Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

Czy jesteś za wprowadzeniem kary śmierci?
Tak
36%
 36%  [ 31 ]
Nie
49%
 49%  [ 42 ]
Nie mam zdania
14%
 14%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 85

Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Czy naprawdę sądzisz, że popieram sposób skazywania na śmierć tak, jak to się odbywa dla przykładu w Chinach? Rozróżnij sobie w swoim konserwatywnym pojmowaniu rzeczywistości barbarzyństwo, które właśnie tam się odbywa i wieloletnie procesy zwyrodnialców, którzy w społeczeństwie są marginesem marginesu. To dwie różne sprawy, zupełnie od siebie różne pod względem moralnym i prawym, a ty je łączysz i TO mógłbyś mi wytłumaczyć. Bo nie potrzeba mi klarowania twoich racji, znam je, a powtarzanie się świadczy o braku argumentów.
Zobacz profil autora
Mat


Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

kara smierci to przejaw konserwatywnych pogladow. moj punkt widzenia nie ma nic wspolnego z konserwatyzmem.

potrafie rozroznic sytuacje w chinach od zabijania psychopatow - ty lepiej zapoznaj sie z naduzywaniem prawa do legalnego zabijania w USA, szczegolnie w Texasie za czasow gubernatury Busha mlodszego.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

W Teksasie po zmianie zasad w drugiej połowie lat 70 wykonano 300 z groszami wyroków, dokładnie nie pamiętam, najwięcej, zgadza się, za gubernatury Busha, ale też nie na zasadzie skazywania każdego, kto tylko popełni jakiekolwiek przestępstwo. Weź pod uwagę, że wskaźnik przestępczości, brak dożywocia i jedno z bardziej restrykcyjnych praw stanowych wyklucza łagodne traktowanie zarówno już skazanych (ułaskawienie), jak i tych, którzy mogliby w najgorszym przypadku dostać dożywocie w innych stanach.

Ta rozmowa prowadzi donikąd, bo ja mam swoje racje i twarde argumenty, ty swoje i również twarde argumenty, więc nikt nie ustąpi.
Zobacz profil autora
Mat


Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

zdziwilo mnie wyznanie ze mam twarde argumenty - nie do konca w nie wierze, ale ok, niech bedzie, ze zakonczymy sie wykrzykiwac do siebie nawzajem.
Zobacz profil autora
Panna U.


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Jeśli już trzeba tej kary użyć, to na na osobie, która sobie na to zasłużyła. Zły człowiek może się zmienić, ale zły, zły, naprawdę chorobliwie zły raczej nie. Jeśli złoczyńca nie szanuje życia, to po co ma żyć. Jestem pół na pół.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

A co przyjmujemy jako miarę zła?
Zobacz profil autora
igrekfau


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina buraków
Płeć: Kobieta

NIENIENIE.

w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.

nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.

no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie.

dlatego jestem na nie. i zdania nie zmienię. a jeżeli potrzeba Wam więcej argumentów - proszę bardzo. debatowałam kiedyś na ten temat przed szerszą publiką.
Zobacz profil autora
Aleksander


Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

igrekfau napisał:
NIENIENIE.

w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.

nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.

no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie.

dlatego jestem na nie. i zdania nie zmienię. a jeżeli potrzeba Wam więcej argumentów - proszę bardzo. debatowałam kiedyś na ten temat przed szerszą publiką.


Dokładnie. Tak samo myślę.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

igrekfau napisał:
w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.

nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.

no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie.


Ano można takim sposobem, że życie tego, kto rości sobie prawo do odbierania go jakiejkolwiek innej istocie (ograniczmy się do drugiego człowieka, bo zaraz usłyszę, że za zabicie komara chcę kogoś skazywać na śmierć), w istocie nie jest wiele warte, a ten właśnie człowiek będzie albo zagrażał życiu kolejnych na wolności, albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.

Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!

Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień.

Starożytni Rzymianie też byli cywilizowani, mieli doskonały system prawny, który w formie zmodyfikowanej utrzymał się w wielu krajach jako podstawa wymierzania kar (lub jak wolisz - ułożono poszczególne systemy prawne na podstawie kodeksu rzymskiego). Poza tym, mieli publiczne toalety, to też świadczy o wysokim rozwoju cywilizacyjnym (przepraszam, musiałam!).

Nie, bo zwykle ginie honorowo, a później następuje dwadzieścia stron egzaltacji na temat jego męstwa, które zwykle nawet miło się czyta. A to nijak się ma do kary śmierci, bo wielokrotny morderca ma prawo jedynie do humanitarnej śmierci. Nigdy honorowej.
Zobacz profil autora
igrekfau


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina buraków
Płeć: Kobieta

Fanosława napisał:


(..) albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.

Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!

Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień.




a gdyby tak miliardy, które ludzie wydają na zaopatrzenie militarne wydać na więźniów? nie mówię, że mają żyć w luksusach - broń Boże. tylko, nie my daliśmy im życie i nie my powinniśmy je odbierać.

uogólniam mówiąc 'my' gdyż prawdę mówiąc każdy, ale to KAŻDY ma prawo głosu - poprzez wybory, oraz poprzez protesty publiczne.

to nie jest kara. ludzie, którzy ją wykonują i Ci, którzy patrzą na to i nic nie chcą z tym zrobić - będą ukarani. wyrzutami sumienia.

oglądaliście/czytaliście Zieloną Milę? człowiek winny, czy niewinny - i tak wzruszał.

poza tym osoby, które są skazane mają również rodzinę, bliskich. za co ich karzmy?


Ostatnio zmieniony przez igrekfau dnia Czw 12:51, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
peggy sue


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 4010
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Nie, to dla mnie totalna głupota. Na chłopski rozum można to nawet wytłumaczyć tak: gorszą karą jest dożywocie i męczęnie się w więzieniu dobre powiedzmy 40 lat niż śmierć. No i faktycznie: skazując kogoś na śmierć cierpi jego niewinna rodzina, dlaczego niby?
Zobacz profil autora
igrekfau


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina buraków
Płeć: Kobieta

no właśnie, właśnie!
dlaczego niektórzy przestępcy popełniają samobójstwo w więzieniu? bo nie mogą wytrzymać. tylko oni, kraty i wyrzuty sumienia.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

igrekfau napisał:
Fanosława napisał:
(..) albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.

Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!

Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień.



a gdyby tak miliardy, które ludzie wydają na zaopatrzenie militarne wydać na więźniów? nie mówię, że mają żyć w luksusach - broń Boże. tylko, nie my daliśmy im życie i nie my powinniśmy je odbierać.

uogólniam mówiąc 'my' gdyż prawdę mówiąc każdy, ale to KAŻDY ma prawo głosu - poprzez wybory, oraz poprzez protesty publiczne.

to nie jest kara. ludzie, którzy ją wykonują i Ci, którzy patrzą na to i nic nie chcą z tym zrobić - będą ukarani. wyrzutami sumienia.

oglądaliście/czytaliście Zieloną Milę? człowiek winny, czy niewinny - i tak wzruszał.

poza tym osoby, które są skazane mają również rodzinę, bliskich. za co ich karzmy?


A wychodząc poza kanon twojego idealizmu - państwa, które się nie posiadają silnego zaplecza wojskowego, po bardzo niedługim czasie podupadają, a to równa się wzrostowi przestępczości i biedzie. Twoje podejście ma sens?

Protest jest formą wyrażania poglądu, nie wprowadzania go w życie. Nikt nie przeprowadza referendum na temat skazania każdego człowieka, więc doprowadzasz sprawę do absurdu, a twoje poglądy są bardzo ogólnikowe.

Niekoniecznie. Sprowadzasz wszystkich ludzi do jednego modelu. Dla mnie nie byłoby niczym traumatycznym, gdybym miała zdecydować, czy wielokrotny morderca zostanie skazany na śmierć, czy na dożywocie. Podobnie z samą egzekucją, nie miałabym wyrzutów sumienia, widząc coś takiego, jeśli w stu procentach potwierdzono winę/delikwent się przyznał.

Oglądałam i czytałam, ale weź pod uwagę, że John Coffey to imaginacja pana Kinga, a nie model klasycznego przestępcy skazywanego na śmierć. Jako protest przeciwko karze śmierci, ładne i składne, wzruszające i cudowne, ale zwróć uwagę - nierealne. Dzikiemu Billowi bliżej do realności. Jego los cię wzruszał? Bo ja marzyłam o tym, żeby Delacroix go w końcu zabił.

Sądzisz, że te wyrzutki dbają o swoją rodzinę? Bo ja nie.

Jesteś idealistką i ja to rozumiem, ale są sytuacje, gdzie piękny świat wyrozumiałości i wolności się kończy. Taka granica, po której przekroczeniu nie ma już miejsca dla danego człowieka w społeczeństwie, a to społeczeństwo nie powinno się godzić na płacenie za kilkadziesiąt lat życia tego właśnie człowieka. Wtedy kara śmierci jest rozwiązaniem. I to najlepszym. Polityka miłosierdzia do niczego nie prowadzi.

peggy sue napisał:
Na chłopski rozum można to nawet wytłumaczyć tak: gorszą karą jest dożywocie i męczęnie się w więzieniu dobre powiedzmy 40 lat niż śmierć.


Z więzienia można a) uciec b) wyjść po dwudziestu latach za bycie grzecznym. I po raz kolejny - utrzymanie jednego więźnia przez miesiąc to dwie średnie pensje, z kieszeni podatników oczywiście.

Ogólniki, ogólniki i jeszcze raz ogólniki. Za dużo mordę drzesz za mało wiesz, wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj.


Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Czw 16:25, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Nikki


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Strasznie irytuje mnie podejście 'jeżeli zabijemy mordercę to będzie już dwóch zabitych ludzi' =='. Mamy wybór albo zabić mordercę i pozostać na dwóch zabitych ludziach, albo niech sobie żyje, a tych ludzi, których jeszcze zabije już nie liczmy. Jestem zdecydowanie za. Nawet nie chodzi tu już o tych ludzi, którym życia już nic nie zwróci. Spójrzmy nawet na względy ekonomiczne, gdzie miesięczne utrzymanie więźnia kosztuje nawet do 4000 zł, zarobek przeciętnego polaka tyle nie wynosi. Może i jest gorszą karą siedzenie w więzieniu 40 lat, ale na to pójdzie tyle kasy, a więzienia są przepełnione! Pieniądze, które idą na utrzymanie zabójców mogłyby być rozsądniej wydane np. na budowę dróg, albo coś, bo nie oszukujmy się więzienia finansowane są przez podatki, które płacą obywatele.
Zobacz profil autora
Ruciński


Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łaziska Górne
Płeć: Mężczyzna

Ja jestem za karą śmierci za morderstwo z premedytacją. Argumentów jest mnóstwo. Chociażby: Jeżeli nie ma kary śmierci, to pewne czyny stają się bezkarne, bo jak można ukarać człowieka skazanego na dożywocie, który morduje strażnika więziennego i próbując uciekać, popełnia kolejne przestępstwa? Albo: jeżeli ktoś usiłuje mnie zamordować, to mogę, w ramach obrony koniecznej, wyciągnąć nóż i go zabić. Ale kiedy już on mnie zamorduje, zabić go nie można, czyli jego sytuacja jest lepsza po morderstwie niż przy usiłowaniu morderstwa.

To tak na szybko. :)
Zobacz profil autora
Ozi


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Mężczyzna

Tak. Jestem za wprowadzeniem kary śmierci. Przypadki się zdarzają, że zostanie skazana niewinna osoba. Ale lepiej poświęcić życie jednej niewinnej osoby, niż żeby zginęły tysiące niewinnych, które zostaną zabite przez ludzi, którzy niczego się nie bojąc, je zabiją.
Zobacz profil autora
Kara śmierci
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 8 z 8  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi