Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Alicja
oh, you look so beautiful tonight

Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 3754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawe drzwi na lewo

Amicalle napisał:
Ale siebie i tak w takim związku sobie nie wyobrażam, nie, ja zdecydowanie potrzebuję obecności drugiej osoby.


dosłownie tak podsumowałabym całą opowieść BabciBasi :>
a zaprzyjaźnić się przez internet się da, z całą pewnością. tylko wiadomo, że to taka inna przyjaźń, o wiele trudniejsza, można powiedzieć.
Zobacz profil autora
insomniac.


Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

W Internecie może istnieć uczucie. I jest to fascynacja, najczęściej błędnie nazywana miłością. Nie można kochać się przez Internet, telefon.
Zobacz profil autora
Astre


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

To wszystko zależy od sytuacji i sposobie w jaki dwoje ludzi siebie traktuje i czy widzi w tym jakąś przyszłość. Ja po części wierzę, w zasadzie to na pewno wierzę. Głównie dlatego, że teraz są już takie programy jak skype, gdzie można ze sobą normalnie rozmawiać, (co oczywiście nie jest tym samym, ale jednak jest to bardziej naturalne). Jeśli dwóch rozmówców zamierza się ze sobą spotkać w jakiejś określonej przyszłości to czemu nie? Takiej osobie na pewno możesz zaufać, biorąc pod uwagę fakt, że jeśli powiesz jej o jakimś swoim sekrecie, ona nie będzie miała komu tego wygadać. Co do miłości to raczej bez spotkania nie ma mowy, chociaż można się na tyle polubić, że wystarczy jedno spotkanie, żeby się przekonać czy coś z tego będzie czy nie i wierzę, że w większości przypadków byłoby to 'tak'.
Gorzej jeśli chodzi o przyjaźń/miłość z osobą za granicy. Ja rozmawiam z kilkoma osobami po angielsku, czasami nawet dość często, ale w życiu bym nie nazwała ich przyjaciółmi, bo nimi nie są, bo pewnie nigdy ich nie spotkam, bo mówią po angielsku i jest mi to obce póki co (chociaż wypierdalam do uk przy najbliższej okazji ofc :D)


Ostatnio zmieniony przez Astre dnia Czw 21:05, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mojakowa


Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Osobiście nie wierze w jakiekolwiek uczucie przez internet. Jasne, można się spotkać i może coś z tego potem będzie, ale "związek" przez internet?
I to jeszcze z ludźmi, których się nie słyszało ani nigdy nie widziało? A zdarzają się takie przypadki. Co jest dla mnie najbardziej zadziwiające to wiara tych osób w każde słowo tej drugiej.
Znam przypadek "gówniary", 16-letniej, która tak się załamała po tym, jak facet z internetu ją rzucił, że próbowała się zabić. I nadal twierdzi, że go "kocha", chociaż okazało się, że chłopak w wielu sprawach ją okłamał.
Oczywiście inaczej przedstawia się sprawa przyjaźni, bo można i to z powodzeniem, choć na pewno jest trudniej.
Zobacz profil autora
melóra
supercalifragilisticexpialidocious
<i>supercalifragilisticexpialidocious</i

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 13532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: where the wild roses grow
Płeć: Kobieta

melóra napisał:
oczywiście, że zawsze sobie pomagamy, zwierzamy się, wygłupiamy i tak dalej, ale... no właśnie. ale. można się nie-wiem-jak dogadywać, codziennie rozmawiać, ogólnie cud miód ultramaryna, ale taka osoba nie wyjdzie z tobą na spacer, nie przytuli, gdy płaczesz, nie przybiegnie, gdy coś się stanie. masz w niej oparcie, ale na odległość.
przyjaźń to duże słowo.

dwoje moich najlepszych przyjaciół to właśnie znajomi z internetu, więc hmm, wniosek jest tylko jeden. chociaż (jak widać w cytowanej wypowiedzi) kiedyś nie potrafiłam do końca nazwać takiego rodzaju więzi przyjaźnią. no, ale z biegiem czasu człowiek się uczy, przekonuje o pewnych rzeczach w wielu sytuacjach i tak dalej.


Ostatnio zmieniony przez melóra dnia Pon 22:19, 18 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Ozi


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemianowice Śląskie
Płeć: Mężczyzna

Zdecydowana większość moim kontaktów z dziewczynami (wyłączając rodzinę i szkołę - wszystkie) ogranicza się do Internetu, więc nie tylko kwestie tak ważne jak dysputy filozoficzne i polityczne, ale i zupełnie przyziemne, jak uczucia, załatwiam via Internet.

przynajmniej dopóty, dopóki nie będę miał 180cm ^^
Zobacz profil autora
Roy d'Epee


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 7986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stolYca
Płeć: Mężczyzna

Od 2 lat nie utrzymuję nawet luźnych znajomości internetowych - wszystkie dawne kontakty się pourywały, a ja nie potrzebuję do szczęścia nowych. Mogę tylko współczuć ludziom, którzy poza internetem nie mają życia towarzyskiego. Nawet taki anty-socjalny typ jak, ma grono znajomych (a to, że najczęściej mnie wkurwiają swoim istnieniem, to już inna sprawa, i tak nie zamieniłbym ich na "przyjaciół" z internetu).
Zobacz profil autora
jill


Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KATO
Płeć: Kobieta

nie lubie sie za bardzo zpoufalac z ludzmi poznanymi przez internet
Zobacz profil autora
Zombielicious


Dołączył: 29 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Pamięta mnie ktoś jeszcze? A raczej mój związek na odległość, o którym pisałam stronę wcześniej? Jeżeli tak, to dla ciekawych- po jakoś roku i trzech miesiącach zakończyłam go. Nie żałuję, zarówno związku jak i rozstania. I to tyle w tym temacie.
Zobacz profil autora
peggy sue


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 4010
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Zmieniłam zdanie. Jest kilka osób, z którymi mam stały kontakt. Jedna jest dla mnie szczególnie ważna, zna całe historie mojego życia chyba, każdy szczegół. Nie muszę się obawiać, że ktokolwiek się o tym dowie, a jeżeli już to setki kilometrów stąd, a w takiej sytuacji niewiele mnie to obchodzi. W każdym razie miło mieć kogoś takiego. I to fajne uczucie móc się spotkać po dłuuuuuugim czasie, takie rzeczy dają niesamowitą radość! Aczkolwiek: wirtualna miłość dalej dla mnie odpada.
Zobacz profil autora
Amicalle
heads will roll on the floor
<i>heads will roll on the floor</i>

Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 5835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

^no, ja tu się bardzobardzo zgadzam.

Przyjaźń TAK (chociaż i tak jedynie wtedy, gdy przełoży się również na spotkanie/a w realu), zauroczenie jak najbardziej - ale miłość? Jednak połączenie przez kabelek to za mało...
Zobacz profil autora
lawenda


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Znajomość, pewnego rodzaju przyjaźń -- czemu nie.
Ale żeby się zakochać trzeba się jeszcze dotknąć, zobaczyć, przytulić, pójsć gdzieś razem, zrobić coś razem. Później, żeby to przetrwało też jest to potrzebne.
Przynajmniej według mnie i mojego pojęcia miłości.
Zobacz profil autora
mardy bum
from Paris with love
<i>from Paris with love</i>

Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 4284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radlin
Płeć: Kobieta

Może nie da się być w związku przez internet, ale to medium może być niezłym początkiem. Moja starsza siostrzyczka poznała swojego męża na czacie. Są już 2 lata po cywilnym, rok po kościelnym. Idealnie do siebie pasują.
A przyjaźń, jak najbardziej możliwa. Z tym, że chęć spotkania się i tak będzie bardzo silna, więc zawsze to wyjdzie gdzieś tam poza ramy wirtualnego świata.
Zobacz profil autora
Wirtualne uczucia? ;>
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 6 z 6  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi