Śmieszne żarty =)

Olo to się naczytałam
kiedyś czytałam taki fajny kawał w necie

Na lekcji pani [P] pyta Jasia
-Jasiu ile nóg ma koń ?
Jaś [J]- 8.
[P]- Że jak?... Jak to 8 ?
[J]- no 2 przednie, 2 tylne, 2 lewe, 2 prawe

Wsiada nabombowany gość z półlitrówką w łapie do autobusu podmiejskiego. Przy wejściu kierowca go haltuje i mówi:
- Gdzie? A za bilet?
Gość podnosi flachę, przechyla większego łyka i mówi:
- Za bilet!!!

by roberto

* * * * *
Sierżant wchodzi do toalety w koszarach i rozkazuje:
- Lokatorzy kabin, kolejno odlicz!
- Raz! Dwa! Trzy! Cztery!
- Dobra. To pierwszych trzech czyści swoje kabiny na błysk, a czwarty szuka kogoś, kto wyczyści pozostałe 12.
Głos z czwartej kabiny:
- Tak jest, panie sierżancie! Zadanie jasne. Wypełnijcie je, boście nie rozpoznali po głosie swego dowódcy.

by peppone

* * * * *

Na chodniku, przed oknem wystawowym sklepu z napisem "LUMPEX", stał Stirlitz i wpatrywał się w towar. Nagle w szybie, jak w lustrze, zauważył odbicie błysku flesza.
Błyskawicznie zorientował się, że parka młodych ludzi robiących sobie zdjęcie, może być podstawiona.
Podszedł do nich i głosem nie pozwalającym na sprzeciw mówi:
- Oddajcie film!
- Jaki film? Przecież to aparat cyfrowy!
Nie zastanawiając się jednak, wyrwał aparat z rąk młodzieńca i kilkoma ruchami spowodował, że na jego dłoń wysypała się spora kupka maleńkich cyferek.
- Czarno-biały! - pomyślał, widząc same zera i jedynki.

by Samorodek

* * * * *

Komentator ochlał się, a ma komentować mecz eliminacyjny polskiej drużyny z Kazachstanem. Komentarz jako, że strasznie się nałoił, wyglądał mniej więcej tak:
- Gra tossszy się na prawej ssszztronie boiska... gra toczy się na lewej sszztronie boiiszka...na prawej... na lewej... na prawej... na... k*rwa jak w tenisie!!!

by roberto

* * * * *

Dwaj koledzy wleką się ulicą.
- Zakładamy się o butelkę winka, że pierwsze słowo mojej żony, kiedy ona mnie zobaczy, będzie „rubinku"
- Spójrz na siebie debilu – jesteś pijany i brudny...
- Zakładamy się!
- Ja twoją żonę znam – to wiedźma...
- Zakładamy się!!!
- Zgoda.
Przychodzą do domu.
- Rubinku kochany, otwórz, proszę, nam drzwi.
- Rubinku? Żebyś ty zdechł jak pies, obszczymurze zas*any...

by skaut22

* * * * *

Terrorysta zabarykadował się w budynku z zakładnikami w postaci setki wszechpolaków. Zagroził, że w przypadku niespełnienia jego żądań co godzinę będzie wypuszczał jednego...

by Soultaker

* * * * *

W zakrystii kościoła Św. Walentego w Sokołowie Podlaskim dzwoni telefon. W słuchawce, którą podnosi proboszcz, rozlega się męski głos:
- Halo!
- I tobie halo, dobry człowieku - odpowiada ksiądz

by w_irek

* * * * *

Majster poucza robotników.
- Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Komisja przyjeżdża, zaczyna oglądać budynek, a tu pierdut - jedna ze ścian się składa. Stojący obok robotnik patrzy na zegarek i mówi:
- No tak: 10:43. Wszystko zgodnie z harmonogramem.

by peppone

* * * * *

Umarł Nowy Ruski.
Koledzy postanowili postawić mu pomnik. Poszli na cmentarz, oglądają pomniki: popiersia, rzeźby, kolumienki, sarkofagi...
"Wszystko już było" - myślą. "A Nowy Ruski musi mieć coś innego niż wszyscy!"
W końcu wymyślili i postawili mu pomnik w kształcie telefonu komórkowego z napisem:
"Abonent niedostępny"

by oldbojek

* * * * *

Sierżant do wartownika:
- Szeregowy! Jakie auto przed chwilą wyjechało?
- Zielone! Panie sierżancie!
- To wiem do ciężkiej ch*lery! Numer jaki?!!!!
- Biały! Panie sierżancie!

by roberto

* * * * *

Pinokio opowiadał niestworzone historie, Dżepetto odpiłowywał mu po kawałku nos. Sterta drewna w kącie powoli rosła. Rodzina stopniowo przygotowywała się do zbliżającej się zimy...

by peppone

Jedzie wilk z zajączkiem w pociągu , nagle zajączek śpiewa:
[z]Idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
[w]jeszcze raz tak zaśpiewasz to powiem to konduktorowi
[z] idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
wilk poszedł do konduktora
[z] ale z ciebie chuj a konduktor to mój wuj , idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
[w] jeszcze raz tak zaśpiewasz to wyrzucę twój bagaż
[z] idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
wilk wyrzucił bagaż
[z]ale z ciebie chuj , to nei bagaż mój, idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
[w] jeszcze raz tak zaśpiewasz to wyrzucę cię przez okno
[z] idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł
wilk wyrzucił zajączka przez okno
[z] ale z ciebie chuj to przystanek mój , idzie wilk przez las nagle w gówno wlazł

Jasiu umówił się z Małgosią na randkę. Małgosia sie wyszorowała, wymyła, uperfumowała no i poszli. Idą przez las i przechodzą koło gówna. Jasiu mówi:
-Czujesz to?
-Taak, to ja! ;]

Przychodzi baba z żabą na głowie do lekarza. Lekarz pyta, co się stało?
A żaba mówi, że jej się coś do dupy przykleiło.

Wiem, że znane, ale jedyne, co mi wpadło do głowy

Dołączył: 22 Mar 2009

Poszła kobieta do wróżki. Ta przepowiedziała jej, że przyczyni się do śmierci milionów ludzi. "Smutne", pomyślała kobieta wychodząc na ulicę. Nagle zauważyła chłopczyka bawiącego się na środku ulicy, a z naprzeciwka nadjeżdżającą rozpędzoną ciężarówkę.
Pomyślała: "uratuję teraz to dziecko, może zginę, ale przynajmniej nie będę przyczyną śmierci tylu osób". Rzuciła się na ulicę, odepchnęła chłopczyka ratując go, a sama zginęła. Do chłopczyka podszedł wtedy policjant i zadał mu pytanie:
- Nic Ci się nie stało? Jak się nazywasz?
- Adolf Hitler, proszę pana.

Dołączył: 29 Mar 2009

1.Jasio mówi do mamy:
- Mamo choinka się pali.
- Nie synku, mówi się, że choinka się świeci.
- Acha, to w takim razie świeci się też książka, stół i prezenty!
2.Przychodzi BaBa do lekarza i mówi:
- Panie kochany mam, cukrzycę, chore serce, miażdżycę itd.
- Myślę, że dużo tego jest więc prosze mi powiedzieć czego pani nie ma.
- Zębów, prosze Pana.
3. Ida dwa misie przez pustynię i jeden mówi:
- Tutaj to musiało być ślizko...
- Czemuż tak sądzisz? - Pyta drugi.
- Co ty nie widzisz? Spójrz chociaż raz, ile tu piasku nasypali!
_________________
Edit: Fajne te wasze kawały.

tak mysiaq, na pewno nikt ich przedtem nie czytał.

mickey_mouse napisał:

Poszła kobieta do wróżki. Ta przepowiedziała jej, że przyczyni się do śmierci milionów ludzi. "Smutne", pomyślała kobieta wychodząc na ulicę. Nagle zauważyła chłopczyka bawiącego się na środku ulicy, a z naprzeciwka nadjeżdżającą rozpędzoną ciężarówkę.
Pomyślała: "uratuję teraz to dziecko, może zginę, ale przynajmniej nie będę przyczyną śmierci tylu osób". Rzuciła się na ulicę, odepchnęła chłopczyka ratując go, a sama zginęła. Do chłopczyka podszedł wtedy policjant i zadał mu pytanie:
- Nic Ci się nie stało? Jak się nazywasz?
- Adolf Hitler, proszę pana.

omfg, dobre xD