 |
 |
|
 |
 | |  |
Kolorova
Dołączył: 28 Mar 2010 |
Posty: 888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ziemia niczyja Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 20:50, 07 Sie 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Ann Brashares - Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - rok później 5/10
Nie wiem czy to autorka ma taki dziwaczny styl, czy po prostu trafił się niekompetentny tłumacz. Oprócz tego, akcja jest zbyt wstrzymana i przez długie okresy po prostu nic się nie dzieje, można przysnąć. Pomysł jest całkiem całkiem, ale przelanie go na papier wyszło raczej słabo.
Albo miałam jakieś gorsze dni, albo zbyt przyzwyczaiłam się do książek w narracji w pierwszej osobie, albo po prostu to rzeczywiście marna pozycja. Niech już będzie, te 5/10, bo pomysł, jak wspomniałam ujdzie w tłoku.
|
Ostatnio zmieniony przez Kolorova dnia Nie 16:23, 08 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
brighte
taking pictures of you
Dołączył: 30 Gru 2008 |
Posty: 4892 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 18:46, 04 Wrz 2010 |
|
 |
|
 |
 |
dzisiaj zaczęłam i dzisiaj skończyłam książkę Gillian Shields pt. Nieśmiertelny. wciągnęło mnie tak, że przez cztery godziny nawet nie ruszyłam się z fotela. i mimo że trochę odstraszyła mnie ta zapowiedź "miłość jak ze Zmierzchu", to jednak nie było tak źle. podobały mi się te mhroczne klimaty, zabicie dwóch dziewczyn, duch Agnes i Sebastian, który sobie dryfował na pograniczu życia i śmierci sto pięćdziesiąt lat i zanikał, ale kochał Evie i kazał jej się odpierdolić, żeby nie stało jej się to co Agnes, a i tak na koniec ona mu dała wodę życia i sobie powiedzieli że się kochają a potem on zniknął i nie chciał jej zabić żeby zwinąć jej talizman. trochę zawiłe wątki rodziny Evie, koniec jakiś niejasny {co się do kurwy stało z Sebciem?! posążek go zjadł?}, ale ogólnie jak dla mnie świetna książka i na pewno do niej jeszcze wrócę :>
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
psychoza
Dołączył: 11 Wrz 2010 |
Posty: 132 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 18:15, 26 Wrz 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Stephen King, Sklepik z marzeniami 6/10
Chociaż przyrównywanie do siebie różnych powieści tego samego autora nie powinno mieć miejsca, to jednak śmiem twierdzić że Stephen King miewa lepsze książki. Pomysł - świetny, przeczytałam powieść w kilka dni mimo, iż ma tyle stron - trzyma w napięciu i zastanawia, co dalej. Koniec jednak mnie rozczarował. Nie będę zdradzać szczegółów, ale wygląda na to że autor poszedł na łatwiznę. Sądziłam, że inaczej to wszystko będzie wyglądać.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
brighte
taking pictures of you
Dołączył: 30 Gru 2008 |
Posty: 4892 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 17:43, 28 Wrz 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Mary Higgins Clark - Na ulicy, gdzie mieszkasz
odrobinę się zawiodłam na tej książce. miała być pełna napięcia, zachwycająca, a mnie w napięcie wprowadziło jedynie kilka momentów. zakończenie mnie zaskoczyło. aczkolwiek opisy były barwne, wątek zabijanych kobiet też, wplatane fragmenty dziennika zabójcy też mi się spodobały. jako kryminał bym tego nie zaliczyła, bardziej może określiłabym to jako książkę sensacyjną.
no i oczywiście happy end musiał być! liczyłam na to, że ją udusi, a tu ona go zaczęła zagadywać i nagle odwlekł duszenie jej żeby sobie z nią pogadać, a jak już wziął w końcu ten szal i jej zacisnął na szyi, to zdolni policjanci wbili na chatę i zdążyli ją uratować. a fe, a fe, jak kryminał, to kryminał, cholera, chciałam kolejnego zabójstwa, a nie takiego srania w banię!
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
brighte
taking pictures of you
Dołączył: 30 Gru 2008 |
Posty: 4892 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 18:07, 30 Wrz 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Luanne Rice - Gwiazdy prowadzą do domu
z nudów sięgnęłam po tę książkę... i się pozytywnie zaskoczyłam. ciepła opowieść o codziennych problemach, o nieuleczalnej chorobie, o miłości, przyjaźni i przywiązaniu. już dawno żadna książka mnie tak nie ruszyła, były fragmenty, przy których miałam łzy w oczach. spodobała mi się postać Alana, był taki pomocny, wierny, cierpliwy. z miejsca go polubiłam i życzyłam mu jak najlepiej. spodziewałam się w sumie happy endu, no i poniekąd taki właśnie był - nie usatysfakcjonował mnie wprawdzie opis, że Dianne nie odejdzie, bo jest za bardzo potrzebna Julii, i cholera, będzie mnie dręczyć, czy Julia umarła czy nie. może jak jeszcze raz przeczytam końcówkę to odkryję coś co mogłam pominąć lub po prostu spróbuję pogłówkować nad ostatnimi słowami i coś wyjdzie. w każdym razie - książkę polecam, idzie się uwrażliwić na ludzkie cierpienie.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
cyjanus
keep calm and trzymaj gitare

Dołączył: 09 Wrz 2009 |
Posty: 8413 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kółko wzajemnej adoracji Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Śro 14:10, 06 Paź 2010 |
|
 |
|
 |
 |
andrea morandi - U2 the name of love
dla wszystkich, którzy choć trochę słuchają/słuchali bądź którzy chcą zapoznać się z U2 - jak najbardziej polecam. jak to książka jest opisana:
Jest to książka napisana z myślą o tych, którzy znają U2 od 1980 roku i o tych, którzy odkryli zespół dopiero wczoraj; o tych, którzy mają wszystkie jego płyty i o tych, którzy dopiero co usłyszeli go na YouTube; o tych, któzy kupili wynylowego longplaya THE JOSHUA TREE ćwierć wieku temu i o tych, którzy ściągnęli w zeszłym tygodniu GET ON YOUR BOOTS; o tych, którzy mają odtwarzacz mp3 pełen piosenek i o tych; którzy słuchają na okrągło tylko jednego kawałka w głowie. Jest to książka, która mówi o muzyce, kinie, polityce, historii, filozofii i literaturze, a przede wszystkim o marzeniach - o marzeniach czternastolatka, który czuł, że nie p asował do innych i nienawidził szkoły, a później wygłaszał przemówienia w ONZ i pisał wstępniaki dla "New York Timesa".
Jets to książka, która odpowiada na pytanie, dlaczego kochamy U2 - bo z biegiem lat ich historia opowiada także o nas.
i faktycznie tak jest!
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
melóra
supercalifragilisticexpialidocious

Dołączył: 10 Cze 2009 |
Posty: 13532 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: where the wild roses grow Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 18:22, 03 Gru 2010 |
|
 |
|
 |
 |
dzisiaj rano skończyłam wspomnienia i fragmenty pamiętników harcerek warszawy 1939-1945. jej, gdzie się podziali tacy uroczy ludzie. już nawet nie chodzi o ich postawę wobec państwa w tak nienormalnych warunkach, czy o cały ten krajobraz wojenny (który btw był bardzo żywo opisany. do 3 rano mnie mdliło po niektórych fragmentach [przynajmniej się zahartuję na obrzydlistwa, hehe]). rety... dobra, powiem tak - powaliły mnie ich charaktery, ta wrodzona prostota, szczerość, jakaś dobroć, nie wiem! szczególnie upodobałam sobie jedną, piętnastoletnią harcerkę. co chwilę wracam do jej zapisków, niektóre znam już prawie na pamięć. właściwie jeszcze jestem w 'tamtym świecie', więc ciężko mi opisać tę książkę z 'suchego' punktu widzenia. jedno w tej chwili wiem na pewno - oczarowała mnie zupełnie i (co jest dość dziwne) podniosła na duchu. pewnie z milion razy będę do niej wracać. 10/10.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
melóra
supercalifragilisticexpialidocious

Dołączył: 10 Cze 2009 |
Posty: 13532 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: where the wild roses grow Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pon 14:01, 31 Sty 2011 |
|
 |
|
 |
 |
no, jak zwykle czytałam kilka równocześnie...
historia filmu polskiego: tom 1, lata 1895-1929 & tom 2, lata 1929-1939
wszystko byłoby zajebiście, gdyby nie ten piekielny styl. rozumiem opisywanie sytuacji gospodarczej, bo to faktycznie ma duży związek, ale kurna jego mać, nie rajcują mnie 10stronowe dokładne opisy budowy na przykład pleografu. i to takim językiem, jakbym była co najmniej naukowcem. no nic, może po prostu źle trafiłam. tak czy siak wiem więcej niż przed przeczytaniem, więc te dwie knigi zaliczam na plus. i zrobiłam sobie focie świetnej rzeczy, którą znalazłam pod koniec jednego i drugiego tomu - spis wszystkich wyprodukowanych filmów, z dokładnie wymienioną obsadą, reżyserem, scenarzystą i tak dalej.
6,5/10
autobiografia agathy christie
to już moje drugie zetknięcie z tą książką i jak to zwykle bywa, zakochałam się w agacie jeszcze bardziej niż przedtem. cudowny z niej człowiek. styl, to ma tak przyjemny, że tylko odpłynąć! i chociaż nie przepadam za rozległymi opisami podróży (a takich tu nie brakuje), to i tak ją uwielbiam.
10/10
opowiadania poli gojawiczyńskiej
niektóre cudowne, niektóre nieciekawe, niektóre dziwaczne. niektóre lekkie, niektóre ciężkie. i tak na przemian. zresztą nic nie dorówna dziewczętom z nowolipek.
8/10
krokodyl z kraju karoliny chmielewskiej
moje pierwsze zetknięcie z chmielewską, i oceniam je pozytywnie. lekko, miło się czyta i fajne żarciki zarzuca niekiedy. przydałoby się obczaić coś więcej. chociaż sama historia nie za bardzo ciekawa (TAAAAK, NIE MA TO JAK INTRYGI CHRISTIE :3).
7,5/10
|
Ostatnio zmieniony przez melóra dnia Pon 14:03, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
brighte
taking pictures of you
Dołączył: 30 Gru 2008 |
Posty: 4892 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 21:27, 12 Lut 2011 |
|
 |
|
 |
 |
Gillian Shields - Zdrada nieśmiertelnego
szczerze to oczekiwałam że ta książka będzie dużo lepsza, po tytule wnosiłam że Sebastian jednak zabije Evie żeby zdobyć talizman (no, wprawdzie był moment że chciał to zrobić, ale potem zrezygnował) albo jak już nie to to że chociaż Evie uda się znaleźć drogę do ocalenia go, a tu... no niby to było w jakiś sposób ocalenie go, wybawienie wręcz, ale nie podobało mi się to :| i Harriet mnie wkurwiała, takie typowe upierdliwe dziecko. Sarę lubię od pierwszej części, główna bohaterka mnie momentami irytuje, ale ogólnie jest okej.
w sumie książka wciągająca, ciekawa, nie do końca spełniająca moje oczekiwania, ale najgorzej też nie było. 8/10
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 4
|
|
|
|  |