Matura

Agnes, rzucać będę ciężkimi narzędziami, wyłącznie w moich nauczycieli, pomioty szatana, niech ich szlag.
Jeśli chodzi o angielski, to zdecydowanie popadam w panikę, ale cóż robić. Zerowa pewność siebie, plus perfekcyjny i stuprocentowy pesymizm.

Rozszerzam sobie jeszcze polski (czarno to widzę) i biorę dodatkowo WOS, podstawa. A temat na ustną mam genialny <3

chryste, nie mam pojęcia jeszcze, w deklarację wpisałam pierwszy z brzegu na razie.

Ktoś tam na górze pytał, na co chcę iść, więc:

* Bezpieczeństwo narodowe i od trzeciego roku coś dodatkowego (Wro)
* Amerykanistyka i od trzeciego roku bezpieczeństwo narodowe (Krk)

Nath napisał:

Właśnie, jakie tematy na ustny polski?

Funkcje motywu snu w literaturze.

Na podstawie Mistrza i Małgorzaty oraz Dziadów cz III, materiały już zebrane (BUW JEST SUPER), teraz tylko trzeba sklecić prezentację :)

Nath napisał:

(...) "Ofelia, Lady Makbet, Desdemona - kobiety Shakespeara"... Piękno mnie ciągnęło, ale kiedy pomyślałam, że musiałabym ogarnąć tyle epok to zdecydowałam się na Shakespeara. Jeden autor, jedna epoka, nie za długie utwory, więc chyba dobry wybór.

Milusi temacik!

Na razie wiem, że będę zdawał rozszerzony niemiecki. Trzeba wykorzystać te wszystkie godziny. Zresztą będąc przygotowanym do DSD II (które jest na wyższym poziomie) szkoda byłoby nie zdawać rozszerzenia.
A jak z innymi przedmiotami? Jeszcze nie wiem, ale muszę się zdecydować do kwietnia.

Ahm, temacik z polskiego - Stosunek do mitów narodowych w twórczości Jacka Kaczmarskiego. Omów zagadnienie na podstawie wybranych utworów.

"Teatr antyczny a szekspirowski - analiza porównawcza"

Niby proste, ale na razie pomysłu i weny brak.

W tym roku zdaje mature, z biologii, chemii na rozszerzeniu, z fizyki na podstawie no i pakiet podstawowy

Fanosława napisał:

* Bezpieczeństwo narodowe i od trzeciego roku coś dodatkowego (Wro)

NA TO IDŹ <333333333333

ja mam motyw raju :3

Ja jeszcze mam dużo czasu, ale na rozszerzenie biorę biologię, chemię i angielski. :3

Pytanie do rocznika '93. Kuzynka mi mówiła, e ponoć od przyszłego roku nają być jakieś udziwnienia w maturze ustnej z ang, mianowicie będziecie zdawać ją tylko na wybranym poziomie (?). Słyszeliście coś o tym? To brzmi nieco abstrakcyjnie.

jeżu, znowu jakieś zmiany... ale w sumie oczywiste, po potrojeniu gimnazjalnego musieli się zabrać za maturalny.

Cathy napisał:

Pytanie do rocznika '93. Kuzynka mi mówiła, e ponoć od przyszłego roku nają być jakieś udziwnienia w maturze ustnej z ang, mianowicie będziecie zdawać ją tylko na wybranym poziomie (?). Słyszeliście coś o tym? To brzmi nieco abstrakcyjnie.

Matura ustna będzie na jednakowym poziomie dla wszystkich. Mieszanka podstawy i rozszerzenia.

^ Dokładnie. I nie wiem co o tym myśleć...

Już mi was żal :3

^ ty będziesz miała sesję, więc nie cwaniakuj.

Dlaczego żal? Ja się cieszę. Mniej zmarnowanego czasu na część, której nikt nie bierze pod uwagę. No, chyba że ktoś emigruje na studia.

burdelmama napisał:

Cathy napisał:

Pytanie do rocznika '93. Kuzynka mi mówiła, e ponoć od przyszłego roku nają być jakieś udziwnienia w maturze ustnej z ang, mianowicie będziecie zdawać ją tylko na wybranym poziomie (?). Słyszeliście coś o tym? To brzmi nieco abstrakcyjnie.

Matura ustna będzie na jednakowym poziomie dla wszystkich. Mieszanka podstawy i rozszerzenia.

Kurde, a my oczywiście się nie załapiemy.
Moim zdaniem to dobry pomysł, bo ustna podstawowa to jakas kpina, natomiast przy rozszerzonej jest przesada w drugą stronę.

Zmiotłam z matmy \m/

A ja się jutro dowiem ile miałam procent. Karolina mi tylko napisała, że ZDAŁAM :3

Ja też zdałam! 46% nie jest złym wynikiem biorąc pod uwagę, że nic się nie szykowałam do tej matury i nie jestem z niej najzdolniejsza :3

Muszę się wziąć za ułożenie tej prezentacji, taaak mi się chce.

no ja miałam 74% i jestem szalenie zadowolona, bo nic nie powtarzałam. a żeby było śmieszniej, to zadania, gdzie byłam przekonana, że nic nie mam dobrze, miałam za maksymalną liczbę punktów :d

Nasza zdolna klasa zrobiła bajzel w kartkach z wynikami, tak ze wiedzieliśmy tylko, ile punktów dostaliśmy za zamknięte i trzy pierwsze otwarte... Ale jeśli dobrze kojarzę, to do tego momentu miałem wszystko dobrze, więc 62% jest. Większości pozostałych zadań albo nie zrobiłem, albo za bardzo przekombinowałem, albo nawet nie ruszyłem, więc nie zdziwiłbym się, gdybym z tej reszty miał powiedzmy łącznie 1 czy 2 punkty. Ale jebać, to tylko matematyka, z tego matura mnie najmniej obchodzi akurat.