 |
|
 |
uzi-kun
Dołączył: 14 Sty 2009 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 22:07, 14 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
W coś trzeba wierzyć :( Przecież to wszystko nie może sie skończyc tak za kilkadziesiąt lat
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Katia
Moderator w krainie kota

Dołączył: 04 Gru 2007 |
Posty: 8071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 21:32, 16 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Religii szczerze nienawidzę, ale nie jest to bynajmniej wina przedmiotu, a katechetki.
Należałoby na wstępie nadmienić, że jestem prawosławna co wiąże się z troszkę innym programem nauczania i tak oto np. dekalogu uczymy się w pierwszej gimnazjum z tym, ze jest on w języku cerkiewnosłowiańskim (najlepiej go chyba porównać do rosyjskiego).
Opowiem wam może o mojej bezbłędnej nauczycielce, która na każdej lekcji doprowadza mnie do szału, płaczu i śmiechu jednocześnie. Posłużę się przykładami z dzisiejszej lekcji.
Otóż w ciągu tych czterdziestu pięciu minut dowiedziałam, się że Unia Europejska to samo zUo, spotka ją to samo co naród żydowski, który nigdy nie znalazł swego kraju, a to wszystko przez to, że nie przyjęli chrztu. UE jest też sprawcą konfliktu gazowego, bo Rosja i Ukraina nie są niczemu winne. (moja genialna Tamarka bulwersowała się, że UE nie chce za patrona św. Cyryla i Metodego).
Teraz także bez problemu mogłabym napisać charakterystykę narzeczonej jej syna, która też jest zUa.
Wystawiała nam dziś miesięczne oceny z zachowania. o.O Ja mam celujący, ale tylko dlatego, że udaję, ze jej słucham i mówię co chwila "yhy" i "aha" oraz "Tak, proszę pani." i "oczywiście, proszę pani" w dzień wystawiania oceny. Ah, jeszcze liczyłam batoniki.
Trzy razy rozmawiała przez telefon. Swoją drogą jesteśmy pewni, że to dzwonił budzik, bo kto by z nią z własnej nieprzymuszonej woli chciał rozmawiać?! o.O
Dzisiejszego dnia Damian, mój dobry kolega dostał od niej uwagę do dziennika o treści "Damian ***** nie ma bojaźni bożej i nie miłuje bliźniego - Rafała ****." Przepisane słowo słowo, bo siedzę na pierwszej ławce, więc wszystko widzę, słyszę i wiem. Jestem ogromnie ciekawa reakcji mojej wychowawczyni, która ową nauczycielkę już uważa za świrniętą (zresztą nie ona jedyna).
Zostałam, żeby zamknąć salę, bo Tamarka się śpieszyła i przeprowadzam z nią interesujący dialog, który utwierdził mnie w przekonaniu, że osoba którą opisuję ma nierówno pod sufitem.
"-Karolina, a ten Damian zawsze taki jest?
-Eeee... czasami. (nie zrozumiałam o co chodzi)
-No jak go szatan i złe moce opętają to taki jest."
Wybaczcie, ale czy o takiej osobie można mieć dobre zdanie? Uczy mnie dziewiąty rok, jeszcze dwa lata i jak pomyślę o tym czego się nasłuchałam i czego się jeszcze nasłucham to mi się rzygać chce. Zaznaczam, że to co tu napisałam to tylko przykłady z jednej lekcji.
|
|
 |
 | |  |
mniszka
Dołączył: 08 Mar 2008 |
Posty: 7481 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 23:19, 16 Sty 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Royal Paramour napisał: | Coraline napisał: | Jeśli nie chcesz chodzić - nie chodź. Proste. Nikt nie zmusza. |
Ta, jasne, a księżyc jest z zielonego sera.
Istnieje społeczny przymus chodzenia na religię, nie mówię tu o dużych miastach, ale o wsiach i miasteczkach - tam, jeśli ktoś jest niewierzący, jest wytykany palcami, więc - bez obrazy - nie gadaj głupot. |
Co ty mi tu gadasz. Ja jestem osobą wierzącą, ale nie chodzę do kościoła. Wie o tym nawet ksiądz, który uczy mnie religii. Sąsiedzi także. Rodzina jak najbardziej. Jakoś nie jestem wytykana palcami.
I ser jest fajny.
|
|
 |
 | |  |
Katia
Moderator w krainie kota

Dołączył: 04 Gru 2007 |
Posty: 8071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 21:27, 13 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Kolejne mONdrości katechetki zostały wygłoszone. Do najbardziej absyrdalnych doszło jej stwierdzenie.
"Kiedyś, to dzieci miały do rodziców taki szacunek, że sami wybierali swoim dzeiciom chłopaka lub dziewczynę. A teraz tak nie ma! A dobrze by było gdyby tak było! Bo nie byłoby zdrad i rozwodów, nie kłóciliby się. I nie byłoby, że chłopak mieszka z dziewczyną, a dopiero skończyli studia! Bo to wtedy przed ślubem nie można było! Nie byłoby, że dziewczyna ma dziecko! I by dobrze było."
Przepisane słowo w słowo.
Oh, tak. Niech nie będzie niczego! Cofnijmy się do średniowiecza albo, jeszcze lepiej, epoki kamienia łupanego!
Coś jeszcze paplała o tym, że nowotwory są za grzechy, ale już nie miałam sił notować.
Patrzcie i radujcie się, że nie musicie wysłuchiwać paplaniny tej idiotki.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Katia
Moderator w krainie kota

Dołączył: 04 Gru 2007 |
Posty: 8071 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 22:17, 13 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Aby. napisał: | Moja kiedyś zaczęła wykład o tym, że co ją obchodzi, że mamy 3 sprawdziany i że nie przyjmuje do wiadomości, że przez inne przedmioty nie nauczyliśmy się religii. |
Moja zapowiada nam kartkówkę od czwartej klasy, a jestem w pierwszej gimnazjum. Biedaczka jeszcze nigdy nie miała okazji sprawdzać naszych prac. XD
Za to każdego półrocza zaliczamy 10 tych samych modlitw. No i w tym roku doszły tropariony wszystkich świąt. Z Tamtymi nie ma problemu, mogę je mówić przez sen, ale troparoiny są horrorem. Niby klika niezbyt rozbudowanych zdań, ale język jest zupełnie inny. I jeszcze ostatnio wymyśliła, że mamy tłumaczyć wszystkie modlitwy. Powiedzcie mi, skąd ja mam wiedzieć co oznacza "otkrowinije".
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
irys.
Dołączył: 21 Sty 2008 |
Posty: 3797 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: Częstochowa Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pon 17:42, 16 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
u mnie religia to piekło :o
ksiądz jest całkiem fajny. w przeciwieństwie do katechetki z podstawówki nie mówi, że inne religie są złe i w ogóle, a nawet, co mnie czasem dziwi, zapytany o jakiś szczegół dotyczący innej wiary chętnie odpowiada i stara nam się wszystko dokładnie przybliżyć. mamy sprawdziany dotyczące rożnych świętych czy rozdziałów z książki, ale zazwyczaj są łatwe :d księżulek pyta na każdej lekcji, ale pytania są banalne i, hyhyhy, udaje, że nie widzi, gdy ktoś podpowiada. zazwyczaj lekcja polega na wpisywaniu punktów ujemnych chłopakom (rekord to siedemnaście ;d). właściwie, to nikt go nie słuchał, ale teraz, gdy powiedział, że na radach już nie będzie bronił naszej klasy jest spokojniej. jestem tylko ciekawa do kiedy :d
księdza jako nauczyciela lubię. jest miły, zawsze stara się wysłuchać, pomaga i zadaje dodatkowe pytania żeby podwyższyć ocenę ;d
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Adzilla
Dołączył: 21 Lut 2008 |
Posty: 5040 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kąty, kojarzysz? Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 19:54, 21 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Jej, to ja mam wręcz cudowną religię, w porównaniu do was.
Moje lekcje religi prowadzi siostra. Jest to niezwykle miła, otwarta osoba, można się z Nią pośmiać i o wszystkim pogadać. Na lekcjach oglądamy filmy - od "Step Up 1,2", "Doktor Dolittle" przez "Wytańczyć marzenia" "Skazanego na Bluesa" kończąc na "Egzorcyzmach Emily Rose" i różne filmy o innych orientacjach. Potem rozmawiamy o tym co wynieśliśmy z filmu, jeśli chcemy mieć 6 to piszemy recenzje z owego filmu. Tylko czasami nas pyta, zazwyczaj z prac domowych czy tajemnic różańca. Jak jest cieplej to iudziemy na miasto, na lody. Ogółem nasze lekcje odbywają się poza szkołą, znavczy w takim budynku obok. Tylko niektóre klasy mają ten zaszczyt posiadania religi z Siostrą. W sali gdzie odbywają się lekcje jest masa poduszek, pluszaków i innych takich. W czasie lekcji wolno nam jeść, pić, no, chyba, że jest modlitwa, to wiadomo, że nie. Ogółem bardzo lubię nasze lekcje i naszą Siostrę. Często śpiewamy, tak więc jest wesoło. A posiadanie 6 z religii nie jest problemem, wystraczy słuchać na lekcji i odrabiać lekcje. : )
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 4
|
|
|
|  |