Blog - dla przyjemności czy komentarzy?

oczywiście mojego bloga piszę dla samego siebie, a komentarze jak ktoś wyżej już powiedział to taki ciekawy bonus. Chociaż przyznam iż komentarze bardzo mnie motywują, ale tylko takie, z których wywodzi się jakas dyskusja, a nie SPAM.

Blog powinien być powiązany oczywiście z przyjemnością i pewnym rodzajem hobby. Bez tego nici. Pisanie staje się udręką, a wszystko inne nie jest już takie fajne. Lecenie na same komentarze jest trochę bezsensowne, bo po głębszym zastanowieniu się, takie komentarze naprawdę nic nie znaczą: puste i liczone na ilość. Szczere i wartościowe komentarze, chociażby w małej ilości są chyba najlepszym rozwiązaniem dla każdego bloggera.

Ostatnimi czasy blog służy mi jedynie w chwilach, kiedy na prawdę mam ochotę coś powiedzieć. Statystyka nie przyciąga mej uwagi, jedynie jest.

Swego czasu, to znaczy w czasie wakacji, prowadziłem dosyć kontrowersyjnego fotobloga z myślą o komentarzach. W szczytowej formie nabijali mi po 10 tysięcy wejść, co bardzo mile łechtało moje ego.
A potem mi się znudziło i zawiesiłem działalność na czas nieokreślony.

Komentarze są ważne,ale nie aż tak ważne...
Np dobijają mnie "wymianki" ...Nudne to jest jak nie wiem co...
Dajesz tylko komuś 1000 komentarzy a on ci za to da 1100 i gdzie tu jakiś większy sens?? Komentarze za np wklejenie buttona mogą być,ale też nie w tak dużych ilościach tylko np symboliczne 10 komentarzy.
Dla mnie bardziej liczą się prawdziwe komentarze,pokazujące że w tej notce było
coś ciekawego,coś co pomogło:)

Dołączył: 10 Mar 2010

Ja piszę bloga dla przyjemności. Jednak nie mam zamiaru ukrywać tego, że cieszę się, kiedy widzę, że na moim blogu pojawił się komentarz. Dla mnie komentarze są formą nagrody dla bloggera - czym więcej wartościowych komentarzy, tym lepiej świadczy to o napisanej przez niego notce. Tak samo jak moja przedmówczyni nie popieram "wymianek" - dla mnie to absolutnie bez sensu dostawać 100 takich samych komentarzy (choć przyznam się szczerze, że na początku mojego blogowania w 2005 r., bawiłam się w takie rzeczy, jednak wtedy maksymalna wymianka wynosiła ok. 20 komentarzy).

Wysłany: Pią 7:13, 12 Mar 2010

Połowa wszystkich komentarzy na moim blogu jest moja, bo odpowiadam. Nie mam nawet statystyki.

Dołączył: 28 Mar 2010

komentarze nie są ważne
oczywiście cieszy mnie fakt, że ktoś coś miłego napisze ;) ale bez przesady

Dołączył: 28 Mar 2010

Podobnie jak paszczuh - połowa komentarzy moja, bo odpowiadam na komentarze innych.
Statystyki nie mam i dobrze mi z tym.

Wysłany: Pon 14:43, 29 Mar 2010

Sratatata, nie wierzę w to, że komentarze macie w pupci.

Dołączył: 08 Mar 2008

Katia napisał:

Sratatata, nie wierzę w to, że komentarze macie w pupci.

Są ważne, bo miło jest kiedy mamy pewność, kiedy ktoś przeczytał nasze wypociny i docenił nasze starania. Nie liczy się ilość komentarzy - lecz jakość.

paszczuh napisał:

Połowa wszystkich komentarzy na moim blogu jest moja, bo odpowiadam. Nie mam nawet statystyki.

to samo, z tą różnicą, że mam statystykę, która ładnie wskazuje mi czy ktoś nowy dodał jakąś opinię. Dla głupich cyferek nie da się prowadzić bloga, przynajmniej ja bym nie umiała ...

Zdecydowanie blog dla przyjemności.
Usunęłam nawet opcję komentarze, więc mój pełni rolę tylko i wyłącznie do czytania :)

Dla przyjemności, owszem. Ale bardzo lubię uczucie gdy wchodzę na bloga i widzę o jeden komentarz więcej. xD To znak że ktoś przeczytał moje wypociny... ;d;d

Mruwa xD napisał:

Ale bardzo lubię uczucie gdy wchodzę na bloga i widzę o jeden komentarz więcej. xD To znak że ktoś przeczytał moje wypociny... ;d;d

O! To samo chciałem napisać, ale nie potrafiłem tak trafnie ubrać w słowa :P

Dołączył: 26 Mar 2010

Bloguję od 9 roku życia i różnie bywało.Kiedyś okropnie mi zależało na komentarzach.Pamiętacie to?Te konkursy za 1000 'komentów' itd.
Ale już z tego wyrosłam, mam zupełni inny blog i najważniejsze dla mnie to po prostu napisać post.Później się czyta stare wpisy i jest dużo śmiechu :P A jak dostanę komentarz to jest mi bardzo miło, jednak to nie jest dla mnie najważniejsze.Bo gdyby było to już bym dawno nie miała bloga, na którym pojawiają się ok. 3 komentarze na tydzień xP

Jak kiedyś blogowałam to TYLKO dla statystyki. Wymianki, konkursy, to były czasy.

Obecnie mam bloga, którego piszę żeby pisać. Za dawnych czasów statystyka była ważna, ale teraz mało kto ma adres mojego bloga, także... Chyba raczej robię to dla siebie.

Hmm myślę, że blog jest zarówno po to, żeby pisać, ale też dla komentarzy. Bo przecież gdybyśmy nie chcieli, żeby to czytali inni, to pisalibyśmy w sekretnym zeszycie do szuflady. Komentarze też są ważne, często poprzez to poznaje się super ludzi.
Może statystyka nie jest aż tak ważna, bo co z tego że 1000 idiotów będzie mi wchodziło, czytało i później miedzy sobą obgadywało? Lepiej mieć 5 odwiedzin dziennie, ale ludzi wartościowych...

komentarze <3 ale tylko te na temat i które rozpoczynają, kontynuują ciekawą konwerację na temat danej 'notki'. moje zdanie. statystyke mam, ale nie zwracam na niej uwagi, jest i już. mam kilka osób, które czytają moje notki i nawiązują do nich komentarze...

Uważam że większość blogowiczów robi to dla statystyki a gdy się ich zapyta o to, tosię nie przyznają.

Bloga - pamiętnik, piszę całkowicie dla siebie. Nie spamuję, nie wklejam avków, czy innych spraw, które podwyższają statystykę. Bardzo jestem szczęśliwa gdy mój blog zostanie polecony, czuję wtedy się spełniona i satysfakcja wypełnia moją duszę, że ktoś czyta i uważa to za ciekawe. :)

Jak byłam, bodajże, w 5. klasie podstawówki to wklejałam 'affki' o-o

Aktualnie wszystkie spamy usuwam kiedy tylko je zobaczę.

A każdy komentarz Agnes pod moją notką sprawia mi ogromną radochę. Zawsze jest na temat <3

Dołączył: 09 Mar 2011

Ot, po prostu parcie na klawiaturę. ;]
Coś obejrzę/przeczytam i chcę komuś wyłożyć związane z tym wrażenia czy przemyślenia. A że większość ludzi ma w dupie, co ja obejrzałam albo przeczytałam xD , to któregoś dnia wpadłam na pomysł bloga. ^^ Inni są szczęśliwi, bo im rzyci nie zawracam, a ja jestem szczęśliwa, bo mam gdzie się uzewnętrznić. :P

Dołączył: 18 Mar 2011

jedno drugiego nie wyklucza.
lubię jak ludzie się do mnie odzywają. bez względu na to czy w realu czy w necie poprzez komentarze. oczywiście bloga bym pisała tak czy inaczej nawet gdyby pies z kulawą nogą tam nie zaglądał. powiedziałabym, że dowodem na moją miłość do pisania bez chęci zdobycia poklasku czy zainteresowania jest fakt, że równolegle piszę też papierowy pamiętniczek. aczkolwiek sytuacja wygląda tak, że podejrzewam iż ten papierowy pamiętniczek schowany gdzieś w szufladzie cieszy się nawet większym zaintersowaniem niż ogólnodostępny bloguś. nie mam żadnej manii prześladowczej no ale potrafię rozpoznać, jak coś leży nie na swoim miejscu. nie żeby mi to przeszkadzało.
podsumowując: lubię pisać, lubię czytać komentarze i sama też chętnie się wymądrzam na cudzych blogach.