 |
Fanosława
Grafik wesoły autobus

Dołączył: 16 Maj 2007 |
Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 8:06, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper ;] napisał: | Trevie napisał: | Masz 16 lat i czekasz 9 miesięcy, żeby oddać dziecko do piekła.
Według mnie bardziej humanitarna jest aborcja... |
Czyli wg Ciebie lepiej umrzeć niż czekać w domu dziecka na rodziców, którzy mogą i tak się nie pojawić? |
W tym momencie była mowa o dzieciach chorych, Kacperku : )
Gdyby chodziło o zwykłą adopcję, zdrowego dziecka, jestem jak najbardziej za, ale w tym przypadku, mało jest osób, które by sie podjęły. Wy tu wszyscy bardzo to pięknie ozdabiacie i idealizujecie, ale rzeczywistość jest inna. A o rzeczywistości mówimy.
|
|
 |
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 14:36, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper ;] napisał: | Trevie napisał: | Masz 16 lat i czekasz 9 miesięcy, żeby oddać dziecko do piekła.
Według mnie bardziej humanitarna jest aborcja... |
Czyli wg Ciebie lepiej umrzeć niż czekać w domu dziecka na rodziców, którzy mogą i tak się nie pojawić?
Dlaczego to dziecko ma się w domu dziecka marnować? Życie zrujnowane do końca... |
Nieprawda. W domu dziecka może być do 18-stego roku życia. Potem założyć rodzinę, pracować. Wcale nie musi się marnować...
Creful xD napisał: |
Ejj ale zobaczcie te dzieci przeciez tak naprawde nie sa zaboite bo jeszcze sie nie urodzily .. Niby nic nie traaca. A w sumie sie nie rodza. Aaa jak ktos chce aborcji nech robi co wam to przeszkadza ? |
Nie są zbite?! Przecież one już mają serce, narządy, czują ból. Nawet płaczą, ale nikt ich nie słyszy... |
Wiele? Ha, ha, ha... Zmarnuje się całkowicie, może później wyjdzie na ludzi, ale będzie gnębione przez innych. Jak będzie dorosłym człowiekiem nie zapomni o swoim dzieciństwie, o tym, że nie miało rodziców. W końcu zacznie ich szukać i tu właśnie rodzice będą mieli je na sumieniu, że zostawili je pod opiekę innych ludzi, którzy mają na głowie kilkadziesiąt innych...
|
|
 |
 | |  |
Creful xD
Dołączył: 18 Sty 2007 |
Posty: 2418 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 3/3
|
Skąd: Sex i Pieniadze ;D |
|
 |
Wysłany: Czw 18:17, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Jej w ogole stwierdzenie ze dziecko sie zabija jest dla mnie dziwne one w sumie jeszcze nie zyje bo sie nie urodzilo. Nic nie stracilo .... Aborcja rzecz ormalna i jezeli ktos chce usunac dziecko bardzo prosze.
|
|
Natalia
Dołączył: 27 Sie 2007 |
Posty: 2054 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 19:06, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Ja jestem kategorycznie na nie...
Przecież to już jest człowiek, to tak jakby np. umierali rodzice dziecka i dziecko się zabijało, bo po co marnowac mu życie w domu dziecka? To już jest żywa istota...
Poza tym nie ktorzy są na nie przy "karze śmierci", a na tak przy "aborcji" czy to jest normalne? Według nie których lepiej jest zabić małe bezbronne dziecko niż seryjnego mordercę, gwałciciela itp? Nie widze tu logiki....
|
|
 |
 | |  |
sawyer
Admin crazy as a motherfucker

Dołączył: 04 Kwi 2006 |
Posty: 18718 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 21:20, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Abunee napisał: |
Wiele? Ha, ha, ha... Zmarnuje się całkowicie, może później wyjdzie na ludzi, ale będzie gnębione przez innych. Jak będzie dorosłym człowiekiem nie zapomni o swoim dzieciństwie, o tym, że nie miało rodziców. W końcu zacznie ich szukać i tu właśnie rodzice będą mieli je na sumieniu, że zostawili je pod opiekę innych ludzi, którzy mają na głowie kilkadziesiąt innych... |
To mnie rozbawiłaś xD Uważasz, że rodziców by bardziej dręczyło oddanie dziecka do obcych niż zabicie własnego dziecka... No nie opowiadaj głupstw. Wolałabyś oddać swoje dziecko, czy je zabić...?
Olunia :) napisał: |
Kacper ja rozumiem, ale zobacz. Jeśli jakaś 14-latka zajdzie w ciąże bo ją zgwałcili ? Chyba lepiej ciąże usunąć niż oddać dziecko do piekła jak to ktoś /chyba Trev/ określił.
|
Do piekła? No taaak... jak zabijemy to od razu pójdzie do nieba przynajmniej. Za to matka pójdzie do piekła.
Creful xD napisał: | Jej w ogole stwierdzenie ze dziecko sie zabija jest dla mnie dziwne one w sumie jeszcze nie zyje bo sie nie urodzilo. Nic nie stracilo .... Aborcja rzecz ormalna i jezeli ktos chce usunac dziecko bardzo prosze. |
Ty chyba nie wiesz o czym gadasz... Owszem, można popierać aborcję, ale nie mów, że to rzecz normalna, bo zabijanie nie jest normalne.
Po drugie chyba nie uważałaś na lekcjach biologii. Poczytaj od kiedy kształtują się w dziecku różne narządy. Od kiedy pracują. Że dziecko odczuwa wszystko.
|
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 21:29, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Tak.
Jakież to piękne, gdy wsadzają Ci 'nożyce' w cipkę i rozrywają przyszłego człowieka.
Ale ja jestem realistką.
Bez względu na to co powiem, to i tak będzie legalne.
Tak mi się zdaje.
Ale wyrzucanie dzieci do śmieci ( Heloł,ale rym..) też jest potworne.
Cóż.
Życie jest jakie jest.
Nie zawsze musi być pięknie.
|
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 21:53, 29 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper ;] napisał: | Abunee napisał: |
Wiele? Ha, ha, ha... Zmarnuje się całkowicie, może później wyjdzie na ludzi, ale będzie gnębione przez innych. Jak będzie dorosłym człowiekiem nie zapomni o swoim dzieciństwie, o tym, że nie miało rodziców. W końcu zacznie ich szukać i tu właśnie rodzice będą mieli je na sumieniu, że zostawili je pod opiekę innych ludzi, którzy mają na głowie kilkadziesiąt innych... |
To mnie rozbawiłaś xD Uważasz, że rodziców by bardziej dręczyło oddanie dziecka do obcych niż zabicie własnego dziecka... No nie opowiadaj głupstw. Wolałabyś oddać swoje dziecko, czy je zabić...? |
Gdyby mnie zgwałcono to zabić, co innego gdybym zaszła w ciążę mimowolnie to bym urodziła i wychowała.
Nie mogłabym oddać swojego dziecka, ponieważ to jest ogromny cios dla matki jeżeli ono wyjdzie na świat, a tu nagle musisz się z nim pożegnać, co innego gdy to jeszcze płód. Wtedy nie ma żadnego problemu. Wolałabym usunąć ciążę niż urodzić niechciane dziecko i musieć go skazać na piekło.
Ja jestem za aborcją w wypadku gwałtu i ogólnie żeby kobiety miały wybór, ale moje zdanie teraz nie ma znaczenia. Tak naprawdę wszystko, czyli moje zdanie prawdziwe byś poznał, gdybym sama została wykorzystana... Moja decyzja była by odpowiedzią ;]
|
|
 |
 | |  |
Jesta
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 2294 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 15:10, 30 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Sądzę,że aborcja powinna być legalna.Np,kobieta zgwałcona zaszła w ciążę,a ona nie ma za co żyć itp...Ileż to kobiet wyjeżdża do Szwecji,żeby poddać się aborcji!Jak słyszę oszołomów,którzy mówią o ochronie życia od poczęcia to mnie coś trafia...Czasem lepiej dla samego dziecka żeby umarło niż,np.potem żyło z ciężkim zespołem downa w domu dziecka,czy coś...To mój pogląd.
|
|
Iloo
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 15:49, 30 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
blabla
|
Ostatnio zmieniony przez Iloo dnia Sob 14:22, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 15:51, 30 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Pomyślcie o ludziach, którzy są bezpłodni i czekają na dziecko. Jest taka możliwość, że matki zgłaszają się do specjalnego szpitala, w dużych miastach i tam po porodzie oddają niemowlę pod opiekę innym rodzicom. To jest jedno wyjście, bardzo humanitarne.
Jestem totalnie przeciw aborcji jeśli chodzi o młode siksy, które "wpadły". Co to dziecko jest winne, by je zabijać? Układ nerwowy kształtuje się już po kilkunastu tygodniach, a odpowiedzialny jest za czucie BÓLU. Rozrywanie ich na kawałeczki jest już dla nich BOLESNE, mimo wszystko. A takie młodziutkie dorosłe w wieku 14 lat albo 13 nagle, kiedy zachodzą w ciążę stają się dziećmi - paranoja!
Często jest tak, że płodzą te dzieci z facetami, którzy są już "pełnoletni". Robią to świadomie, powody to ich sprawa. A potem, kiedy zachodzą w ciążę oskarżają faceta o gwałt. Paranoja numer dwa. (Znam przypadek z autopsji).
Kto właściwie dał człowiekowi decydowania o tym, kto może żyć, a kto nie? Kto dał nam takie prawo? Są jacyś równi i równiejsi, czy ja o czymś nie wiem? Kobieta zgwałcona ma zniszczoną psychikę do końca życia. Patrząc na dziecko widzi gwałciciela, ale pamiętajmy, że w połowie widzi SIEBIE - coś, co wyszło z jej łona, co rosło razem z nią przez 9 miesięcy. Po porodzie w umyśle kobiety zachodzi niebywała rewolucja, często się zdarza, że kobieta potrafi pokochać to dziecko tak bardzo, jakby było od początku "chciane". W dzisiejszym Afganistanie kobieta zgwałcona rodzi dziecko albo popełnia samobójstwo, aborcja dla niej nie wchodzi w grę. Czy to nie ironia, że w "naszym lepszym zachodnim" świecie pozwalamy na zabijanie, a w "tym gorszym, niecywilizowanym wschodzie" dziecko nienarodzone ma prawo żyć? Czytaliście kiedyś, co się dzieje z kobietą po aborcji? Koszmary, wyrzuty sumienia, dręczenie do końca życia. I to nie jest mój wymysł...
Są teraz te wszystkie in vitro, dawcy spermy i te sprawy, ale chyba łatwiej zabrać już narodzone dziecko, nieprawdaż? Ja jak chyba połowa kobiet na świecie marzy o tym, by przygarnąć niechciane dziecko do siebie.
Mówicie o tym świecie z taką pogardą, wyższością. O domach dziecka mówicie jak o isntym piekle, po którym dorosły człowiek jest "podludziem", wysmiewanym przez innych. A wcale tak nie jest! Aktualnie chodzę na studia z dwoma zarąbiście fajnymi ludźmi, którzy całe życie wychowywali się w domu dziecka, teraz pracują dorywczo i się uczą. Nie są zmarnowani. Mam koleżankę, która w wieku 4 lat została przygarnięta z domu dziecka przez przedszkolankę. I wcale nie są zmarnowani ci ludzie. Mówicie tutaj tylko o przypadkach, o których krzyczy telewizja i nagłówki gazet. Może pomówmy jak jest w rzeczywistości, co?
|
|
 |
 | |  |
Marti
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 18:46, 30 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper ;] napisał: | Trevie napisał: | Masz 16 lat i czekasz 9 miesięcy, żeby oddać dziecko do piekła.
Według mnie bardziej humanitarna jest aborcja... |
Czyli wg Ciebie lepiej umrzeć niż czekać w domu dziecka na rodziców, którzy mogą i tak się nie pojawić?
Dlaczego to dziecko ma się w domu dziecka marnować? Życie zrujnowane do końca... |
Nieprawda. W domu dziecka może być do 18-stego roku życia. Potem założyć rodzinę, pracować. Wcale nie musi się marnować...
Creful xD napisał: |
Ejj ale zobaczcie te dzieci przeciez tak naprawde nie sa zaboite bo jeszcze sie nie urodzily .. Niby nic nie traaca. A w sumie sie nie rodza. Aaa jak ktos chce aborcji nech robi co wam to przeszkadza ? |
Nie są zbite?! Przecież one już mają serce, narządy, czują ból. Nawet płaczą, ale nikt ich nie słyszy... |
Nie zgadzam się z Kacprem. Jestem za aborcją- w tych sytuacjach o których pisała Trevie.
Teraz w Domach Dziecka jest masa dzieciaków, niechcianych dzieciaków. I w życiu mają o wiele gorzej niż Ty czy ja. A co do gwałtów. To chciałbyś wychowywać dziecko w wieku 13, a nawet 12 lat? Chyba nie. a Poza tym nawet gdyby 13nastolatka zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem. To co, wychowywaliby razem to dziecko? A kobiety zgwałcone- myślisz, że dla nich radością byłoby "noszenie w brzuchu" dziecka mężczyzny, którego np. nawet nie znała, który ją skrzywdził?
A co do zdjęć- pokazują one śmierć, kogoś, kto się jeszcze nie narodził. I oczywiście to jest straszne itd. Ale to tylko zdjęcia. Gdybyście zobaczyli zdjęcie nieżywego człowieka, z pozoru wyglądającego normalnie, który umarł np. z powodu utonięcia. Czy te zdjęcia byłyby dla Was straszne? Myślę, że nie, a przecież ten człowiek tak samo jak tamto dziecko (a może jeszcze płód) umarł.
A poza tym najłatwiej jest o tym mówić chłopakom. A wiadomo, że oni nigdy nie znajdą się w takiej sytuacji, nie będą w roli kobiety ciężarnej. Mogą być jedynie osobami, które " to dziecko zrobiło".
Lena, a jak zgwałcono 17latkę to już nie?
|
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Pią 20:20, 30 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Tak. Kobiety zgwałcone, zagrożone śmiercią albo dzieci, które będą mieć jakiś zespół i ich wymagane będzie ich leczenie przez całe życie. To dosyć umowna sprawa Kacpuś kiedy to coś wielkości kawałka mandarynki można nazwać dzieckiem. To jest jakaś komórka, ale nie dziecko.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anecia_Bloggashi
Dołączył: 16 Sie 2006 |
Posty: 2286 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Brooklyn |
|
 |
Wysłany: Sob 10:00, 01 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
biały_owoc napisał: | Pomyślcie o ludziach, którzy są bezpłodni i czekają na dziecko. Jest taka możliwość, że matki zgłaszają się do specjalnego szpitala, w dużych miastach i tam po porodzie oddają niemowlę pod opiekę innym rodzicom. To jest jedno wyjście, bardzo humanitarne.
Jestem totalnie przeciw aborcji jeśli chodzi o młode siksy, które "wpadły". Co to dziecko jest winne, by je zabijać? Układ nerwowy kształtuje się już po kilkunastu tygodniach, a odpowiedzialny jest za czucie BÓLU. Rozrywanie ich na kawałeczki jest już dla nich BOLESNE, mimo wszystko. A takie młodziutkie dorosłe w wieku 14 lat albo 13 nagle, kiedy zachodzą w ciążę stają się dziećmi - paranoja!
Często jest tak, że płodzą te dzieci z facetami, którzy są już "pełnoletni". Robią to świadomie, powody to ich sprawa. A potem, kiedy zachodzą w ciążę oskarżają faceta o gwałt. Paranoja numer dwa. (Znam przypadek z autopsji).
Kto właściwie dał człowiekowi decydowania o tym, kto może żyć, a kto nie? Kto dał nam takie prawo? Są jacyś równi i równiejsi, czy ja o czymś nie wiem? Kobieta zgwałcona ma zniszczoną psychikę do końca życia. Patrząc na dziecko widzi gwałciciela, ale pamiętajmy, że w połowie widzi SIEBIE - coś, co wyszło z jej łona, co rosło razem z nią przez 9 miesięcy. Po porodzie w umyśle kobiety zachodzi niebywała rewolucja, często się zdarza, że kobieta potrafi pokochać to dziecko tak bardzo, jakby było od początku "chciane". W dzisiejszym Afganistanie kobieta zgwałcona rodzi dziecko albo popełnia samobójstwo, aborcja dla niej nie wchodzi w grę. Czy to nie ironia, że w "naszym lepszym zachodnim" świecie pozwalamy na zabijanie, a w "tym gorszym, niecywilizowanym wschodzie" dziecko nienarodzone ma prawo żyć? Czytaliście kiedyś, co się dzieje z kobietą po aborcji? Koszmary, wyrzuty sumienia, dręczenie do końca życia. I to nie jest mój wymysł...
Są teraz te wszystkie in vitro, dawcy spermy i te sprawy, ale chyba łatwiej zabrać już narodzone dziecko, nieprawdaż? Ja jak chyba połowa kobiet na świecie marzy o tym, by przygarnąć niechciane dziecko do siebie.
Mówicie o tym świecie z taką pogardą, wyższością. O domach dziecka mówicie jak o isntym piekle, po którym dorosły człowiek jest "podludziem", wysmiewanym przez innych. A wcale tak nie jest! Aktualnie chodzę na studia z dwoma zarąbiście fajnymi ludźmi, którzy całe życie wychowywali się w domu dziecka, teraz pracują dorywczo i się uczą. Nie są zmarnowani. Mam koleżankę, która w wieku 4 lat została przygarnięta z domu dziecka przez przedszkolankę. I wcale nie są zmarnowani ci ludzie. Mówicie tutaj tylko o przypadkach, o których krzyczy telewizja i nagłówki gazet. Może pomówmy jak jest w rzeczywistości, co? |
i tu się zgodzę. piszecie o domach dziecka jak o piekłach na ziemi. a znacie kogoś z domu dziecka bądź z rodizny zastępczej? znacie? bo ja znam wiele osób. i mogę przysiac, że życia nie mają zmarnowanego, wresz odwrotnie;] wy uwazacie ze lepiej sie nie urodizc niż żyć te powiedzmy 18 lat czy nawet mniej w domu dziecka? nawet nie wiecie jak sie mylicie. a telewizja ma skłonność do ukazywania skrajnych przypadkow, ale ile jets rodizcow ktorzy nie daja dziecku ciepłego rodiznnego domu? czy to znaczy że żadna para ma nie mieć dziecka? w takim razie jeden 'zły' dom dziecka nie sprawia ze inne są takie same. ( troche dziwnie to ujelam mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi...).
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
sawyer
Admin crazy as a motherfucker

Dołączył: 04 Kwi 2006 |
Posty: 18718 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Sob 19:28, 01 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Iloo napisał: |
To, jak jesteś taki mądry to sam sobie chodź przez 9 miesięcy z dzieckiem, |
Bym chodził. Na pewno nie zabił. Bym np. wyjechał na 9 miesięcy.
Marti napisał: |
Nie zgadzam się z Kacprem. Jestem za aborcją- w tych sytuacjach o których pisała Trevie.
Teraz w Domach Dziecka jest masa dzieciaków, niechcianych dzieciaków. I w życiu mają o wiele gorzej niż Ty czy ja. A co do gwałtów. To chciałbyś wychowywać dziecko w wieku 13, a nawet 12 lat? Chyba nie. a Poza tym nawet gdyby 13nastolatka zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem. To co, wychowywaliby razem to dziecko? A kobiety zgwałcone- myślisz, że dla nich radością byłoby "noszenie w brzuchu" dziecka mężczyzny, którego np. nawet nie znała, który ją skrzywdził?
A co do zdjęć- pokazują one śmierć, kogoś, kto się jeszcze nie narodził. I oczywiście to jest straszne itd. Ale to tylko zdjęcia. Gdybyście zobaczyli zdjęcie nieżywego człowieka, z pozoru wyglądającego normalnie, który umarł np. z powodu utonięcia. Czy te zdjęcia byłyby dla Was straszne? Myślę, że nie, a przecież ten człowiek tak samo jak tamto dziecko (a może jeszcze płód) umarł.
A poza tym najłatwiej jest o tym mówić chłopakom. A wiadomo, że oni nigdy nie znajdą się w takiej sytuacji, nie będą w roli kobiety ciężarnej. Mogą być jedynie osobami, które " to dziecko zrobiło".
Lena, a jak zgwałcono 17latkę to już nie? |
To zależy od kobiety. Uwierz, że niektóre by urodziły dziecko, bo nie każdy toleruje zabijanie. Ponadto nie trzeba dzieci oddawać do sierocińców. Wiele bezpłodnych rodziców zgłasza się przed narodzinami dziecka np. do szpilati z prośbą o adopcję.
|
|
 |
 | |  |
Iloo
Gość
|
 |
Wysłany: Sob 20:37, 01 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
blabla
|
Ostatnio zmieniony przez Iloo dnia Sob 14:14, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Sob 20:49, 01 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
No oczywiście, że Iloo ma rację. Tatusiowie zawsze znikają. A co do jasnej ja mam powiedzieć? To mnie zostało w brzuchu dziecko! Nie wyciągnę go i nie wsadzę mu do jego brzucha nie? Czyli skoro ono jest w moim brzuchu to jest tylko moje?!
W życiu bym nie oddała dziecka! Jego losy, jego wygląd, jego charakter. Wiesz jakbym się czuła?! Jak podła, zakłamana kretynka, która próbuje żyć normalnie.
Dorosnę i co? Założę własną rodzinę i będę mieć dzieci, a co z tamtym?
Udać, że go nie było? JASNE! Może facetom to się wydaje takie łatwe, bo już pewnie zdążyliby zrobić 10 dzieciaków innym 10 dziewczynom. Na tym polega różnica poglądów.
Przez całe życie niosłabym brzemię podwójnej matki.
Nie mogłabym go oddać ani go wychować. I czemu to ja mam podjąć decyzję o aborcji? To wspólna decyzja obojga rodziców - bo sama sobie dziecka nie zrobiłam.
Aborcja, jak najbardziej na tak.
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 16
|
|
|
|  |