 |
Czy jesteś za wprowadzeniem kary śmierci? |
Tak |
|
36% |
[ 31 ] |
Nie |
|
49% |
[ 42 ] |
Nie mam zdania |
|
14% |
[ 12 ] |
|
Wszystkich Głosów : 85 |
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Fanosława
Grafik wesoły autobus

Dołączył: 16 Maj 2007 |
Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 21:16, 17 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
 |
W Teksasie po zmianie zasad w drugiej połowie lat 70 wykonano 300 z groszami wyroków, dokładnie nie pamiętam, najwięcej, zgadza się, za gubernatury Busha, ale też nie na zasadzie skazywania każdego, kto tylko popełni jakiekolwiek przestępstwo. Weź pod uwagę, że wskaźnik przestępczości, brak dożywocia i jedno z bardziej restrykcyjnych praw stanowych wyklucza łagodne traktowanie zarówno już skazanych (ułaskawienie), jak i tych, którzy mogliby w najgorszym przypadku dostać dożywocie w innych stanach.
Ta rozmowa prowadzi donikąd, bo ja mam swoje racje i twarde argumenty, ty swoje i również twarde argumenty, więc nikt nie ustąpi.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
igrekfau
Dołączył: 27 Gru 2009 |
Posty: 43 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraina buraków Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 0:27, 31 Gru 2009 |
|
 |
|
 |
 |
NIENIENIE.
w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.
nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.
no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie.
dlatego jestem na nie. i zdania nie zmienię. a jeżeli potrzeba Wam więcej argumentów - proszę bardzo. debatowałam kiedyś na ten temat przed szerszą publiką.
|
|
 |
 | |  |
Aleksander
Dołączył: 29 Gru 2009 |
Posty: 19 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 9:03, 31 Gru 2009 |
|
 |
|
 |
 |
igrekfau napisał: | NIENIENIE.
w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.
nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.
no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie.
dlatego jestem na nie. i zdania nie zmienię. a jeżeli potrzeba Wam więcej argumentów - proszę bardzo. debatowałam kiedyś na ten temat przed szerszą publiką. |
Dokładnie. Tak samo myślę.
|
|
 |
 | |  |
Fanosława
Grafik wesoły autobus

Dołączył: 16 Maj 2007 |
Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 11:21, 31 Gru 2009 |
|
 |
|
 |
 |
igrekfau napisał: | w jaki sposób można wycenić czyje życie jest bardziej wartościowe - ofiary czy mordercy? ludzie, opamiętajcie się. skazując na śmierć człowieka, sami stajecie się mordercami.
nie ważnym jest jak bardzo zawinił człowiek - jak bardzo złym człowiekiem był! liczy się to, by go ukarać - a nie odebrać życie. jesteśmy CYWILIZOWANI już, jakby ktoś nie zauważył. oko za oko, prosimy pozostawić kontrowersyjnym kartom historii.
no, powiedzcie - nie wkurzaliście się, gdy czytaliście o jakichś mHrocznych wątkach z historii prawa, gdy za syna musiał zginąć syn? to jest właśnie tak samo bezsensowna kara, jak ta w owym temacie. |
Ano można takim sposobem, że życie tego, kto rości sobie prawo do odbierania go jakiejkolwiek innej istocie (ograniczmy się do drugiego człowieka, bo zaraz usłyszę, że za zabicie komara chcę kogoś skazywać na śmierć), w istocie nie jest wiele warte, a ten właśnie człowiek będzie albo zagrażał życiu kolejnych na wolności, albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.
Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!
Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień.
Starożytni Rzymianie też byli cywilizowani, mieli doskonały system prawny, który w formie zmodyfikowanej utrzymał się w wielu krajach jako podstawa wymierzania kar (lub jak wolisz - ułożono poszczególne systemy prawne na podstawie kodeksu rzymskiego). Poza tym, mieli publiczne toalety, to też świadczy o wysokim rozwoju cywilizacyjnym (przepraszam, musiałam!).
Nie, bo zwykle ginie honorowo, a później następuje dwadzieścia stron egzaltacji na temat jego męstwa, które zwykle nawet miło się czyta. A to nijak się ma do kary śmierci, bo wielokrotny morderca ma prawo jedynie do humanitarnej śmierci. Nigdy honorowej.
|
|
 |
 | |  |
igrekfau
Dołączył: 27 Gru 2009 |
Posty: 43 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: kraina buraków Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 12:51, 31 Gru 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Fanosława napisał: |
(..) albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.
Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!
Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień.
|
a gdyby tak miliardy, które ludzie wydają na zaopatrzenie militarne wydać na więźniów? nie mówię, że mają żyć w luksusach - broń Boże. tylko, nie my daliśmy im życie i nie my powinniśmy je odbierać.
uogólniam mówiąc 'my' gdyż prawdę mówiąc każdy, ale to KAŻDY ma prawo głosu - poprzez wybory, oraz poprzez protesty publiczne.
to nie jest kara. ludzie, którzy ją wykonują i Ci, którzy patrzą na to i nic nie chcą z tym zrobić - będą ukarani. wyrzutami sumienia.
oglądaliście/czytaliście Zieloną Milę? człowiek winny, czy niewinny - i tak wzruszał.
poza tym osoby, które są skazane mają również rodzinę, bliskich. za co ich karzmy?
|
Ostatnio zmieniony przez igrekfau dnia Czw 12:51, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Fanosława
Grafik wesoły autobus

Dołączył: 16 Maj 2007 |
Posty: 15158 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: chicago town Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 16:20, 31 Gru 2009 |
|
 |
|
 |
 |
igrekfau napisał: | Fanosława napisał: | (..) albo żył w cudownej mekce twoich pieniędzy.
Jestem na sto procent przekonana, że nikt z nas nigdy nie będzie miał wpływu na wydanie żadnego wyroku śmierci, a uznawanie tego za społeczną odpowiedzialność jest absurdem do entej potęgi. I nikt, kto działa zgodnie z prawem (prawo niektórych krajów dopuszcza karę śmierci, to chyba oczywiste), nie może zostać nazwany mordercą, litości!
Odebranie życia też jest formą kary, może to zabrzmieć ordynarnie i przedmiotowo, ale w przypadku niektórych przestępców - jedyną skuteczną. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy. Nie mówię o zasadzie oko za oko, ale o układaniu systemów prawnych w taki sposób, żeby dany typ mógł sobie wystarczająco długo pocierpieć za swoje przewinienia i przede wszystkim - aby to miało możliwość zmiany jego nastawienia i światopoglądu, bo zasadniczo taka powinna być rola więzień. |
a gdyby tak miliardy, które ludzie wydają na zaopatrzenie militarne wydać na więźniów? nie mówię, że mają żyć w luksusach - broń Boże. tylko, nie my daliśmy im życie i nie my powinniśmy je odbierać.
uogólniam mówiąc 'my' gdyż prawdę mówiąc każdy, ale to KAŻDY ma prawo głosu - poprzez wybory, oraz poprzez protesty publiczne.
to nie jest kara. ludzie, którzy ją wykonują i Ci, którzy patrzą na to i nic nie chcą z tym zrobić - będą ukarani. wyrzutami sumienia.
oglądaliście/czytaliście Zieloną Milę? człowiek winny, czy niewinny - i tak wzruszał.
poza tym osoby, które są skazane mają również rodzinę, bliskich. za co ich karzmy? |
A wychodząc poza kanon twojego idealizmu - państwa, które się nie posiadają silnego zaplecza wojskowego, po bardzo niedługim czasie podupadają, a to równa się wzrostowi przestępczości i biedzie. Twoje podejście ma sens?
Protest jest formą wyrażania poglądu, nie wprowadzania go w życie. Nikt nie przeprowadza referendum na temat skazania każdego człowieka, więc doprowadzasz sprawę do absurdu, a twoje poglądy są bardzo ogólnikowe.
Niekoniecznie. Sprowadzasz wszystkich ludzi do jednego modelu. Dla mnie nie byłoby niczym traumatycznym, gdybym miała zdecydować, czy wielokrotny morderca zostanie skazany na śmierć, czy na dożywocie. Podobnie z samą egzekucją, nie miałabym wyrzutów sumienia, widząc coś takiego, jeśli w stu procentach potwierdzono winę/delikwent się przyznał.
Oglądałam i czytałam, ale weź pod uwagę, że John Coffey to imaginacja pana Kinga, a nie model klasycznego przestępcy skazywanego na śmierć. Jako protest przeciwko karze śmierci, ładne i składne, wzruszające i cudowne, ale zwróć uwagę - nierealne. Dzikiemu Billowi bliżej do realności. Jego los cię wzruszał? Bo ja marzyłam o tym, żeby Delacroix go w końcu zabił.
Sądzisz, że te wyrzutki dbają o swoją rodzinę? Bo ja nie.
Jesteś idealistką i ja to rozumiem, ale są sytuacje, gdzie piękny świat wyrozumiałości i wolności się kończy. Taka granica, po której przekroczeniu nie ma już miejsca dla danego człowieka w społeczeństwie, a to społeczeństwo nie powinno się godzić na płacenie za kilkadziesiąt lat życia tego właśnie człowieka. Wtedy kara śmierci jest rozwiązaniem. I to najlepszym. Polityka miłosierdzia do niczego nie prowadzi.
peggy sue napisał: | Na chłopski rozum można to nawet wytłumaczyć tak: gorszą karą jest dożywocie i męczęnie się w więzieniu dobre powiedzmy 40 lat niż śmierć. |
Z więzienia można a) uciec b) wyjść po dwudziestu latach za bycie grzecznym. I po raz kolejny - utrzymanie jednego więźnia przez miesiąc to dwie średnie pensje, z kieszeni podatników oczywiście.
Ogólniki, ogólniki i jeszcze raz ogólniki. Za dużo mordę drzesz za mało wiesz, wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj.
|
Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Czw 16:25, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Nikki
Dołączył: 28 Gru 2009 |
Posty: 92 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 20:50, 02 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Strasznie irytuje mnie podejście 'jeżeli zabijemy mordercę to będzie już dwóch zabitych ludzi' =='. Mamy wybór albo zabić mordercę i pozostać na dwóch zabitych ludziach, albo niech sobie żyje, a tych ludzi, których jeszcze zabije już nie liczmy. Jestem zdecydowanie za. Nawet nie chodzi tu już o tych ludzi, którym życia już nic nie zwróci. Spójrzmy nawet na względy ekonomiczne, gdzie miesięczne utrzymanie więźnia kosztuje nawet do 4000 zł, zarobek przeciętnego polaka tyle nie wynosi. Może i jest gorszą karą siedzenie w więzieniu 40 lat, ale na to pójdzie tyle kasy, a więzienia są przepełnione! Pieniądze, które idą na utrzymanie zabójców mogłyby być rozsądniej wydane np. na budowę dróg, albo coś, bo nie oszukujmy się więzienia finansowane są przez podatki, które płacą obywatele.
|
|
 |
 | |  |
Ruciński
Dołączył: 26 Sty 2010 |
Posty: 76 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łaziska Górne Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 10:18, 26 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Ja jestem za karą śmierci za morderstwo z premedytacją. Argumentów jest mnóstwo. Chociażby: Jeżeli nie ma kary śmierci, to pewne czyny stają się bezkarne, bo jak można ukarać człowieka skazanego na dożywocie, który morduje strażnika więziennego i próbując uciekać, popełnia kolejne przestępstwa? Albo: jeżeli ktoś usiłuje mnie zamordować, to mogę, w ramach obrony koniecznej, wyciągnąć nóż i go zabić. Ale kiedy już on mnie zamorduje, zabić go nie można, czyli jego sytuacja jest lepsza po morderstwie niż przy usiłowaniu morderstwa.
To tak na szybko. :)
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 8 z 8
|
|
|
|  |