Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Jak pogodzić się ze śmiercią?
crime


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 9832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Kogoś bliskiego, lub zwierzaka...


Ostatnio zmieniony przez crime dnia Pon 20:33, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Creful xD


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Sex i Pieniadze ;D

Jej .

Jak zobaczylam tytul to myslalam ze myslisz o tym jak sie pogodzic z tym ze odejdziesz <lol>

Yh.. Temat powinien byc jak pogodzic sie ze smiercia ale w sumie tak tez moze byc xd.
Ja sie nie wypowiadam o sama sobie nie radze -.-.
Aczkolwiek powiem zdanie. Musisz pomyslec ze tej osobie czy zwierzeciu tam bedzie lepiej.

Niby nie wierze w niebo czysciec itd. A tak sobie to tlumacze ^^

Najgorzej pogodzic sie ze smeircia bliskiej Ci osoby.
Znam to ...
Niby spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza a z drugiej strony lepiej sie nie przywiazywac ale to tylko do zwierzat sie przywiazujemy.


To bylo jedno zdanie w wydaniu Crefulówny ;)
Zobacz profil autora
Megg
Gość


myslę że nie można się pogrążać i ciągle sie dołować...
Ktoś mi umarl z rodziny,z zwierząt,z sławnych osób..nie można ciągle powtarzać że jest "do du*py"

Mało myślę o śmierci.W końcu mam przed sobą całe życie.. Tak patrząc , jestem na swiecie dopiero niecałe 13 lat.przez resztę życia na pewno się styknę z śmiercią bliskiego i będę mogła bardziej się "uczyć o śmierci"..
Vout.


Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: jesteś, kotku . ?
Płeć: Kobieta

ehh. nie można przez resztę życia się dołować, ale też nie można żyć normalnie.
eh, nie wiem...
Zobacz profil autora
Heartless


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

po prostu żyć tak jak się żyło dotychczas...nic innego się nie zrobi.
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

Trudny temat.
śmierć kogoś bliskiego na pewno jest dla ludzi bolesna i ciężka do zniesienia.

Ja?
Nie wiem. Nie zetknęłam się z tym jeszcze.
Ew. śmierć mojej prababci, której praktycznie nie znałam.
Ale... wtedy byłam nawet za mała by 'czuć coś więcej'.

Nie chcę o tym myśleć.
Chybabym nie przeżyła takiej straty.
Aż strach myśleć. Sama bym się zabiła, popadła w depresję...
Trudno takim ludziom mówić 'nie martw się' bo to i tak nic nie da.
Chociaż często właśnie bliskość i wsparcie innych bardzo podnosi na duchu.

Czasem myśl 'przecież jemu teraz jest dobrze' może pomóc.

Ale tak jak napisałam - ja z moją słabą psychiką nie byłabym chyba w stanie tego znieść...

---

.otaczają mnie same pesymistyczne tematy dziś.
Zobacz profil autora
Madziuś
Żona Admina ;P
<i>Żona Admina ;P</i>

Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 15950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

Każdy z nas jest inny i nigdy nie znajdziesz rady.
Wypłacz się po prostu - w ramię bliskiego najlepiej.
Popewnym czasie dostrzeżesz, że może tej osobie jest teraz lepiej, nie męczy się już na ziemi.. To indywidualna sprawa każdego z nas. ;]
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Mnie trudno jest powrócić do normalnego trybu życia po stracie kogoś bliskiego,ważnego. Trudna sprawa, ale zapomnieć czasem się nie da, z resztą nie w zapominaniu rzecz! Trzeba wspominać zmarłych, uczcić to jakimi ludźmi byli za życia. Tylko trudno opanować tęsknotę,która narasta przy każdym przypomnieniu ukochanej osoby.
Sama wiem z wydarzeń niedawno minionych jak przeraźliwa pustka może ogarnąć człowieka. Najlepiej przeczekać tą chwilę i starać się kontynuować poprzedni tryb życia na przekór wszystkiemu
Zobacz profil autora
soar
Psychic spies from China

Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 8164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piętra wyżej
Płeć: Kobieta

To trudna sprawa,
tak łato się o tym nie zapomni...
Przecież bliskiego nie mona wywalić z pamięci ot tak!
Zobacz profil autora
Natalia


Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2054
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nie powinniśmy zapominać o naszych bliskich zmarłych... bo przecież ludzie umierają dopiero wtedy gdy wszyscy o nich zapomną tu na ziemi, jeśli o nich nei zapomnimy to tak jakby żyli i byli wśród nas...
A przeważnie tak est, że ludzie nie zapominają o zmarłych, tylko po prostu przchodzą powoli bo powoli ale przechodzą do normalnego trybu życia, zaczyna interesowac ich powoli otaczający ich swiat i krok po kroczku zaczynają mieć różne inne problemy tu na ziemi, zaczynają chodzić do pracy\szkoły i już nie mają tyle czasu aby przez cały czas romzyślać o tej zmarłej osobie, ale przecież Ci co stracili kogoś bliskiego, a normalnie zyja pracują, śmieją sie itd. nie zpaomnieli o tej osobie która zmarł ona napewno zawsze będzie w jakimś tam zakamarku ich mózgu, b ędą o niej zawsze pamiętać....


(Nie poparte zadnymi doświadczeniami - na szczęście)
Zobacz profil autora
Re: Jak pogodzić się ze śmiercią?
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Diamond Girl napisał:
ub zwierzaka...

Zwierzaka? Nie przesadzasz?
Zobacz profil autora
Re: Jak pogodzić się ze śmiercią?
Mighty


Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A sama nie wiem. Może mi powiecie x>?

Kacper ;] napisał:
Diamond Girl napisał:
ub zwierzaka...

Zwierzaka? Nie przesadzasz?

Chyba nie. Wiellu ludzi traktuje swoich pupili jak członków rodziny. Przykładem jest mój tata. Gdy nasza Kajka umierała, nigdy nie widziałam go w takim stanie. Z jego oczu lały się dwie fontanny.
Zobacz profil autora
crime


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 9832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Właśnie. Zwierze jest dla mnie członkiem rodziny. NIe obraża mnie, nie kłóci się, jest miły. Zwierzam się a on nie wygada ;) Można kochać zwierzaka jak człowieka.
Zobacz profil autora
Re: Jak pogodzić się ze śmiercią?
Worthy
worthyg.deviantart.com
<i>worthyg.deviantart.com</i>

Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 10372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Kacper ;] napisał:
Diamond Girl napisał:
ub zwierzaka...

Zwierzaka? Nie przesadzasz?


Niektórzy czasem przeżywają śmierć zwierzaka bardziej niż jakiegoś członka rodziny.
Na serio, znam mnóstwo takich przypadków, chociaż sama taka nie jestem.
Rzadko płaczę na pogrzebach, ale to chyba dlatego, że jeszcze nikt bardzo bliski mi nie zmarł.
Zobacz profil autora
Gość



Trzeba przyjąć do wiadomości, że gdy się rodzimy, skazujemy się na śmierć.
Owszem, jest to trudne. Ja zawsze powtarzam sobie, że z historyjek wynika tak: Ludzie idą do raju, i jest im tam dobrze. Chociaż śmierć człowieka przechodzi mi łatwiej.
A zwierząt nie ma złych, więc tam, gdzie idą, będą szczęśliwe. Nie ma co płakać,
(chyba, że dla piękniejszych oczu) życie nie jest wieczne, trza się z tym pogodzić ...
Takie są fakty...
soar
Psychic spies from China

Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 8164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piętra wyżej
Płeć: Kobieta

Kto wie, może tam-na górze... Jest lepiej?
Ja bliskich-zmarłych NIGDY nie zapomnę...
Będę przekazywać informacje o nich do mojej śmierci.
Wtedy ta osoba będzie dugo żyć w naszych sercach.
Bo miłość nigdy nie zniknie.
Zobacz profil autora
Natalia


Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 2054
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Taaa... ja wierzę, że gdy ktoś odejdzie jest mu lepiej, ale czasami... Mi często jeśli nie jest to bliska osoba tylko poprostu jakiś daleki wujek lub ciotka, jeśli umrą to żal mi tych którzy pozostają na ziemi... Ten ktoś kto umarł idzie gdzieś gdzie jest lepiej (ja w to wierzę), ale jego\jej rodzina tu zostaje, często zostają osierocone naprawdę małe dzieci, zostają np. z samymi matkami - tracą żywiciela rodziny, często podupadają... Bardziej szkoda czasmi jest mi tej rodziny która zostaje na ziemi niż tych zmarłych, którzy możliwe, że idą do lepszego zycia...
Zobacz profil autora
Jesta


Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 2294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Czas leczy na rany...
Dla niektórych szybciej, dla innych wolniej...
Gdyby mi umarłby ktoś z rodziny, np. mama, do której jestem bardzo przywiązana, nie wiem czy bym dała radę żyć...
Ale w końcu są wspomnienia...
Zobacz profil autora
As


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Według chrześcijan , gdy zwierze umrze nic się z nim nie dzieje.
Ludzie mają lepiej, a to nie sprawiedliwe.
Ja dotąd nie umiem się pogodzić ze śmiercią mojego kota, to było jakieś 5 lat temu...
On był dla mnie członkiem rodziny, najlepszym przyjacielem.
I nie mówcie, że zwariowałam.
Zobacz profil autora
Mighty


Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A sama nie wiem. Może mi powiecie x>?

As napisał:
Według chrześcijan , gdy zwierze umrze nic się z nim nie dzieje.
Ludzie mają lepiej, a to nie sprawiedliwe.
Ja dotąd nie umiem się pogodzić ze śmiercią mojego kota, to było jakieś 5 lat temu...
On był dla mnie członkiem rodziny, najlepszym przyjacielem.
I nie mówcie, że zwariowałam.

Nie zwariowałaś .
Zobacz profil autora
Doral9


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Napiszę Wam tyle- większość z Was nie straciła nikogo bliskiego [i bardzo dobrze] i łatwo Wam przychodzi pisanie "trzeba przestać o tym kimś myśleć, zapomnieć, nie martwić się". Wiecie jakie to głupie? O tym NIE MOŻNA ZAPOMNIEĆ. Jeżeli kogoś się kochało to NIGDY się o nim nie zapomni......
Przekonałam, a raczej nadal się o tym przekonuje na własne skórze.........

I dodam jeszcze tyle: czas nie leczy ran- on przyzwyczaja do bólu. Rany pozostaną na zawsze...........
Zobacz profil autora
Shadi.


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 7127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

Jestem zdania, iż wiara najbardziej wtedy pomaga; wiara w to, ze Tam mu/jej jest lepiej...
Zobacz profil autora
Doral9


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ale czasami już nie ma się siły w to wierzyć i przychodzą różne głupie myśli...
Zobacz profil autora
Casette


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja nie potrafię :<
do dzisiaj jak myślę o moim psie [chociaż zdechła pół roku temu] to w moich oczach pojawiają się łzy.
Potrzebowałabym pomocy psychologa zeby mi przeszło :< chociaż w to wątpie, bo nigdy się z tym nie pogodze... :( [*]
Zobacz profil autora
Doral9


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ze śmiercią psa się nie pogodzisz? Psycholog?
E.. ... sorry, ale co ma powiedzieć ktoś, komu umarł człowiek a nie zwierze?


Bez komentarza...
Zobacz profil autora
Jak pogodzić się ze śmiercią?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 4  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi