 |
|
 |
NaLee
Dołączył: 12 Lis 2007 |
Posty: 183 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z nieba xD |
|
 |
Wysłany: Czw 19:12, 07 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Moi rodzice też się kłócą, teraz moja mama się do tata nie odzywa xD
|
|
Sow
Dołączył: 19 Paź 2007 |
Posty: 203 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster. xD |
|
 |
Wysłany: Pią 18:28, 08 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
yhym. moi starzy razem nie mieszkają. a to przez matkę. czaty,spotkania,faceci.
i tu się chyba każdy domyśla.
nienawidzę mojej matki za to. czasem mam wrażenie, że ona chciałaby żeby mnie nie było..
|
|
ajw
Gość
|
 |
Wysłany: Sob 0:57, 09 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
ja mam obydwóch rodziców, ale było bardzo blisko rozmowu. >.<
yyy.. ale mieszkałam z mamą przez 3 lata ^^" tata przyjeżdżał na Święta.
ogółem to ostatnio często się kłócili. ale ucichło.
|
|
eMKa
Dołączył: 07 Lut 2007 |
Posty: 2695 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Lublin |
|
 |
Wysłany: Pon 17:23, 11 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Fantasia - u mnie też rodzice kłócą się kto zabrał pilota xddd mnie już na szczęście wykluczyli z kręgu podejrzanych xdd to pewnie mój brat xdd
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Martessa
Dołączył: 25 Lip 2007 |
Posty: 1064 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ja się wzięłam? Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Czw 15:49, 14 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja mieszkam tylko z mamą xD jakoś nie jestem inna, zachowuje się tak jakby mi łeb na regał spadł, nawet mi dobrze tu w tym domu gdzie są same baby ]ja, mama, ciocia, babcia.. i jeden wujek ;p]! Z tatą moim utrzymuję kontakt, odwiedza mnie co jakiś czas, gadamy często na skype. Wcale mi nie jest z tym źle. Moi starzy się rozstali jak miałam chyba z 3-4 lata :3 Czasem ludzie pytają, dlaczego tak, bo oni mają rodzinę w komplecie. Wtedy jestem szczera choć zdarzały się głąby które kpiły z tego, że mój ojciec nie mieszka tÓ. i co z tego... ? Niech se facet robi co chce x3 Po za tym ludzie nie mogą pojąć tego, ze mam przyrodnią siostrę. A mam... z pierwszego małżeństwa mojego ojca. Jak widzicie, chyba nie było mu przeznaczone w życiu wiązać się na dłużej. No a teraz ma takie cudne córki xD
Ja nie jestem inna^^ Nie cierpię z powodu "rozbitej rodziny"...
|
Ostatnio zmieniony przez Martessa dnia Śro 23:10, 26 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Cameron
Dołączył: 14 Lis 2007 |
Posty: 1140 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pią 15:26, 15 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
U mnie w klasie są dwie dziewczyny,których rodzice się rozwiedli i mieszkają z matkami oraz chłopak,którego ojciec umarł na raka[*].
Temu chłopakowi współczuję-no bo po pierwsze stracić ojca,a zamieszkać z dala od ojca-to różnica.Jest internet,telefon,samoloty ... Na dodatek mama tego chłopaka ma siódemkę dzieci na utrzymaniu ...
Za to dziewczyny są rozpieszczane.Jeżdżą na koncerty,gdzie bilety są b.drogie.Jedna totalnie olewa naukę,nawet miała 'poprawkę' w zeszłym roku,w tym już nie będzie mieć[ma na koniec I semstru,jedynki ze WSZYSTKICH przedmiotów z wyjątkiem plastyki,przyrody i wf].Dodatkowo olewa szkołę[miała w I sem. 91 godz.usprawiedliwionych i 69 nieusprawiedliwionych].Druga ,,jedzie" na trójkach i czwórkach,a za w wakacje przeprowadza się do Irlandii.
Osoba z rodziny,gdzie wychowuje go tylko mama/tata nie jest gorsza czy lepsza.
|
Ostatnio zmieniony przez Cameron dnia Pią 15:27, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Crocus93
Dołączył: 11 Mar 2008 |
Posty: 174 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 12:25, 13 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja się "ujawnie", bo dla mnie to nie jest tajemnica ;-)
Mieszkam tylko z mamą, ale z tatą spotykam się pare razy w tygodniu, więc jest spx. Mama z tatą rozmawia, to jest, że nie są w jakimś konflikcie, że ze sobą nie rozmawiają itp. Tata przychodzi do nas na różne święta, a tak jak się z nim spotykam normalnie, to albo idziemy do niego do domu, albo na basen czy do kina. Mi to nie przeszkadza. Znaczy się jasne, że bym wolała, żeby rodzice razem byli, ale jest jak jest, ja się cieszę, że wogóle znam swojego ojca :)
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edek
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 18:41, 13 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Cathy napisał: | Ja mam pewną bliską koleżankę, której tata zginął w wypadku (pamiętam, sympatyczny facet, szkoda go...) Ale żyją sobie z mamą, są bardzo fajną, porządną rodziną, koleżanka jest normalną, wesołą dziewczyną, bardzo dobrze się uczy, jak mi wiadomo. Nie odbiło się to na niej negatywnie.
Pamiętam, że kiedy byłyśmy w podstawówce, inne dziewoje pytały mnie 'gdzie jest tata Oli', a ja odpowiadałam, że 'jest daleko, daleko i wyjechał na bardzo długo', nie wiedziałam co powiedzieć. Logika dziewięciolatki przetrawia tylko to.
Ja sama jeszcze nic takiego nie przeżywałam i dzięki Bogu <odpukuje>. |
u mnie jest podobna sytacja... tata koleżanki zginął ...:(
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 5
|
|
|
|  |