy cos w tym stylu. No i u mnie w skzole nie można zostać ponownie w tej samej klasie, dlatego też jest się wyrzucanym ze szkoły.

Jak sobie jeszcze przypomnę o jakiś karach to napiszę ;) Jak jest u Was?

U mnie w szkole nie ma mundurków, ale może u Was za jego brak są jakieś kary?

U mnie w sql za brak mundurka dawali na początku roku uwagę do dziennika, a za jego 5-krotny brak obniżali zachowanie ;]
Telefony odbierają i MP3 też niekiedy.

no to u nas też jest takie coś, że zabraniają wyjazdy na wycieczki ^^ ale pozatym nicc. czasami zabierają różne rzeczy, bo się nimi niby 'bawimy', ale oddają pod koniec roku.

Ogólnie, to nic nie robią za dużywanie telefonów itp. u nas na WF'ie normalnie można przy nauczycielce sobie z kimś rozmawiać przez fona. dyrektorka też nie zabiera. Kiedyś grałam sobie na nintendo i nicc.

Pierwsze słyszę, by np.za brak zmiany obuwia płacić karę Oo
U mnie w ogóle nic z tych rzeczy, możemy się ubierać jak chcemy mimo, że powiedziane jest, że tylko na czarno-granatowo, wszyscy i tak na to leją a kar żadnych z tego tytułu nie ma.
Komórek czy mp3 też nie zabierają, a jak przyłapią to tylko "schowaj" czy coś w tym stylu.
Buty możemy nosić jakie chcemy, nie ma rygoru, że trzeba zmieniać.
Jak się podczas przerw wychodzi poza teren szkoły do sklepu też nikt nic nie robi, ale to może dlatego, że wszyscy notorycznie do sklepu wychodzą.
Obniżone sprawowanie może się zdarzyć choć też od przypadku do przypadku gdy się już dość mocno przeskrobie.
Chociaż właściwie np.gdy była sytuacja z wyzywaniem pani X prosto jej w twarz, to stało się tyle, że pani X wpisała obniżone sprawowanie na karteczce, na której poszczególni nauczyciele wypisują zachowania, a głos ostateczny i tak ma wychowawca więc pff.
Samowolka w tej szkole normalnie.

A ja nie byłam przez 3 lata na żadnej wyciecze, jak milo ze jeździcie za granice ._.

U nas regulamin jest 80% olewany, bardzo mi to na rękę. Tylko moja wychowawczyni zwraca uwagę, czy mamy zmienione obuwie, odpowiedni makijaż, komórkę wyciszoną i te pe. Do dzisiaj nie wiem, czy ona robi to specjalnie, by nas pogrążyć (a chyba każdy wychowawca powinien najlepiej dla swojej klasy)...

nvm.

Zresztą, bye-bye szkoło. W poniedziałek przychodzę na dwie lekcje z turkusowo-różowymi włosami. I niech se obniżają, pfe!

U nas są tylko uwagi, czyli utrata punktów z zachowania. Ale dobrze jest. Mamy zmieniać buty - sprawdzają raz na 2-3 tygodnie i to niedokładnie. Mamy nosić mundurek - najważniejsze, zeby był na matmie i historii, na reszcie lekcji można nie nosić i nikt nic nie robi. Makijaż - czepiają się tylko 2 lub 3 nauczycielki, i tylko mocnego makijażu. Za komórkę czasem wpisują, ale rzadko; nie zabierają nigdy. Za wychodzenie na zewnątrz też nic nie robią, a podobno nie można. Uwagi są u nas stawiane właściwie tylko za nieuważanie i przeszkadzanie na lekcji, choć niekoniecznie.

Za używanie telefonu/mp3 na lekcji nauczyciel zabiera do sekretariatu, po lekcji uczeń odbiera. Jest to odnotowywane. Za trzecim razem, gdy taka sytuacja się zdarzy musi przyjść rodzic, by odebrać.

Ponadto za zapominanie stroju na WF, skandaliczne zachowanie na lekcji idzie się na tak zwane detention czyli do kozy ;P Są dwa rodzaje detention: na lunch (45 minut siedzenia w klasie) lub po lekcjach.

Chyba tyle.

U mnie jest coś takiego jak punkty. Na początku każdego semsmestru masz 120 pkt. ( pkt z tamtego semestru nie przechodzą dalej). Za brak mundurka było po koleii, najpierw -10, 1-5 i te de. Za makijarz, -30 i dalej.
Za używanie komórki.. Zabierają od razu najcześciej, ale jeśli milszy, to powie, by schować.
Zmiany obuwia jakoś nie kontrolują.
Jeśli masz niżej niż poprawde zachowanie nie jeździsz na wycieczki, nie chodzisz na dyskoteki, nie wyvierasz do drużyn, nie możesz się jakoś tak ee..udzielać szkolnie.
Jeśli ktoś się źle zachowa to ma zakaz chodzenia na dyskoteki, albo na jedna. Jeśli więcej niż 5 osób się źle zachowa, cała klasa nie idzie.
Za złe zachowanie na lekcji -10 do ilu tam nauczyciel uzna punktów. Niektórzy są tak zwaleni, że stawiają poi 80.
A najgorsze jest to z tymi punktami.
Bo od punktów zależy zachowanie.
Nie wiem jak jest ponieżej dobrego, ale dobra.xD
120-dobre(niżej poprawne itede.)
161- bardzo dobre
201-wzorowe.
No i cholera mam 180 i się nie załapię na wzorowe.
Meendy.

Adzilla napisał:

nie możesz się jakoś tak ee..udzielać szkolnie.

To jest bardzo idiotyczne, bo nie możesz się wyciągnąć w górę własnie poprzez reprezentację szkoły/klasy czy udział społeczny.
Ogólnie system punktowy jest idiotyczny.

Kacpi, w Twojej szkole jest rygor gorszy niż w wojsku o.O

Ogólnie to u mnie raczej nie ma kar. Jedynie jeśli przyłapią kogoś na mazaniu po ławkach, to czeka go mycie całej sali. Ewentualnie za odłączanie sprzętu komputerowego (zabieranie myszek, klawiatury, etc.) można zebrać niezłą burę od pani profesor, a potem także dyrektorki.
Poza tym, to kar jako-takich raczej nie ma. Ciężko, żeby w szkole średniej ganili za byle jajco.

notursweetie napisał:

Adzilla napisał:

nie możesz się jakoś tak ee..udzielać szkolnie.

To jest bardzo idiotyczne, bo nie możesz się wyciągnąć w górę własnie poprzez reprezentację szkoły/klasy czy udział społeczny.
Ogólnie system punktowy jest idiotyczny.

Ee...no tak. takie dziwne, można tylko w klasie.
i punkty są głupie, bee!xD

Adzilla napisał:

notursweetie napisał:

Adzilla napisał:

nie możesz się jakoś tak ee..udzielać szkolnie.

To jest bardzo idiotyczne, bo nie możesz się wyciągnąć w górę własnie poprzez reprezentację szkoły/klasy czy udział społeczny.
Ogólnie system punktowy jest idiotyczny.

Ee...no tak. takie dziwne, można tylko w klasie.
i punkty są głupie, bee!xD

Najgorsze jest to, że nie chcą stawiać dotadnich, a ujemnymi cię zasypią x///

Justyle napisał:

Adzilla napisał:

notursweetie napisał:

Adzilla napisał:

nie możesz się jakoś tak ee..udzielać szkolnie.

To jest bardzo idiotyczne, bo nie możesz się wyciągnąć w górę własnie poprzez reprezentację szkoły/klasy czy udział społeczny.
Ogólnie system punktowy jest idiotyczny.

Ee...no tak. takie dziwne, można tylko w klasie.
i punkty są głupie, bee!xD

Najgorsze jest to, że nie chcą stawiać dotadnich, a ujemnymi cię zasypią x///

Weeź, mendy takie. Tylko Krzysiu nam je stawia, dwa razy do roku. ;DD

Jakby za każde nie zmienianie obuwia dawali 10 zł to bym zbankrutowała ;]
Przeważnie w czerwcu już w ogóle nie zmieniam butów ^^ Wisi mi to, i tak nie sprawdzają umiejętnie i nikt nie zauważa tego, że ktoś nie przebrał. Niektórzy w ogóle nie przebrali ani razu w ciągu roku szkolnego także spoko. Jak ktoś przyuważy jakimś cudem.. ale to raczej w zimie, jak są kozaczki, to minusowe punkty tylko.

Za karę jest właśnie coś takiego jak niejeżdżenie na wycieczki.

Jak ktoś używa mp3, albo telefonu to jakoś nikt nie zabiera, choć powinni od razu do dyrektorki zanieść ^^

Na lekcji to przeważnie minusowe pkt, postanie sobie 45 min i wyjście z sali. To ostatnie uważam za głupie, bo jak ktoś będzie śmiały to sobie pochodzi po szkole i tyle i będzie mu zwisać ^^. Ja ostatnio zostałam 'wyproszona' z sali za to, że powiedziałam coś tam śmiesznego i klasa zaczęła się śmiać, nie no beka.

Hehe, a najlepsza jest kara od pani W, kiedyś kazała klęczeć im całą przerwę + aż klasa wyjdzie z sali ;] Dobrze, że nie na grochu XDD

Szczerze mówiąc to nie wiem : ]

U mnie po 3 uwagach jest pierwsze upomnienie wychowawcy.
Po 6 uwagach drugie upomnienie wych. + telefon do rodziców.
Po 9 uwagach zespół wychowawczy (spotkanie wych. z rodzicami i pedagogiem).
W przypadku większej ilości zespołów wych. istnieje możliwość przeniesienia do klasy XD Ale to w gorszych wypadkach.
Moja koleżanka miłą juz zespół, bo z niej gaduła. Uwagi ma właśnie za gadulsko. Beznadzieja, ale działa .__.' XD

Tyaa...mój wychowawca kiedyś za zerwanie się z lekcji kazał mi całe boisko szkolne posprzątać...szczoteczką do zębów xD

u nas są tolerancyjni w miarę
jak widzą telefon zabierają i uwaga ( nie wszyscy, np. pan N. wziął od kolegi, spojrzał, powiedział: "Fajny" i oddał xD)
odtwarzaczy nie zabierają
teoretycznie mamy nosić obuwie zmienne, jak szatniarki wywieszą kartkę. Teoretycznie, bo wszyscy to zlewają.
mundurków nie mamy
wszyscy nauczyciele jak wyglądamy mają kompletnie gdzieś

czyli w sumie same uwagi, pierwszy raz słyszę o niejeżdżeniu na wycieczki
tylko surowe są kryteria ocen z zachowania

U mnie kary są typu obniżenie zachowania, upomnienie dyrektora, przeniesienie do innej klasy itp. ale to już za gorsze wybryki.
A za drobne przewinienia na ogół uwaga do dziennika, zaprowadzenie do pedagog. Telefon też nauczyciel może zabrać i oddać rodzicom na koniec roku ;]

Ojej, Kacper co za rygor OO"'
Więc u nas w podstawówce obowiązują uwagi, żadnych kar pieniężnych.
Mundurki.. Tak gadali, że będą wpisywać uwagi i w ogóle. Nic z tego nie zrobili. Nikt w szkole nie nosi mundurka. Olali ten nakaz, tyle.
Buty... Coś tam jest, że za trzykrotny brak zmiennego obuwia uwaga. Ktoś tam chyba dostał, ale tak naprawdę, tego nie pilnują. Wiosną, latem mało kto nosi obuwie zmienne.
Telefony, MP3 - na zasadzie "Schowaj", czasem pogrozi uwagą. Ale i tak bez większych konsekwencji. Raz mojemu koledze siostra skroiła telefon, który po lekcji mu oddała.
To chyba wszystko. Uwagi wpisują za przewinienia typu bijatyki, zniewagi.. Za drobiazgi ww. raczej nie ^^

U nas trzy razy nie masz mundurka i wpisują minusowe punkty*.
Nie ma jakiegoś szczególnego rygoru. Jak coś zabierają to na krótko.

*Punkty - u nas zachowanie jest na pinkty, jest specjalny kodeks, np. "Wygrana w konkursie: Wojewódzkim +40 punktów". Booże, jak ja tego nienawidzę >.<

Kuki. napisał:

Ojej, Kacper co za rygor OO"'

Agnes napisał:

Kacpi, w Twojej szkole jest rygor gorszy niż w wojsku o.O

Hm. Rzeczywiście po moim poście tak to wygląda. Niby nie jest wyolbrzymione, ale w szkole się nie odczuwa tego "rygoru".

Jeżeli chodzi o obuwie to zależy od nauczyciela. W regulaminie szkoły wprowadzono tę karę w tym roku. Mamy jedną woźną (wyjątek to piątek) na całą szkołę (chociaż jest ona mała... chyba 400-stu uczniów) i myślę, że to jej przeszkadzało to obuwie. Sama narzekała jak ktoś nie zmieniał. Na cały rok tylko 5 miałem tych adnotacji odnośnie obuwia, więc to i tak niewiele. Zależało od tego, czy wychowawczyni miała dobry humor. Ale z nią tak zawsze. Mam nadzieję, że wytrzymam jeszcze rok z nią...

Z telefonami też wprowadzone od tego roku, bo cały czas były używane na lekcjach. Też trochę takie straszenie, a tak naprawdę to *liczy* może ze dwie nauczycielki zabrały do dyrektora, a prawie każdy kiedyś komu zabrał telefon lub kazał schować.

Jeżeli chodzi o wycieczki to już tak jest. Ale trzeba naprawdę coś zrobić... Hmm... np. pobić się z kimś tak, że policja przyjedzie? To przykład z zeszłego roku.

A jeżeli chodzi o to wywalenie ze szkoły to jest tak: szkoła, do której chodzę jest szkołą prywatą (i do tego z trochę wyższym poziomem i profilem humanistycznym). Dyrektor nie chce, żeby się uczył tu ktoś kto zaniża poziom, albo nie zda. Nie można zostać u nas ponownie w tej samej klasie.

Nie chce mi się czytać poprzednich postów.
U mnie wszyscy nauczyciele leją na to czy zmieniamy buty i nosimy mundurki, tylko moja wychowawczyni sprawdza i wpisuje uwagi.
( Pyta się czy ktoś ma zmienione buty, wystarczy powiedzieć, że sie ma i nic xD.
A mundurki to zakłada się tylko jak ktoś sprawdza)

Nie wolno niby farbować włosów, mieć długich pomalowanych paznokci, makijażu, ale i tak wszyscy leją na to.
I się cieszę.

I nie wyobrażam sobie płacić za to, że nie zmieniło się butów O_O
W szkole mojego kuzyna płaci się ale 2 zł.

edit:
Było takie gadanie, że nie wolno nosić telefonów do szkoły bo zabiorą i rodzice będą musieli odbierać. I tylko gadanie-schowaj.

U nas straszą, że będziemy myć wszystkie podłogi jak koś nie zmieni, a to takie gadanie, na szczęście, ale inne sytuacje nie ma przebacz x/

U mnie można powiedzieć : SAMOWOLKA!
Telefonami się bawimy na lekcjach, mp3 słuchamy, a jak zobaczą to tylko schowaj bo do dyrektora pójdziemy i nic więcej, a na buty wogóle nie patrzą...
Co do mundurków, to cała szkoła już nie nosi...