Egzamin gimnazjalny

Na pewno nie zaliczą równania chemicznego bez wartościowości - to by było bez sensu. Wyszli z założenia, że przeciętny uczeń gimbazy zna podstawowe pierwiastki z dwóch pierwszych grup :>

Poula napisał:

a skoro nie było podane to może uznają bez... kur.. oby.

Ale... poprawne równanie wygląda tak:
2CH3COOH + Mg --> (CH3COO)2Mg + H2
Więc jeśli zapomniałaś wartościowości i się jej nie domyśliłaś (było bardzo łatwo, jeśli ktoś pamiętał, że wodór występuje w cząsteczkach dwuatomowych) wyszedł ci zupełnie inny związek, masz złe ilości i ogólnie całe równanie złe. Także raczej bym się nie łudziła, że ci to zaliczą.

w dwóch pierwszych grupach nie występują tylko i wyłącznie podstawowe pierwiastki, poza tym o ile pamiętam mieliśmy się uczyć tylko symboli pierwiastków, a nie gdzie leżą w układzie pierwiastków.

o tym wodorze zapomniałam... w sumie to dałam dupy bo po prostu zapomniałam uzgodnić równanie, bo napisałam to nieszczęsną dwójkę przy H.
Trudno, i tak się już zdążyłam pożegnać z upragnionym liceum, zostanę pszczelarzem.

^ choć do VIII. Dostaniesz 320 zadań z chemii! :D

No Paulina, tyle razy ten magnez występuje w tych równaniach i zazwyczaj jest II wartościowy... jak nie zawsze.

tak, dziękuje, już zrozumiałam, że ja jedna tego nie pamiętałam -,-

tak, te 320 zadań z chemii, za które ja zapewne się zabiorę dwa wieczory przed oddaniem, znając moją automotywację, albo oleję i nie pójdę do szkoły. ej ty wiesz, że ja dopiero dzisiaj przeczytałam wiadomość, którą mi wysłałaś 8.04 na pw xd

ciołek :D

Co do językowego. (Niemiecki) Prosty był, ale ze słuchu łatwo można było coś źle zaznaczyć. Straszniestrasznie bełkotali. Radio jeszcze się psuło i efekt był tragiczny. Ja właśnie na tych się wyłożyłam :/ No i siedziałam w ostatniej ławce.

I jak, jesteście zadowoleni?

No więc wyszedł mi nieco lepiej niż próbny. Część humanistyczna plus matematyczna to 40 pkt. I tak słabo ale nie zamierzam się przejmować testami w podstawówce. Przyłożę się do matury. Za to z angielskiego i tu jest się czym chwalić mam 42 pkt. Szok.

gilotyna napisał:

Część humanistyczna plus matematyczna to 40 pkt.

W sensie, że łącznie z humana i matprzyru masz 40pkt? oO

Czemu co drugą osobę to dziwi? Tak, 40.

no bo to dziwne w sumie :e

Nic nie poradzę. Dopiero w liceum zacznę się namiętnie uczyć.

w liceum nie ma czasu na namiętne uczenie, bo matura tuż tuż.

Ale spoko, dużo pamiętam z gimnazjum. I nie dobijaj mnie!

dobra, DASZ SE RADE, nie? :B

No pewnie. Nie mam wyjścia.

gilotyna napisał:

Dopiero w liceum zacznę się namiętnie uczyć.

Troszkę głupio powiedziane, ale w sumie dla chcącego nic trudnego. Mój kolega z klasy na koniec drugiej klasy miał tróję z historii, a w trzeciej wziął się za siebie i został finalistą, nigdy bym się tego po nim nie spodziewała.

gilotyna napisał:

Dopiero w liceum zacznę się namiętnie uczyć.

Czysta abstrakcja xD

Nie jest tak źle. U mnie w szkole mieli tak po 30 pkt łącznie ci dobrzy. 40-50 to norma, a jak ktoś miał więcej to był farciarzem.

No bez jaj, 40 punktów z obu to nie jest źle. W radiu mówili, że właśnie słabiutko w tym roku. I jak ktoś miał po 20 z każdego to już geniusz. :P

^ Nie przesadzajmy. W mojej szkole średnie z obu egzaminów wynosiły około 30 punktów. Krajowa średnia z humana to 25,31, z mat-przyr 23,63, a z ang 28,28. Był trudny, ale zdobycie 20 punktów to nie genialny wyczyn.

Widocznie w szkole mojego brata tak słabo wypadł. Mimo wszystko poziom leci w dół. Cieszę się, że jestem jeszcze starej daty.

Dołączył: 13 Mar 2009

Chyba poziom mądrości CKE. Przesadzają w obie strony.

Średnia z humana ponoć 25pkt - nigga please, przecież z tego nie dało się spaść poniżej 30

^Ojno, różne są osoby. No i niektórzy zupełnie nie radzą sobie ze stresem.

Właściwie ile macie tych punkcików?