Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Agata Christie - Morderstwo w Orient Expressie 10/10!

Niesamowicie zawiła intryga, mnogość wątków, od której można dostać kręćka, a zakończenie tak zaskakujące... że to naprawdę tylko Agatka mogła wymyślić. Aż żałuję, że najpierw oglądałam ekranizację tej książki, bo znałam już rozwiązanie zagadki, jednak opowieść i tak jest godna wszelkich zachwytów. Jak dla mnie - jeden z najlepszych kryminałów tej pani.
Zobacz profil autora
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Toy Wars Andrzej Ziemiański
9.5/10
Napisana luźnym stylem i pomysłowa. Koniec mnie trochę rozczarował, noale.
Zobacz profil autora
honey pie
empty spaces

Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 5569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

tomasz piątek - heroina
słaba książka. miałam wrażenie, że składa się z owoców impulsów, które autor czuł, będąc ujaranym. właściwie nic konkretnego się w niej nie dzieje, wątki się nie zamykają, następują po sobie kolejne wydarzenia, a nic z nich nie wynika. (takie wrażenie, mniejsze lub większe, miałam po każdej bolesnej próbie przeczytania jakiejś książki okołonarkotykowej i chyba właśnie tak wygląda życie uzależnionego) postacie są ledwo nakreślone. przez połowę książki narratorem jest autor, potem jego kolega, a potem jakaś obca kobieta. rzecz dzieje się w warszawie. właściwie nie ma zakończenia, można by tak płynąć setkami stron. nie wciąga. nie polecam, ale w sumie można z niej wyciągnąć wiedzę, którą żadna inna książka o narkotykach nie da - dokładny opis tego stanu. trwa właściwie całą książkę.
4/10
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Witold Gombrowicz - Bakakaj
10/10!

Gombrowicz jest pisarzem specyficznym. Jedni go kochają, inni nienawidzą, duża ilość osób nie rozumie... Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Jego styl pisania mnie wciąga, pochłania, zmusza do refleksji i spojrzenia na świat z innej perspektywy, zdecydowanie nie tej uładzonej i pięknej. Wszystkie opowiadania, które znalazły się w zbiorze "Bakakaj", spodobały mi się szalenie, jednak najbardziej trafiła do mnie "Biesiada u hrabiny Kotłubaj" (bezwzględne rozprawienie się z obłudą arystokracji, która wcale nie jest taka idealna, jak się ją zwykło postrzegać...).
Zobacz profil autora
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Wylęgarnia Miroslav Zamboch
3/10
Niemiłosiernie się ciągnęła, mało ciekawych akcji, brak odpowiedniego zakończenia.
Zobacz profil autora
Immortelle
Zaklęta w marmur
<i>Zaklęta w marmur</i>

Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 28661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: two steps from hell
Płeć: Kobieta

Stephen King - Cmętarz zwieżąt - 11/10 (seriously. c:)

Zaczyna się niewinnie, zresztą jak zawsze u Kinga. Młode małżeństwo z dwójką dzieci, zwyczajna przeprowadzka do Ludlow. Ale niech Was nie zmylą pozory. Na pobliskim wzgórzu czyha śmierć. Może nie dosłownie, ale jeżeli się postarasz, to dopadnie Cię szybciej, niż się tego spodziewasz niż miała do Ciebie przyjść w normalnym obrocie spraw.
Nie ukrywam, że zaczynając lekturę kolejnego dzieła mojego ulubionego pisarza, nastawiałam się na prawdziwą rewelację. I nie zawiodłam się. King rozpracował akcję tak, że czytelnik pochłania wręcz zawartość książki i chce więcej. Smutek miesza się z przerażeniem, nie ma w tym dziele zbędnych wątków. Krótko mówiąc: każdy, bo nazywa się fanem Stephena Kinga, powinien bez cienia wątpliwości na twarzy prędzej czy później sięgnąć po tą książkę. Jestem pewna, że się nie zawiedzie.

Kiedy wsiadałeś do samolotu, Oz odbierał kartę pokładową. Czaił się w wodzie, którą piłeś, w jedzeniu, które jadłeś. Kto tam? - wrzeszczałeś w nocy, gdy bałeś się i byłeś sam, jedynie po to, aby usłyszeć jego odpowiedź: Nie bój się, to tylko ja. Cześć, co słychać? Masz raka w brzuchu, więc wyluzuj się, staruchu. Żółtaczka! Białaczka! Arterioskleroza! Trychinoza! Słoniowacizna! Kołowacizna! Hey-ho, let's go!


Ostatnio zmieniony przez Immortelle dnia Pią 14:47, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zombielicious


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Immortelle napisał:
Stephen King - Cmętarz zwieżąt - 11/10 (seriously. c:)

Zaczyna się niewinnie, zresztą jak zawsze u Kinga. Młode małżeństwo z dwójką dzieci, zwyczajna przeprowadzka do Ludlow. Ale niech Was nie zmylą pozory. Na pobliskim wzgórzu czyha śmierć. Może nie dosłownie, ale jeżeli się postarasz, to dopadnie Cię szybciej, niż się tego spodziewasz niż miała do Ciebie przyjść w normalnym obrocie spraw.
Nie ukrywam, że zaczynając lekturę kolejnego dzieła mojego ulubionego pisarza, nastawiałam się na prawdziwą rewelację. I nie zawiodłam się. King rozpracował akcję tak, że czytelnik pochłania wręcz zawartość książki i chce więcej. Smutek miesza się z przerażeniem, nie ma w tym dziele zbędnych wątków. Krótko mówiąc: każdy, bo nazywa się fanem Stephena Kinga, powinien bez cienia wątpliwości na twarzy prędzej czy później sięgnąć po tą książkę. Jestem pewna, że się nie zawiedzie.

Kiedy wsiadałeś do samolotu, Oz odbierał kartę pokładową. Czaił się w wodzie, którą piłeś, w jedzeniu, które jadłeś. Kto tam? - wrzeszczałeś w nocy, gdy bałeś się i byłeś sam, jedynie po to, aby usłyszeć jego odpowiedź: Nie bój się, to tylko ja. Cześć, co słychać? Masz raka w brzuchu, więc wyluzuj się, staruchu. Żółtaczka! Białaczka! Arterioskleroza! Trychinoza! Słoniowacizna! Kołowacizna! Hey-ho, let's go!


piątka.
Zobacz profil autora
aaron


Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 4649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

Carlos Ruiz Zafon - Pałac Północy
Książka naprawdę ciekawa i inna niż wszystkie. Przede wszystkim, dzieje się w Kalkucie przez IIWŚ, co jest raczej niezbyt popularnym motywem. W powieści przeplata się świat realny i nierealny, wierzenia chrześcijańskie i hinduistyczne, duchy i zjawy, a nade wszystko wspaniała przyjaźń kilkorga szesnastoletnich sierot. Rozdziały przeplatane są listem jednego z uczestników wydarzeń.
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Emily Brontë - Wichrowe Wzgórza 9/10

Jak pisałam na LubimyCzytać:
Tak długo się zabierałam do przeczytania tej książki, że jak już ją dorwałam, to przeczytałam w jeden dzień, bo nie mogłam się oderwać. I naprawdę nie dziwi mnie nazywanie jej "arcydziełem". To naprawdę kanon światowej literatury, książka niesamowicie grająca na emocjach, wręcz powalająca na kolana. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Nie podejrzewałam nawet, że zrobi na mnie aż takie wrażenie.
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

Przez kilka dni pobytu w szpitalu, pochłonąłem 12 tomów (sic!) sagi Córka morza Trine Angelsen. Generalnie to mógłbym podsumować to jednym słowem: sieczka, ale patrząc na atmosferę w jakiej czytałem te "perły" literatury (szpitalne zapętlenie czasoprzestrzeni i takie tam), to byłbym niesprawiedliwy, wszak te czytadła pozwoliły oderwać się od rzeczywistości i znaleźć zajęcie na kilka godzin. Waham się nad konkretną oceną, jednak tego typu literaturę mogę polecić każdemu skazanemu na nudę. Zawsze lepiej przeczytać te 30 tomów, niż ślęczeć przed telewizorem.
Zobacz profil autora
gasoline


Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Maxime Chattam - Przymierze Trojga 5/10
Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie zupełnie inna. Nastawiałam się na dobrą powieść sci-fi, wyszła książka przygodowa dla 12-latków.

I dzisiaj (12.08)
Charlaine Harris - Czysta jak łza 7/10
Pokładałam w niej duże nadzieje, ponieważ początek był interesujący. Jednak skończyła się za szybko, rozwiązanie zagadki tego morderstwa nie przemówiło do mnie. Miałam wrażenie, że było mnóstwo niedociągnięć, a samo zakończenie było wymyślone na poczekaniu. No i autorka za bardzo skupiła się na życiu prywatnym bohaterki.


Ostatnio zmieniony przez gasoline dnia Pią 7:48, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Lolita Nabokov
No kurde. To prawdziwe dzieło. No i nie wiem co napisać jeszcze. 10/10
Zobacz profil autora
cookies


Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Lynn Barber byłasobiedziewczyna
Książka była słaba. Chyba pierwszy raz uważam film na podstawie książki za lepszy. Historia przedstawiona w filmie to w książce kilka stron, reszta to jakieś suche fakty na temat pracy autorki w różnych czasopismach i choroby jej męża. Miło się czytało,ale spodziewałam się czegoś ciekawszego.
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow
Trzecia powieść Dostojewskiego, jaką przeczytałem, po zeszłorocznej Zbrodni i karze i Idiocie w ostatnim czasie.
Problem z Dostojewskim jest taki, że choć bardzo cenię to, co napisał, to samo czytanie jest dla mnie dość męczące, zwłaszcza gdy do tego czcionka jest niespecjalnie wielka. Tym razem było o tyle gorzej, że już trochę zmęczony byłem po Idiocie i przez sporą część pierwszego tomu Braci... miałem ochotę po prostu to zamknąć (zwłaszcza podczas spotkania u starca...) i dać sobie spokój. Jednak mam zwyczaj kończyć prawie każdą zaczętą książkę, a czas mijający od dnia wypożyczenia dodatkowo mnie motywował do spędzania połowy dnia przy tej powieści.
Przechodząc bardziej do treści - nie mam zbyt wielkiego porównania, ale wydaje mi się, że Dostojewski poczynił pewną syntezę wcześniejszej twórczości, co zauważyłem w dwóch z głównych tematów przewijających się przez kartki.
Po pierwsze - zagmatwanie damsko-męskie. Tu muszę przyznać z góry, że to najbardziej denerwujący mnie motyw u Dostojewskiego. Kobiety zwodnicze, zdradzieckie, same niewiedzące, czego właściwie chcą i mężczyźni, którzy zdają się nawet mieć coś pod kopułą, ale uganiający się za babami z biologiczną, zwierzęcą bezmyślnością. Już w Idiocie mnie to trochę irytowało, ale prowadziło do ciekawego zakończenia. A tu w parę dni po skończeniu tej powieści dostaję zbliżony motyw jeszcze raz, w dodatku bardziej rozciągnięty...
Po drugie - zbrodnia i jej następstwa. Przesłuchania Dymitra po zabójstwie przywiodły mi od razu na myśl Zbrodnię i karę, zarówno książkową, jak i tę w teatrze (w roli Porfirego - nieodżałowany Edward Żentara!). Ta część powieści bardzo mi przypadła do gustu, rozdziały procesowe czytałem z większą chęcią niż przypuszczałem. Baaardzo na plus, opłacało się przebrnąć przez wcześniejsze setki stron, by dotrzeć do kryminalnej części książki!
Jeszcze parę słów o epilogu. Przyzwyczaiłem się do raczej otwartych zakończeń u Dostojewskiego, takiego też się spodziewałem i w tym przypadku, tym bardziej, że brałem pod uwagę, że przecież w planach pisarza była jeszcze kontynuacja. Mimo to, zakończenie wydało mi się wyjątkowo urwane. Może dlatego, że opierało się głównie na dialogach...

Podsumowując: świetna lektura, choć z moich wakacyjnych książek - prawie najbardziej wymagająca (pod tym względem jednak Dostojewski bezsprzecznie przegrywa z mistrzostwem modernistycznych form Joyce'a w Ulissesie). W tym roku już do tego autora nie wrócę, ale kolejnego lata... czemu nie?
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Wiliam Wharton - Spóźnieni kochankowie 9/10

Spóźnieni kochankowie to moje kolejne, po szalonym Ptaśku i cieplutkich Opowieściach z Moulin du Bruit, podejście do twórczości Whartona. Tym razem tematem wiodącym była miłość, naprawdę piękna, romantyczna, niemal nierzeczywista miłość, która trafiła się dwójce ludzi po przejściach. Czytało mi się wspaniale, wręcz nie mogłam się oderwać od perypetii Jacquesa i Mirabelle, z zapartym tchem odkrywałam tajemnice ich przeszłości, równocześnie śledząc rodzące się między nimi uczucie. Zakończenie mnie wzruszyło, szczerze powiem, że takiego rozwiązania akcji się raczej nie spodziewałam. I tak sobie myślę, że mogę tę książkę polecić każdemu, kto nie wymaga cudów, ale pragnie po prostu dobrej lektury do poduszki czy przy popołudniowej kawie.
Zobacz profil autora
Jeany


Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

"Zwiadowcy 7. Okup za Eraka" - John Flanagan

Mam walnąć całą swoją opinię? Dobra. ;D
10 minut temu skończyłam tę część i jestem bardzo mile zaskoczona. Po piątym i szóstym tomie mam wrażenie, że seria traciła swój dotychczas utrzymywany poziom, bo nie byłam zachwycona tymi dwiema częściami; aż tu nagle w moje ręce trafia "Okup za Eraka" i zaskoczenie - już po pierwszych 20 stronach wiedziałam, że ta część będzie lepsza od poprzednich.

Siódmy tom serii jest powrotem do czasów, kiedy Will był jeszcze uczniem Halta, wydarzenia dzieją się niedługo po Bitwie o Skandię. Nie mogę narzekać, jestem z tych osób, którym powrót do przeszłości jak najbardziej przypadł do gustu, gdyż po zaledwie 4 częściach czułam niedosyt - brakowało mi Halta, który wiecznie zamartwiał się o swojego ucznia, wspólnych wypraw, wypraw z przyjaciółmi, którzy dopełniali się nawzajem - Horace'a, Evanlyn, Gilana, młodego czeladnika Willa, a także Halta, który czuwał nad nimi wszystkimi.
Tutaj ten zgrany team powraca i wyrusza na długą, niesamowicie niebezpieczną i odbierającą w piersi dech wyprawę przez surową pustynię, którą bez wahania można nazwać istnym piekłem.

Podczas wyprawy towarzyszyło im wiele niebezpieczeństw, ale te najgorsze stanowili pustynni rabusie, którzy pojmali całą grupę, wszystkich prócz Willa, który kilka dni wcześniej wyruszył w innym kierunku w poszukiwaniu jego wiernego, kudłatego przyjaciela - Wyrwija, który przepadł podczas bezdusznej piaskowej burzy. Chłopak prawie umiera na pustyni, pada na piasek z wycieńczenia, jego konia zastępczego pożera lew, nie ma co zrobić. Kiedy jednak nadchodzi ranek wodzowi jednego z Bedulińskich plemion udaje się odnaleźć młodego zwiadowcę dzięki czemu uchodzi z życiem. Jednak po drugiej stronie czekają niemałe kłopoty - pojmani przyjaciele są skazani na ścięcie. Ich los jest marny, a śmierć niezwykle blisko. Ich życie stało do tej pory pod znakiem zapytania, a wszyscy towarzysze uznali, że Will nie żyje. W końcu nadchodzi dzień egzekucji, w którym wszystko dzieje się niezwykle szybko. Nikt nie wie, jak to się skończy i nikt nawet nie przypuszczał, kto miał w tym starciu najważniejszą rolę, co było absolutnym zaskoczeniem.

W książce panuje niesamowity klimat i ciągle dłużące się napięcie, w pozytywnym znaczeniu. Niemało jest zwrotów akcji, zarówno przebiegłych ze strony bohaterów, jak i zaskakujących, rzecz jasna.

Osobiście ta część przypadła mi do gustu najbardziej z przeczytanych dotychczas książek z serii zwiadowców i była dla mnie ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem. Doskonale uzupełnia historię z wcześniejszych lat.
Właśnie w tej części uroniłam nawet łzy w jednym z fragmentów, co się nie zdarzyło w poprzednich częściach. Byłam tego bliska pod koniec bodajże 2 części, ale dopiero 7 wywarła na mnie tak ogromne emocje.

Osobiście polecam tę część przeczytać jeszcze przed "Czarnoksiężnikiem z północy", który nieco może zepsuć zakończenie, chociaż było go tam i tak bardzo dużo!
"Okup za Eraka" bez wahania teraz umiejscowię na pierwszym miejscu w serii, tuż przed 4 i 2 tomem. Ocena? Oczywiście 10/10.
Zobacz profil autora
chabersztyna


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: JG
Płeć: Kobieta

Jeany napisał:
"Zwiadowcy 7. Okup za Eraka" - John Flanagan

Mam walnąć całą swoją opinię? Dobra. ;D
Podczas wyprawy towarzyszyło im wiele niebezpieczeństw, ale te najgorsze stanowili pustynni rabusie, którzy pojmali całą grupę, wszystkich prócz Willa, który kilka dni wcześniej wyruszył w innym kierunku w poszukiwaniu jego wiernego, kudłatego przyjaciela - Wyrwija, który przepadł podczas bezdusznej piaskowej burzy. Chłopak prawie umiera na pustyni, pada na piasek z wycieńczenia, jego konia zastępczego pożera lew, nie ma co zrobić. Kiedy jednak nadchodzi ranek wodzowi jednego z Bedulińskich plemion udaje się odnaleźć młodego zwiadowcę dzięki czemu uchodzi z życiem. Jednak po drugiej stronie czekają niemałe kłopoty - pojmani przyjaciele są skazani na ścięcie. Ich los jest marny, a śmierć niezwykle blisko.

Dobry spoiler
Zobacz profil autora
Kamil
Rurzowy Kutzyk
<i>Rurzowy Kutzyk</i>

Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 8459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Centrum Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

Richard Davenport-Hines, Odurzeni. Historia narkotyków 1500-2000

Solidna pozycja. Autor oczywiście nie gloryfikuje narkotyków, ale też nie potępia ich jako największe zło świata. Poza tym - już we wstępie mocno krytykuje wprowadzenie na świecie polityki delegalizacji narkotyków, jako bezcelową i korzystną dla dilerów. Oczywiście, nie pochwala też lekarzy, którzy kilak dekad temu byli w stanie narkomanom wypisywać recepty na speedballs w liczbie setek sztuk.
Przez kilkaset stron książki poznajemy nie tylko historię narkotyków, ich problematykę społeczną, medyczną czy polityczną, bo tomiszcze jest skarbnicą wiedzy także na wiele innych tematów. Poczynając od historycznych (podbój Ameryki), przez kulturalne (obecność narkotyków w poezji czy sztuce w różnych epokach), filozoficzne (Locke, zgłębianie własnego "ja"), biograficzne (przedstawiony jest np. spory wycinek życia Freuda czy finisz Baudelaire'a), na anegdociarskich kończąc (historie o alchemikach). Strasznie przyjemnie czytało się chociażby akapity poświęcone bitnikom - ich narkotykowe zwyczaje czy nawet rytuały (narkotykowa religia!) zostały ciekawie przedstawione, a ponadto dowiedziałem się, że jednym z ulubionych słów bitników było hipster, co oznaczało "wtajemniczonego".
Autor się do książki przyłożył. Wiedzy o opium, morfinie czy konopiach wpakował w książkę naprawdę masę. Rzecz jasna, nie pisał wyłącznie o opioidach i opiatach (narkotykach we właściwym sensie tego słowa) oraz halucynogenach, wiele można przeczytać też o kokainie (tu oczywiście nie zapomniał napisać o Coca-Coli), amfetaminach, benzodiazepinach, wszelakich pochodnych, a zwłaszcza o tzw. dance drugs.
Całość jest podparta dowodami, rzecz jasna. Bibliografia zajmowała, jeśli dobrze pamiętam, ze sto stron. Także - jeśli ktoś chce przeczytać rzeczowe i wyczerpujące przedstawienie tematu narkotyków, to ta książka jest świetnym wyborem. Język oczywiście jest specyficzny i jednym tchem się książki nie przeczyta, ale mimo, że czasem pojawia się przykładowo natłok dat, to wyraźnie odczuwa się, że można było taką monografię napisać o wiele bardziej szorstkim, naukowym językiem, z dodatkowym wpieraniem na każdym kroku, że delegalizacja jest dobrodziejstwem. Dodam, że chyba większość przeczytałem w autobusach i coś z lektury wyniosłem, choć nie należę do ludzi, którzy potrafią się w środkach komunikacji miejskiej skupić na lekturze stuprocentowo.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

john blaney - john lennon, ilustrowana biografia
dobrze, że gostek dodał do tytułu "ilustrowana", bo z biografią to to ma mało wspólnego. napisane jednym ze stylów, których z całego serca nienawidzę. coś na kształt "no, ten john to chyba jakimś bogiem był, a reszta to nie wiem wgl po co w tych bitelsach... hey jude też mu sie udało. a, to paul napisał? no chyba nie!". ma sa kra. nie znoszę takiego traktowania pozostałej trójki. że nie wspomnę o praktycznie zerowym opisie niesamowitej więzi paula & johna. may pang też nie istniała, no przecie. w ogóle milion pięćset jakichś dziwnych zatajeń prawdziwych przebiegów wydarzeń (choćby przyjęcie georga do quarrymen).
albo facet ma narąbane i jest jakimś totalnym fanatykiem, albo yoko grzebała w tej książce bardziej niż to ujęła we wstępie. całe szczęście, że format jest duży i mogę sobie popatrzeć na piękne zdjęcia. inaczej to bym chyba rozerwała tę książkę.
Zobacz profil autora
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Wywiad z wampirem Anne Rice 10/10
No to jest chyba oczywiste, że jest max. Ta książka mnie pochłonęła całkowicie, choć muszę przyznać, że stosunkowo długo się za nią brałam. bardzobardzo ciekawa i wcale nie taka łatwa do przewidzenia. Ogółem to ja lubię takie wampirki no to jeszcze lepiej.
Chrzest ognia Sapkowski
Szczerze uwielbiam opowieści o Wiedźminie etcetc. Koniec mnie zaskoczył, ale i rozbawił do łez. Może to nie jest najlepsza część jaką czytałam (nie było scen seksu :C), ale też bardzo mi się podobała. 10/10.


Ostatnio zmieniony przez Kiler dnia Nie 12:43, 20 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
hello


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 5847
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

"zrób mi jakąś krzywdę", żulczyk, 3/10. matko, aż się wzburzyłam; co za szmira!!! ludzie, nie czytajcie takich durnot, nie wrzucajcie go na soup, w ogóle bojkotujmy go wspólnie, hihi, bo to beznadzieja. super stronka na fejsiu: "żulczyk to coelho dla hipsterów", NO DOKŁADNIE, dawno już żadna książka tak mnie nie zirytowała.
Zobacz profil autora
sister morphine


Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wichrowe Wzgórza
Płeć: Kobieta

^ Lolz, bez kitu. Chociaż Żulczyk jest bardziej zdatny do czytania niż Paulo i pomysł na książkę mu chociaż na początku niezły zaświtał. A poza tym to - non.

Jagger - buntownik, rockman, włóczęga, drań Marc Spitz
6-7/10
Za dużo o Stonesach, za mało o Jaggerze. Owszem, Stonesi to ogromna część życia Micka, ale nie przesadzajmy, autor mógłby bardziej skupić się na samym zainteresowanym i na pisaniu krótszych wywodów na tematy okołostonesowskie, okołomuzyczne, okołojakieśtam. I prawie nic nowego się nie dowiedziałam, wszystko to zawarte jest w biografiach samych Toczących się Kamieni, smuteczek :c
Zobacz profil autora
honey pie
empty spaces

Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 5569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

johann wolfgang von goethe - cierpienia młodego wertera

podobało mi się. piękna historia, o czystej, wielkiej i nieodwzajemnionej miłości. trochę irytowały mnie te ciągle zachwyty nad jej osobowością i intelektem (który wcale nie był wielki). ten napuszony, pretensjonalny styl też wkurzał, no ale rozumiem, że to taka epoka. ogólnie - wzruszające. 7/10.
Zobacz profil autora
adelia.


Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Sekretny język kwiatów - Vanessa Diffenbaugh

Ogólnie rzecz biorąc, pomysł na książkę, wręcz genialny, od razu mnie zachwycił. Czytając, wciągałam się w jej historię coraz bardziej, jakbym stała, gdzieś tam koło niej, jedyne, co mnie w niej irytowało, toto, że co drugi rozdział był powrotem do przeszłości. Człowiek zaintrygował się jakimś wydarzeniem, a tutaj przeskok, przestawałam się skupiać na tym, na czym chciałam. Mimo wszystko- jestem zachwycona, dużo się też dowiedziałam o tym sekretnym języku kwiatów. 8/10
Zobacz profil autora
chabersztyna


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: JG
Płeć: Kobieta

gra o tron 9,5/10
normalnie ekstra. jedna z lepszych z fantastyki
dobra akcja, wszystko wydawało się prawdopodobne, nieprzerysowane, nie było superuberpro nieśmiertelnych bohaterów z nienaganną duszą, nie było czystego dobra, nie było czystego zła. no i lubię polityczne gierki. zakończyło się tak, że nie mogłabym nie przeczytać drugiej części. na początku miałam problem z połapaniem się kto jest kim, ale mam to chyba z każdym dziełem w którym jest więcej niż trzech bohaterów, więc może nie powinnam tego wymieniać, zresztą potem wszystko jakoś zapamiętałam. może jeszcze co do minusów to ero sceny karła i dziwki były trochę żenujące.
eh nie umiem oceniać książek, w każdym razie po skończonej lekturze nie chciałam się zabierać za Wygnaną Królową, którą ostatnio wygrałam żeby sobie nie uświadamiać przepaści między poziomami tych dwóch książek.
Zobacz profil autora
Oceń ostatnio przeczytaną książkę
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 4  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi