Zniesienie krzyży w szkołach

No, kształtowali. A czy się do tej moralności stosowali to inna sprawa.

Sam sobie odpowiedziałeś.

No widzisz, chciałaś być ironiczna, a znów Ci nie wyszło. Podejście do głoszonego słowa wynika właśnie z tego, że ewangelicy są tradycji protestanckiej (to nie jest równoznaczne z tym, że są protestantami, starokatolicy też są tradycji protestanckiej), a katolicy tradycji katolickiej. Zasadnicza różnica jest taka, że katolicyzm ma centrum we Włoszech, a tradycja protestancka w północnej Europie, nie muszę chyba dodawać, że mieszkańcy północy Europy są bardziej skryci, małomówni i skromni niż południowcy.

Tak, sprowadźmy fakt, że kościół katolicki włazi swoim wiernym do łóżka do tego, że Włosi są bardziej otwarci od Holendrów.
To był sarkazm, nie ironia, bejb.

Podaj przykład

Występowanie spastyczności u osób z paraliżem po uszkodzeniu rdzenia kręgowego zachowuje napięcie mięśniowe, efektem czego owe mięśnie nie zachowują się jak organ nieużywany i nie wiotczeją, co z kolei prowadzi do możliwości cudownego wstania, kiedy organizm po iluś latach zregeneruje fragmenty tkanki nerwowej (co - jak udowodniono - jest możliwe).

Owszem, koniec dominatu. Co nie znaczy, że koniec Kościoła.

Powiedziałam coś takiego?

Ależ naturalnie, że znamy, przecież mamy przykazania (udajesz głupią, czy naprawdę tego nie rozumiesz?)

Naprawdę nie rozumiesz słowa INTERPRETACJA? INTERPRETACJA przykazań przez KOŚCIÓŁ to ABSURD. Czyż bóg mógł przekazać w przykazaniach, że używanie prezerwatyw to grzech przeciwko szóstemu przykazaniu?

Tak, sprowadźmy fakt, że kościół katolicki włazi swoim wiernym do łóżka do tego, że Włosi są bardziej otwarci od Holendrów.
To był sarkazm, nie ironia, bejb.

Dlaczego znów włazi wiernym do łóżka ? Jest zasada: wytrysk ma się skończyć w pochwie kobiety, seks poza małżeństwem jest niedopuszczalny wg nauki Kościoła. Proboszcza nie interesuje, czy robisz to 'na pieska', czy wolisz miłość francuską, ważne, żeby kończyło się w sposób, który daje prawdopodobieństwo zapłodnienia.

I znów, nie bądź taka nerwowa. Spójrz na relacje pomiędzy dwoma kolegami we Włoszech i Holandii. Włosi będą sobie padać w ramiona, ściskać się, całować po policzkach, Holendrzy co najwyżej poklepią po plecach. A Szwedzi już będą mieli problem z podaniem ręki.
Bezpośrednio z tego wynika fakt, że kościoły katolickie są pełne ozdób, malowideł, rzeźb, a protestanckie mają krzyż na środku, skromny ołtarz i ławki.
Z tego z kolei bezpośrednio wynika fakt, że ewangelicy nie wtrącają się w życie swoich sąsiadów, a katolicy (ale ateiści też, nie łudź się) tak. A z tego niedaleko do tego, że KK bardziej interesuje się życiem swoich owieczek, niż KE.

Chyba jednak raczej ironia, twoje zdanie było typowym sprzeciwstawieniem dwóch sensu ukrytego ('przecież wiem, że ewangelicy są protestantami') i wypowiedzianego ('w życiu nie wpadłabym na to, że ewangelicy są protestantami')

Występowanie spastyczności u osób z paraliżem po uszkodzeniu rdzenia kręgowego zachowuje napięcie mięśniowe, efektem czego owe mięśnie nie zachowują się jak organ nieużywany i nie wiotczeją, co z kolei prowadzi do możliwości cudownego wstania, kiedy organizm po iluś latach zregeneruje fragmenty tkanki nerwowej (co - jak udowodniono - jest możliwe).

Tkanka nerwowa ma bardzo słabe możliwości regeneracyjne (chyba najsłabsze ze wszystkich tkanek), więc te 'ileś' lat to 'bardzo dużo' lat. Wydaje mi się, że jedynym możliwym przypadkiem, gdy choroba samoczynnie ustępuje jest kiedy chory zachorował w dzieciństwie, a wyzdrowiał w wieku średnim.

Jak natomiast wytłumaczyć inne uzdrowienia ?

Naprawdę nie rozumiesz słowa INTERPRETACJA? INTERPRETACJA przykazań przez KOŚCIÓŁ to ABSURD. Czyż bóg mógł przekazać w przykazaniach, że używanie prezerwatyw to grzech przeciwko szóstemu przykazaniu?

Używanie prezerwatyw to akurat jedna z rzeczy, z którymi się nie zgadzam. Niemniej jednak, warto zauważyć, że po pierwsze w czasie pisania Księgi Wyjścia raczej nie było prezerwatyw czy tabletek antykoncepcyjnych, natomiast w innych księgach starego testamentu mamy napisane, że należy współżyć wyłącznie z kobietą i wyłącznie w celu poczęcia.

Tkanka nerwowa ma bardzo słabe możliwości regeneracyjne (chyba najsłabsze ze wszystkich tkanek), więc te 'ileś' lat to 'bardzo dużo' lat. Wydaje mi się, że jedynym możliwym przypadkiem, gdy choroba samoczynnie ustępuje jest kiedy chory zachorował w dzieciństwie, a wyzdrowiał w wieku średnim.

Chcę zakończyć tę rozmowę, więc tylko wyjaśnię tę kwestię:
Urazy typu zmiażdżenie rdzenia regenerują się właściwie same, ale trwa to kilka do kilkunastu lat, o czym nie wiedziano jeszcze niedawno. Wiadomo, że przerwanie nie zregeneruje się nigdy, ale inne urazy, powodujące paraliż, są zdolne do samoczynnej nawet regeneracji. I czucie wraca w bardzo krótkim okresie czasu.

To jak już kończymy, podzielę się z Tobą pewną refleksją. Pomijając fakt, iż dyskusja była bezowocna, bo ani ja nie przekonałem Ciebie ani Ty mnie chciałbym zauważyć, że z tematu 'Bóg nie istnieje' zeszłaś na 'Kościół katolicki jest zły'. Można z tego wyciągnąć wnioski.

Ja nigdy nie powiedziałam, że nie przeszkadza mi Kościół sam w sobie, bo przeszkadza, ale że WIARA mi nie przeszkadza, sama w sobie.

Nie próbowałam cię przekonać, ale przekazać swój POV, bo zasadniczo takie było przeznaczenie tejże dyskusji.

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

chociaż niektórzy są antychrystami

Ateistami, dziecino, ateistami.

wszystkiego się czepniesz..

Pauls. napisał:

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

chociaż niektórzy są antychrystami

Ateistami, dziecino, ateistami.

wszystkiego się czepniesz..

Bo między Antychrystem (Szatanem), a ateistą (niewierzącym) jest zasadnicza różnica, nie?

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

chociaż niektórzy są antychrystami

Ateistami, dziecino, ateistami.

wszystkiego się czepniesz..

Bo między Antychrystem (Szatanem), a ateistą (niewierzącym) jest zasadnicza różnica, nie?

no nie do końca, Antychryst to jest faktycznie szatan, ale antychryst to jest 'osoba, która próbuje zerwać więź wierzącego z Bogiem'.

Mniarm napisał:

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

Fanosława napisał:

Pauls. napisał:

chociaż niektórzy są antychrystami

Ateistami, dziecino, ateistami.

wszystkiego się czepniesz..

Bo między Antychrystem (Szatanem), a ateistą (niewierzącym) jest zasadnicza różnica, nie?

no nie do końca, Antychryst to jest faktycznie szatan, ale antychryst to jest 'osoba, która próbuje zerwać więź wierzącego z Bogiem'.

To może być Nietzsche, bo on zasadniczo sam siebie antychrystem tytułował, ale nie każdy niewierzący, na zioła benedyktynów, może być w ten sposób nazwany! A w ty kontekście to już w ogóle, puknąć się w głowę i wykonać facepalma.

Ja się tylko dziwię, czemu ateistom najbardziej krzyże przeszkadzają i rażą ich uczucia. Dla nich to przecież dwa drewienka zbite ze sobą i powieszone na ścianie. Nic więcej. Ciekawe, czy sztachety w płocie, zbite w ten sam sposób, też wywołują u nich niepokój moralny. :)

Zrozumiałbym, gdyby żyd uważał się za poszkodowanego. Ale ateista?...

Czy ktoś się uważa za poszkodowanego?

Powiedz muzułmaninowi, że półksiężyc to taki kształt podobny do banana, a nie symbol jego religii, a skróci cię o parę szczegółów urody, panie Katoliku Szanujący Swoją Religię.

Fanosława napisał:

Czy ktoś się uważa za poszkodowanego?

Powiedz muzułmaninowi, że półksiężyc to taki kształt podobny do banana, a nie symbol jego religii, a skróci cię o parę szczegółów urody, panie Katoliku Szanujący Swoją Religię.

1) no chyba tak, skoro składa wniosek do sądu o straty moralne

2) to pokazuje moralną wyższość katolików nad muzułmanami
a co ciekawe, w Europie to ci drudzy są bardziej poważani

/// a tak btw, Fano - masz jedno oko szklane ? bardzo mnie to trapi

Fanosława napisał:

Czy ktoś się uważa za poszkodowanego?

Z tego, co mi wiadomo, we Włoszech ta kobieta, co to jej krzyż na ścianie w szkole przeszkadzał, dostała odszkodowanie. I to chyba 5 tys. euro było. Za "straty moralne". No to ja się pytam: Jakie straty moralne ponosi ateista patrząc na zbite ze sobą drewienka? Bo z ateistycznego punktu widzenia krzyż czymś takim właśnie jest.

Joe napisał:

/// a tak btw, Fano - masz jedno oko szklane ? bardzo mnie to trapi

WTF?

na swoich zdjęciach zawsze zakreślasz krzyżykiem swoją lewą źrenicę, zastanawiałem się, dlaczego akurat zawsze tę i doszedłem do takiego wniosku ;p

[link widoczny dla zalogowanych]
No fakt, zawsze.

Ruciński napisał:

Fanosława napisał:

Czy ktoś się uważa za poszkodowanego?

Z tego, co mi wiadomo, we Włoszech ta kobieta, co to jej krzyż na ścianie w szkole przeszkadzał, dostała odszkodowanie. I to chyba 5 tys. euro było. Za "straty moralne". No to ja się pytam: Jakie straty moralne ponosi ateista patrząc na zbite ze sobą drewienka? Bo z ateistycznego punktu widzenia krzyż czymś takim właśnie jest.

Ja się z tobą zgadzam. Skoro uważają, że Boga nie ma i żadnego krzyża nie było, to dlaczego tak się tym przejmują? Dlaczego nie traktują krzyża jako zwykłą ozdobę, jak obraz czy kwiatek? Tak ich to razi? A może po prostu są pozerami?

Nie zdejmujcie krzyży ze szkół.
Zdejmijcie krzyż z Joasi Krupy!

Fanosława napisał:

http://nasza-klasa.pl/profile/5346329/gallery/album/2
No fakt, zawsze.

nie mam uprawnień do oglądania tego albumu ;p
ale spoko, sorry, po prostu dwa ostatnie zdjęcia, jakie dodałaś do 'naszych zdjęć' były podejrzane

Moim zdaniem ateiści tudzież dziennikarze po prostu szukają sensacji. Jestem agnostyczką i sądzę, że każdy, ten kto się łamie tak jak ja, ateista i katolik ma prawo do wyrażania swoich poglądów, ale wydaje mi się że to jest zbyt nagłaśniane, niż być powinno. Myślę, że krzyże powinny pozostać w tych salach szkolnych, w których odbywają się lekcje religii, a w reszcie pracowni je zdjąć, gdyż niektórzy faktycznie mogą uważać to za gwałcenie praw niewierzących, i może faktycznie mają w tym trochę racji.

Powracając do tych krzyży: są symbolem cywilizacji europejskiej, judeo-chrześcijańskiej, powinny pozostać. Gdybym przeprowadził się do Iranu nie narzekałbym, że na ścianach są tam wizerunki mułłów i półksiężyce, tak samo jako potencjalny imigrant w Indiach nie będę się przecież sądził, że wszędzie pełno posążków Buddy. Dlatego uważam, ze ta Finka jest bezczelna i nie powinna mieć żadnego prawa głosu. Tak dla ciekawości, wiecie, że Finlandia ma oficjalny Kościół narodowy, w Finlandii żale pani Finki by nie przeszły.