Alkohol,narkotyki u nieletnich

Słyszeliście pełno razy że młodzi ludzie kupują alkohol w sklepie i nikogo to nie rusza.Tak samo nastolatki załatwiają sobie nawet koło szkoły (!) narkotyki...
Słyszałam że niektórzy dorośli dają za darmo małemu dziecku naklejkę lub lizaka nasączonego narkotykami.

Co myślicie o sprzedaży alkoholu nie letnim i o narkotykach w rękach nastolatków ?

Sądze , że biorą i piją bo pewnie mają kłopoty i nie wiedzą komu o tym powiedzieć... ale w końcu narkotyki to nie jest dobra sprawa. Sami wiedzą że się tróją...

Megg1709 napisał:

Słyszeliście pełno razy że młodzi ludzie kupują alkohol w sklepie i nikogo to nie rusza.Tak samo nastolatki załatwiają sobie nawet koło szkoły (!) narkotyki...
Słyszałam że niektórzy dorośli dają za darmo małemu dziecku naklejkę lub lizaka nasączonego narkotykami.

Co myślicie o sprzedaży alkoholu nie letnim i o narkotykach w rękach nastolatków ?

Dużo nieletnich kupuje alkohol w sklepie, to jest dla zysku. Sklep nie będzie Ci zabraniał kupować swojego towaru. Chodzi tu tylko i wyłącznie o zarobek. Ja tam do tego nie mam nic... alkohol może być sprzedawany.

Nastolatki z narkotykami to pozerki, chcą się tylko i wyłącznie popisać...

"O a ja ćpam!!!" ha ha ha... smutne. Coś takiego mnie irytuje, niech to zachowują dla siebie, prawdziwy nałogowiec, swoim nałogiem się nie chwali...

Tak... dorośli, znaczy narkomani bądź inni "pedofile" dają dzieciom różne słodycze z używkami. U mnie w miejscowości coś takiego się wydarzyło. Kolega brata kilka lat temu wziął od pewnego mężczyzny gumę do żucia, a potem leżał 2 miesiące w szpitalu... Głupota ludzka nie zna granic... żeby brać coś od obcego...

Do alkoholu nie mam nic, o narkotykach to zależy... to tylko pozerstwo...

Narkotykom nie wogóle!
A alkohol? No coz, mi sie kiljka razy przytrafilo spozywac alkohol, wiec nie bede sama siebie oceniac ^^

Bądźmy szczerzy,większość osób w wieku 12-15 lat już ponad raz próbowało alkoholu. Teraz to rzecz normalna, a z resztą większość nastolatków na siłe stara się być dorosłymi.A jeśli jest to nie możliwe no to przynajmniej poczuć sie jak dorośli chcą. Dochodzą do tego jeszcze imprezy,chęć przypodobania sie innym lub czasami ale naprawdę rzadko zwykła niemoc i nie radzenie sobie z problemami.Ja lubie wypić,ale tylko okazyjnie, mam w głowie taką blokadę ,która mówi mi 'dość'.

Co do narkotyków to sprawa nieco poważniejsza. Chociaż jak w przypadku alkoholu powody są takie same. Sęk w tym,że narkotyki szybciej wykańczają. Prowadzą do zaburzeń psychicznych a także depresji i łatwości w popadanie w kłopoty. Eh ,wiem coś o tym ,bo wielu moich starszych lub pochodzących z trudnych domów kolegów bierze.Przeraża mnie tylko fakt ,że nie zdają sobie sprawy z tego co robią. Znam przypadek ,który skończył sie śmiercią....i po co to?

ja piję tylko jeden kieliszek okazyjnie np urodziny,imieniny etc

Dołączył: 20 Mar 2007

Mhmm.. ja wódki nie, a piwcio okazyjnie..
Ale narkotyki? Pff.. w życiu. Chociaż kusiło mnie kiedyś jak byłam mała spróbować ''kokę'' XDD

tylko okazyjnie kieliszek jakiegoś alkoholu,a i tak dolewam do wina troche wody bo dla mnie jest to strasznie mocne :)

No kapitalnie. No i właśnie typowy przykład pijącego nastolatka;/ Akurat okazyjnie XD Nie wiem bycie dorosłym nie ogranicza się tylko do kaca. To fajne, że dzieci z podstawówki piją itp? Więc Keisha nie widzisz w tym nic złego, że spróbowały? A może im się to właśnie spodoba i będą pić coraz więcej? Picie przez nastolatka to taka próba lansowania się wśród swojego otoczenia. Jesteś cool, bo nie poszłeś do szkoły, bo hulałeś na imprezie. Tłumaczcie się, że tylko kieliszeczek, ale i tak nikt wam nie uwierzy ;] Wiadomo, że ci alko sprzedadzą jak jesteś upaciana, że ci ledwo oczy widać pomijając ubiór. Upośledzenie młodej osoby.

Będę oryginalna i powiem, że nigdy nie piłam.
Mimo 14 lat.
Bo nie widzę w tym zupełnie NIC.
Osoby wcześniej wypowiadające się 'jeden kieliszek okazyjnie'
super. jeden, później dwa i popadacie w nałóg.
Uważam, że sprzedaż alkoholu nieletnim powinna być wzbroniona.
Sama mam postanowienie, że do ukończenia 18 lat nie sięgnę po alkohol.

Narkotyki to sprawa jeszcze poważniejsza.
Choć tak samo uzależniająca.
Najczęściej dla tzw. 'szpanu'.
Nie w tym zupełnie nic.
Zupełny bezsens.

Ja też nigdy nie piłam, nawet okazyjnie.

A narkotyków tym bardziej nie brałam i nie mam zamiaru.

hmm. zawsze się zastanawiałam, po co małym dzieciom nasączone narkotykami? co to da? przecierz...jak raz spróbują to nic im się nie stanie, a pozatym nie może to byc bardzo duża ilość..?! co to da..no ok może radośc dilera, ale co oprocz tego..tylko straci towar?!

ale ten diller daje tym dzieciom coraz częsciej i czesciej te naklejki , az same dzieci upominaja sie o nie ;/ niestety,taka rzeczywistosc

Uważam, że biora je i.ż są czymś zdenerwowani, albo nie mają z kim pogadać o swoim problemie ... Najgorzej jak wejdą w nałóg.

Co do alkoholu-piwa nienawidziłam nigdy.
Spytajcie się mojej mamy.
Zapach piwa przyprawiał mnie o mdłości.
Uch,fuj.
Mając 17 lat na karku oczywiście piwo pije.
Ale...
Nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek uchlała do nieprzytomności.
Nigdy tak nie było i nie będzie.

A co do narkotyków.

Cóż.
Biorą, bo biorą.
Są skończonymi lamusami bez przyszłości.
Ich los już przekreślił ;]

Do alkoholu nie mam nic, aczkolwiek sama pije na imprezach domowych <brak rodziców, brak kontroli> z braćmi i kolegami ich.

Co do narkotyków to trzymam się z daleka, chociaż gdybym chciała to mogłabym dostać w każdej chwili... ktoś z moich bliskich w tym siedzi... to jest okropne właśnie... nałóg, który zabija powoli, ale najbardziej.

Oczywiście tabaka jest boska, ale to nawet nie narkotyk, więc...

Ps.

Tabaka to miętowa guma żuta nosem xD
Fajnie, że jak miałam 12 lat, spróbowałam i się oplułam?
Oczywiście mamuśka miała ze mnie bekę nie z tej Ziemi oO'

Lol XDDD

Ja tabakę zaczęłam wcześnie wciągać. To taki niby mój mały nałóg, przedawokowana podobno jest narkotykiem, a ogólnie to stare lekarstwo już nie sprzedawane w aptekach, ale w kiosku bądź Trafice znajdzie się ;]

Ja i przedawkować Tabakę?
Ło,dziołcha.
Kiedy ja ostatnio Tabakę wciągałam?
Rok temu ? xD

ojj ja piwo pije częstoo.
i kupuję też.
a na imprezach i 18stkach piwo lub wódkę
i co i już wpadam z nałóg?
to co mam powiedzieć omoich znajomych którzy upijają się na każdej imprezie do nieptrzytomności? co tydzień...
sorry ale takie jets etraz życie.
tzn oni maja 17-18 lat zbey nie bylo...i nie tylko piją inne rzeczy tez i nie chodzi tylko o marysie ;]

choc ja nie popieram narkotykow, i dopuki bede trzezwa i bede w stanie powiedziec NIE, to powiem.

aaa tabakaa:D chyba zaczne czesto wciagac bo to fainee:D

Co do uwalenia się do nieprzytomności ,to jest dla mnie chore ;/ . nigdy nie doprowadziłabym sie do takie stanu pijackiego ,żeby 'film mi się urwał'.

narkotyki- nie
alkohol- okazyjnie może być...
papierosy- nie
ja mam zamiar raz w życiu spróbować zapalić, żeby wiedzieć jak to jest ; ]]

alkochol - ee tam, tylko szampana pilam parę razy, okazyjniee! ;]
fajkii - nie palilam, nie palę i palić nie będę NIGDY!
narkotyki - to samo co wyzej.

co do WSZYSTKICH tych rzeczy juz mialam wiele propozycji:
- No Lu, zapaal, jak wszyscy to wszyscy. itp. ale na szczescie jesli chodzi o to to mam silną wolę.

Sprzedają piwo i alkohol nieletnim?No cóż,Polska...
Narkotyki,to straszna rzecz.Nigdy!Dużo ludzi,którzy biorą narkotyki ma problemy,ale poważne.Kłopoty w szkole,z rodzicami,wpadła w złe towarzystwo...Uh,straszne ;/

Narkotyków i papierosów nie zażywałam, nie zażywam 8 nie będe zażywała.

A alkohol piję trochę na weselu czy sylwestrze, ale żeby się nachlać do nieprzytomności to przesada. Moi rodzice nic do tego nie mają, siedzimy na weselu przy jednym stole widzą i nic nie mówią. Chociaż powinni zwrócić uwagę mjemu bratu, on jak miał 13lat nachlał się tak że potwm wymiotował, ostatno jak byliśmy na imieninach to normalnie z tatą pił wódkę Oo