Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
mardy bum
from Paris with love
<i>from Paris with love</i>

Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 4284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radlin
Płeć: Kobieta

Dzisiaj miałam chętkę na książkę The Beatles... i stała się muzyka. ALE 160 ZETA TO ZDZIERSTWO!!! Mój św. Mikołaj nie chciał mi jej kupić ;<

Poza tym nadchodzą święta czyli okres, w którym faza na Fab Four mi się nasila. Lubię to!
Zobacz profil autora
brighte
taking pictures of you

Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 4892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

ja się z Beatlesami dzisiaj dopiero bliżej zapoznaję, ale jak na razie wrażenie bardzobardzo pozytywne. For no one, Things we said today, Yesterday i She said she said mi się najbardziej podobają z tych czterech płyt które mam (dzięki Grzybeq & Szulc za polecenie), a Yellow Submarine ryje mózg, przez co łażę po domu i to nucę XD


Ostatnio zmieniony przez brighte dnia Pon 22:16, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sister morphine


Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wichrowe Wzgórza
Płeć: Kobieta

Na pewno Beatlesi to ważny dla mnie zespół, nie mam co do tego wątpliwości. Od jakiegoś czasu nie są na pierwszym miejscu, ale na drugim/trzecim wciąż się dzielnie trzymają.
Ich muzykę znam od zawsze, w dzieciństwie błagałam bezustannie o puszczanie "Yellow submarine" (do dziś się sobie dziwię oO), gdy trochę podrosłam słuchałam ich typowych hitów jak "She loves you", "Help!" czy "Yesterday", a potem jakoś samo poszło. Mimo iż przechodziłam przez różne fazy muzyczne, Beatlesów zawsze słuchałam, w mniejszym lub większym stopniu, ale zawsze. Jest to bezapelacyjnie "the best band in the history of the universe".


Ostatnio zmieniony przez sister morphine dnia Czw 23:21, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

melóra napisał:
no wiesz, jak siedzę spokojnie w domciu i oglądam te filmiki, to też mi się to momentami wydaje aż za bardzo porąbane. "eno, zagłuszają ich! zamknąć się, dziewuchy!". ale gdybym się tam znalazła, to hehe, zdrowy rozsądek zwiałby mi w dwie sekundy.

i pomyśleć, że będę mogła tego doświadczyć... o m a t k o!
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

^ W Sali Kongresowej grzecznie się siedzi, ogląda i klaszcze. <:
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

uważasz, że o tym nie wiem? miałam na myśli to, co będę czuła w środku.


Ostatnio zmieniony przez melóra dnia Pon 15:09, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

sawyer napisał:
^ W Sali Kongresowej grzecznie się siedzi, ogląda i klaszcze. <:

Gówno prawda
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Roy d'Epee napisał:
sawyer napisał:
^ W Sali Kongresowej grzecznie się siedzi, ogląda i klaszcze. <:

Gówno prawda

Mhm, czyli można zachowywać się tak jak na każdym innym koncercie na dużej hali czy w plenerze?
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

Jeśli masz na myśli pogo i inne zachowania typowe dla motłochu (a to raczej trudno sobie wyobrazić w przypadku Beatlesów <: ), to jasne, że to odpada. Jednak nie ma też mowy o siedzeniu na dupie i grzecznym klaskaniu jak w filharmonii.
To jest specyficzny klimat.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Pogo na koncercie Ringo, dobre! \m/ Chodziło mi np. o możliwość podejścia do sceny, na co podobno nawet ochrona nie zezwala. I wcale się temu nie dziwię.
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

A tam, gadanie. Jak byłem na koncercie Electric Light Orchestra, to po pierwszym utworze jedyną siedzącą osobą był perkusista <:
Coś się tam ochrona rzucała, ale ludzie i tak wychodzili ze swoich rzędów. Potem pilnowali tylko, żeby zdjęć nie robić.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

ale się uśmiecham, jak czytam swoje posty w tym temacie. :3 no kto by kilka lat temu czy miesięcy pomyślał, że spełni mi się tak niedorzeczne marzenie, jak zobaczenie i wysłuchanie b e a t l e s a na żywo. ach.
Zobacz profil autora
Blackbird


Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Uwielbiam ich! Jeden z ważniejszych dla mnie zespołów. Znam praktycznie od urodzenia.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

obojętnie ile razy od nich odejdę, i tak przy każdym powrocie myślę sobie: o cholera, jak ja ich kocham.
i niedługo minie pięć lat odkąd prawdziwa beatlemania uderzyła mi do głowy.
Zobacz profil autora
honey pie
empty spaces

Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 5569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Wiedźma napisał:
A ja tam Beatlesów zawsze lubiłam, był nawet taki moment gdy mogłam słuchać ich na okrągło, ale prawda jest taka, że to nie mój klimat. {Zbyt optymistyczny?}. Chyba był to kolejny zespół, który musiałam 'zaliczyć' na drodze poszukiwań najbardziej odpowiadającego mi gatunku. Chociaż sentyment pozostanie.

no tak to mniej więcej u mnie dzisiaj wygląda. co do słowa. już na pewno do nich nie wrócę.
Zobacz profil autora
Fuck The System


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań, Kraków
Płeć: Mężczyzna

Może i wstyd się przyznać, ale jakiś czas temu, w sumie całkiem niedawno, NIENAWIDZIŁEM z całego serca Beatlesów, a wysłuchanie chociaż jednej ich piosenki, przyprawiało mnie o mdłości. Tak, tak, ale gusty się zmieniają, ja się zmieniłem, a może to mój znajomy tak na mnie wpłynął, gdy podstępem zmusił mnie do wysłuchania Lucy In The Sky, no i coś mnie ruszyło! Nie powiem, żebym przeżywał meeega uniesienie, gdy ich słucham, ale jest to dużo milsze uczucie, niż kiedyś. W sumie niektóre utwory są na prawdę fajne - Yesterday czy wspomniana wcześniej Lucy. :>
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

^ mam nadzieję, że z czasem przekonasz się bardziej. naprawdę warto się z nimi bliżej zapoznać, bo nie wszystkie hity ukazują, jak genialnym zespołem byli. szczególnie te pierwsze są mylące.
a mnie właśnie mija wspomniane wcześniej pięciolecie. :333 yay, to przecież pół dekady. co prawda miałam z nimi styczność już jako bobas, ale taką 'głębszą' znajomość zawarliśmy właśnie jesienią 2006 roku. cytując fejsbuka, the beatles have changed my life forever. :3
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Patrzę na lata poprzednie, porównuję z teraźniejszością... i wątpię, czy kiedykolwiek ten zespół serce moje mocniej poruszy. W dalszym ciągu poza początkami, gdy grali tak jak dziesiątki innych zespołów - oraz, dla równowagi, Sierżantem i po części Białym Albumem (+ kilka innych znanych kawałków) - nie czuję tego, nudzi mnie, wręcz męczy czy nuży, nie czuję żadnej ochoty, żeby się w to zagłębiać. Choć ogółem - poza The Sonics, The Rolling Stones, w/w materiałem Bitelsów i nielicznymi innymi wykonawcami muzyka okołorockowa lat 60. mogłaby dla mnie nie istnieć, a same sixties w większości kategorii są dla mnie najmniej zachęcającą dekadą wieków XX i XXI. Trudno.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

2010
melóra napisał:
no pewka, dlatego najwygodniej na koncert paula/ringo iść teraz! muzyka i tylko muzyka. *wyobraża sobie, że słyszy hey jude na żywo*


afjaeguaeituewituejkjtektguetgetuiewutesktsktuektuesktuetueitueiteritier
Zobacz profil autora
The Beatles
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 5  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi