 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
melóra
supercalifragilisticexpialidocious

Dołączył: 10 Cze 2009 |
Posty: 13532 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: where the wild roses grow Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 17:10, 10 Kwi 2010 |
|
 |
|
 |
 |
nie wszystkie utwory były ambitne, choćby takie Ob-la-di Ob-la-da... zabawne, leciutkie głupstwo i tyle, acz mieli też dość sporo piosenek wręcz perfekcyjnych zarówno pod względem tekstu, melodii i całej tej dopracowanej otoczki, jak i idealnie współgrających głosów, np. Eleanor Rigby, czy Yes it is. jak dla mnie - mistrzostwo.
neno, misji to oni nie mieli, po prostu byli przyjemni i wyjątkowo ładnie zapisali się w historii rocka.
|
Ostatnio zmieniony przez melóra dnia Sob 17:11, 10 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
dimarol
Dołączył: 10 Kwi 2010 |
Posty: 146 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 17:05, 11 Kwi 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Jakieś takie... łe. Nie słucham za często, akurat oni nie przypadli mi mocno do gustu
|
|
 |
 | |  |
felicja
sex, drugs and rock n' roll
Dołączył: 13 Sty 2008 |
Posty: 8348 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: main street. Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 20:34, 11 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Ostatnio zaczęłam się niesamowicie wgłębiać w Beatlesów, bo niezbyt wiedziałam na czym polegał ich geniusz - zawsze słuchałam tych bardziej znanych piosenek, Help!, Yesterday, Oh! Darling, Come Together czy All You Need Is Love. Zaczęłam więc od filmu oraz płyty A Hard Day's Night. Słuchałam jej pierwszy, drugi, trzeci, dziewiąty raz i wiecie co się stało? Mimo, że słuchałam tej płyty od kilku godzin, nie miałam jakiejś wielkiej potrzeby, żeby przestać. Powiem więcej! Nawet nie wiedziałam, że już słucham tą piosenkę któryś tam raz z rzędu. I chyba właśnie to jest podstawą ich geniuszu. Mimo tego, że ich teksty były o miłości i dupie maryni (nie oszukujmy się, który zespół napisał piosenkę o poborcy podatkowym, morsie czy żółtej łodzi podwodnej? może tak: który zespół mógł? no właśnie, tylko Beatlesi), to niesamowicie wpadają w ucho, a człowiek nie może się od nich oderwać. Gdy zobaczyłam, że po kilku dniach wskoczyli na drugie miejsce moich top10 na lascie, szczęka mi opadła - jak to możliwe? przecież słuchałam ich tak... intensywnie od dwóch, trzech dni?
taki pozytywny koniec:
Dziennikarz: Jak nazwałbyś tę fryzurę?
George: Artur.
|
Ostatnio zmieniony przez felicja dnia Wto 20:37, 11 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Kamil
Rurzowy Kutzyk

Dołączył: 28 Lip 2009 |
Posty: 8463 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Centrum Wszechświata Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Śro 17:26, 12 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Do niedawna cała moja wiedza o Bitelsach to było parę utworów, po których średnio by mi się chciało słuchać dalej. Ale jakoś się wziąłem za siebie, stwierdziłem, że posłucham czegoś więcej i sprawdzę, nad czym ludzie się tak zachwycają. Na pierwszy ogień poszedł Sierżant - akurat ta płyta mi się spodobała, najs jest i w ogóle... ale dalej to już chujnia. Revolver ledwo w paru miejscach mi jakoś przypadł do gustu, Biały album... no muszę przyznać, że sporo niezłych/dobrych/całkiem w porządku piosenek, ale o ile przy Sierżancie jakaś chęć powrotu do tej płyty w moim przypadku jest, to przy S/T raczej słabo. Also, słucham prawie wyłącznie remasterów, bo oryginalne nagrania... no, jakością nie grzeszą (TAKWIEMTOBYŁODAWNO, ale sporo "rówieśniczych" grup bez remasteringu brzmi po prostu lepiej, no). Nie wiem, jakoś bardziej mnie ciągnie do innych zespołów z tamtych lat...
No i wiele coverów Bitelsuw wolę od oryginałów. Cóż, bywa.
|
|
 |
 | |  |
honey pie
empty spaces
Dołączył: 16 Sie 2009 |
Posty: 5569 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Śro 18:12, 12 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Widzę, że gawiedź nawraca się na Jedyny Słuszny Zespół : D
Tak poza żarcikami i offtopem powiem, że ostatnio słucham Bitli z rzadka. To już chyba nie jest to, co kiedyś, bo poniekąd mi się przeżarli, głównie piosenki, gdzie śpiewa Paul, reszty dalej słucham. Ich muzyka miejscami jest dla mnie mniej lub bardziej zbyt lekka. Wydaje mi się, że to takie przejściowe, że muszę sobie od nich odpocząć. Mimo wszystko dalej są moim najukochańszym zespołem, bo tworzyli bardzo wyjątkową muzykę, no i dzięki nim zaczęłam słuchać czegoś lepszego.
|
|
 |
 | |  |
werek serek
invasion's so succexxy
Dołączył: 27 Cze 2007 |
Posty: 6397 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Ástralía Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Nie 18:24, 16 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
 |
no ja mam podobnie, uwielbiam ich i tak dalej, ale ostatnio coraz rzadziej słucham. jasne, są kawałki lekkie, łatwe i przyjemne, ale i ambitniejsze. wystarczy wgłębić się w ich dyskografię, żeby się przekonać. jeśli chodzi o gatunek - rzeczywiście trudno powiedzieć, ale sohy, POP TO TO NIE JEST, EJ!
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 5
|
|
|
|  |