Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

Moi rodzicie kochają się niczym Tristan i Izolda. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek przechodzili poważniejszy kryzys, który spowodowałby realną groźbę rozwodu. Jasne, żreć się potrafią, szczególnie ojciec, który jest taką samą fabryką konfliktów jak ja (tylko, że z dłuższym stażem) i wiele mu nie trzeba, żeby zrobić awanturę. Za czasów dzieciństwa mieliśmy z bratem niezłe widowisko, kiedy zaczynała się dyskusja w dwóch różnych językach.
Zobacz profil autora
prowo


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: s tont
Płeć: Mężczyzna

paszczaaak. napisał:
szczerze? chciałbym, żeby moi rodzice się rozwiedli. nikt mnie bardziej nie wkurwia niz mój stary. gdyby się rozwiedli ja i siostra zostalibyśmy z mamą. nie nawidzę go. mama chyba też, bo już mnie pytała co by było gdyby się rozwiedli.

o, u mnie jest podobnie :3
Zobacz profil autora
susanne


Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 7115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z dupy
Płeć: Kobieta

fruziata napisał:
paszczaaak. napisał:
szczerze? chciałbym, żeby moi rodzice się rozwiedli. nikt mnie bardziej nie wkurwia niz mój stary. gdyby się rozwiedli ja i siostra zostalibyśmy z mamą. nie nawidzę go. mama chyba też, bo już mnie pytała co by było gdyby się rozwiedli.

o, u mnie jest podobnie :3

dokładnie, tylko mój 'wyloffciany' tatuś już z nami nie mieszka, zostałam ja i mama, ponieważ siostra w innym kraju, i tego się trzymajmy ; D
Zobacz profil autora
molly


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

moi świeżutko po rozwodzie, jest zajebiście.
Zobacz profil autora
aaron


Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 4649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

Moi są zbyt ortodoksyjni, żeby się rozwieść. Nie, żebym chciał i żeby była taka potrzeba, ale nawet gdyby mieli się pozabijać wzajemnie i tak by się nie rozwiedli.
Zobacz profil autora
Ozi


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Mężczyzna

w trakcie
Zobacz profil autora
Amicalle
heads will roll on the floor
<i>heads will roll on the floor</i>

Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 5835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

kurcze, tak strasznie zazdroszczę ludziom, których rodzice są super zgraną parą, są zakochani po tylu latach i jak u Roya kochają się niczym Tristan i Izolda.
Moi są jeszcze razem, ale to kwestia czasu.
Zobacz profil autora
Enigma


Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 6718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

Moja mama balowała całe małżeństwo, tata się wkurzył i poszedł utopić swoje smutki, ja sobie siedzę u dziadków i od czasu do czasu do mamy się przejadę.
Dziwno jakoś, ale się przyzwyczaiłam.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Roy d'Epee napisał:
Moi rodzicie kochają się niczym Tristan i Izolda.

Trafne porównanie. Nie sądzę, żeby coś zdołało ich rozdzielić. Nawet nie przypominam sobie żadnej poważniejszej awantury. Jedynie zwykłe sprzeczki, które pojawiają się chyba w każdej rodzinie.
Zobacz profil autora
Azahar


Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Takich rodziców teraz niczym Tristan i Izolda jest niewielu.
Moi są 5 lat po rozwodzie... i jako 11 letnia dziewczynka nie rozumiałam tego za bardzo.Teraz wiem, że dobrze się stało.
Po rozwodzie dziecko dopiero widzi jaki jest każdy z rodziców z osobna.
Zobacz profil autora
molly


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

sawyer napisał:
Roy d'Epee napisał:
Moi rodzicie kochają się niczym Tristan i Izolda.

Trafne porównanie. Nie sądzę, żeby coś zdołało ich rozdzielić. Nawet nie przypominam sobie żadnej poważniejszej awantury. Jedynie zwykłe sprzeczki, które pojawiają się chyba w każdej rodzinie.


U mnie było to samo. Nigdy mi się nie wydawało, że ich coś może rozdzielić, a jednak po latach coś pękło. Wszyscy znajomi i rodzina tylko się dziwią, że przecież nic się nie zanosiło na to, że rodzice się tak kochali itd. A jednak.
Zobacz profil autora
Azahar


Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Jak juz to sie stanie, jednak mieć dobre stosunki z ojcem jak i matka.
Slogany mówią "Kocham kazdego rodzica tak samo- mimo po rozwodzie"
Jednak nie jest to takie proste


Ostatnio zmieniony przez Azahar dnia Nie 22:15, 15 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
molly


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

stwierdzenie, że nic się nie zmienia to gówno prawda.
Zobacz profil autora
Azahar


Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Zgadzam sie w 100%
ja mieszkam teraz 450 km od własnego ojca i jakoś dobrze mi z tym.. jestem okropna ;P
Zobacz profil autora
Nyfalain


Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

Moi rodzice kłócą się jak wszystkie pary małżeńskie, ale raczej nie rozwiodą się. Najgorzej wkurza mnie to, że są pary, które są ze sobą tylko dla dzieci. To dla mnie chore, takie męczenie się ze sobą. Zanim dorosną tak, by same zaczęły na siebie zarabiać, skończyć studia, para będzie już po 50-tce, a wtedy nie wezmą rozwodu z przyzwyczajenia do danej osoby, i strachu o samotność i w taki oto sposób męczą się całe życie. Co o tym myślicie? Lepiej się rozwieść, czy męczyć się?
Osobiście wolałabym się rozwieść, dziecko nadal będzie miało dwoje rodziców, nie będzie widziało kłótni i w ogóle
Zobacz profil autora
muh.


Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

Ja myślę, że w ogóle ludzie nie powinni się pobierać ze względu na dziecko, bo to przecież nie o to chodzi. W ogóle w większości przypadków lepiej, żeby zostali parą niżeli stali się małżeństwem, bo ślub zmienia ludzi.

Moi rodzice są... sześć czy siedem lat po rozwodzie, sam nie wiem. Bardzo dobrze, że tak się stało, jest o wiele lepiej. Żeby tylko ojciec płacił alimenty na czas i w pełnej kwocie byłoby milusio.
Zobacz profil autora
honey pie
empty spaces

Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 5569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

moi rodzice mieli przebłysk geniuszu w stosownym momencie i w ogóle nie wzięli ślubu, bo nie mogli się dogadać. potem się dowiedziałam, że mama po jakimś czasie przestała go kochać, więc tym lepiej, że nie wzięli ślubu, bo nie mam pojęcia, jak zniosłabym rozwód. tatę widuję bardzo rzadko i w ogóle nie czuję się do niego przywiązana. chociaż czasami brakuje mi w domu jakiegoś silnego charakteru, żeby mama mogła zauważyć, że nie ma racji.
mama szuka sobie kogoś odkąd pamiętam, kiedyś co chwilę spotykała się z innym facetem na kolacji, ale teraz już się chyba ustatkowała.
Zobacz profil autora
brighte
taking pictures of you

Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 4892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

...


Ostatnio zmieniony przez brighte dnia Pon 20:09, 13 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
gógle.


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Co prawda moja rodzina jest "w komplecie", ale wypowiem się co nieco na ten temat.
Inną sprawą jest osierocenie (przez jednego rodzica), innym separacja i jeszcze innym rozwód. Myślę, że to pierwsze jest najgorsze, ale na to się nic nie poradzi. Przynajmniej wie się, że rodzice kochali się do końca. Ważne jest, aby dać rodzicowi drugą szansę - często jest to młody człowiek, który może się jeszcze zakochać. Co do rozwodu, separacji. Oczywiście, jest przykro, trudno, ale nie powinniśmy łączyć rodziców na siłę. Tutaj nie liczą się tylko i wyłącznie nasze uczucia. Poza tym często widujemy się z obydwoma rodzicami, więc nie widzę problemu. Wiem, jest inaczej, ale lepiej, aby rodzice mieszaki oddzielnie niż np. się ciągle kłócili, nie daj Boże bili.
Zobacz profil autora
jelon


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

A u mnie prosty schemat. Mieszkam z Mamą, mam dwie Siostry- jedna ma innego tatę, druga inną mamę. Mój Ojciec, jak i tej drugiej nie żyje, odkąd skończyłam około trzy latka. Jakoś leci i nie narzekam.
Zobacz profil autora
brzóska
but alice, we are all mad here
<i>but alice, we are all mad here</i>

Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 14071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: electra heart
Płeć: Kobieta

sawyer napisał:
Roy d'Epee napisał:
Moi rodzicie kochają się niczym Tristan i Izolda.

Trafne porównanie. Nie sądzę, żeby coś zdołało ich rozdzielić. Nawet nie przypominam sobie żadnej poważniejszej awantury. Jedynie zwykłe sprzeczki, które pojawiają się chyba w każdej rodzinie.

śmiem nawet dodać, że im dłużej są ze sobą, tym dostrzegam większą miłość do siebie, większe przywiązanie i chęć bycia ze sobą.
uwielbiam na nich patrzeć, jak idą gdzieś razem. są tacy... młodzieńczo zakochani, wciąż, mimo upływu lat.
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

Gdyby moi rodzice się rozeszli to przestałbym wierzyć w miłość.
Zobacz profil autora
Helvy


Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: Mężczyzna

Ja mieszkam od drugiego roku życia tylko z matką. Aktualnie również z jej nowym facetem. Mój ojciec ma od dziesięciu lat drugą żonę, a od półtora roku również dwie córki, moje przyrodnie siostry. Szczerze mówiąc dla mnie to kompletnie normalna sytuacja, nie rusza mnie to i się przyzwyczaiłem. Z ojcem widuję się często. W sumie obie te pary się mocno kochają i tak im lepiej niż jakby ojciec był z matką. :D
Zobacz profil autora
gasoline


Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Moja mama rozwiodła się z ojcem gdy miałam 7 lat i od tamtego czasu mieszkam tylko z nią. Powód rozwodu był dosyć duży i poważny, więc z ojcem nie mam dobrych relacji.
Zobacz profil autora
eklerka


Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

susanne napisał:
fruziata napisał:
paszczaaak. napisał:
szczerze? chciałbym, żeby moi rodzice się rozwiedli. nikt mnie bardziej nie wkurwia niz mój stary. gdyby się rozwiedli ja i siostra zostalibyśmy z mamą. nie nawidzę go. mama chyba też, bo już mnie pytała co by było gdyby się rozwiedli.

o, u mnie jest podobnie :3

dokładnie, tylko mój 'wyloffciany' tatuś już z nami nie mieszka, zostałam ja i mama, ponieważ siostra w innym kraju, i tego się trzymajmy ; D


też tak myślałam, gdy byłam młodą, głupią 12-latką, cieszącą się z atmosfery niczym z filmu, w momencie separacji moich rodziców. teraz po upływie 7 lat od tego wydarzenia pluję sobie w twarz, że mogłam być taka głupia. matka szaleje od rozwodu, zmienia facetów jak rękawiczki, popada w depresję, z ojcem nie mam kontaktu. szukaj wrażeń na innym polu, bo zwykle doceniamy to co mamy dopiero po stracie.
Zobacz profil autora
"Niepełna" rodzina?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 5  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi