Roy d'Epee

ale on się najarał wtedy, co pisał, że forum zdycha

On mi to pisał wcześniej. Na PW.
Ale mniejsza o to, nie jest godzien miejsca w tym temacie.

Roy d'Epee napisał:

Taka nagła zmiana? Najpierw przymilanie się, pisanie na PW, że forum beze mnie zdycha, a teraz usilne próby pociśnięcia? Zrób sobie przysługę i skończ.
Jeśli dupa cię nie boli, to przynajmniej swędzą jaja.

Bo wtedy zdychało, ale teraz sobie daje radę. Nieskromnie powiem, że zasługa w tym mojego dramatycznego postu. Natomiast porównanie do pastora nie było próbą pociśnięcia, co wy macie do biednego pastora?

jackson napisał:

Nieskromnie powiem, że zasługa w tym mojego dramatycznego postu.

z wakacji powrócili, anie.

Fanosława jak zakładała dwadzieścia tematów pod rząd nie wróciła z wakacji ;3

I że teraz Roya już nie potrzebujemy? Dziwne.

Roy d'Epee napisał:

WON

właszka, wyjdź, niegodny

Enigma napisał:

I że teraz Roya już nie potrzebujemy? Dziwne.

Nie, ale że przedtem forum nie żyło bez niego, a teraz żyje z nim jak i bez niego. Roju, wybacz, do miejsca na serwerze fora.pl mamy takie same prawo ;3 Ale rozumiem, mówiąc po twojemu: ból dupy xd

ojacie. Oluś, masz wyjebaną w kosmos wizytówkę. przewijają się tu dwa stronnictwa (notabene - jednoosobowe). jedno lizodupskie, a drugie totalnie antyroj. no miło, nie powiem.

Haters make me famous!

Gabriel ? Szczęściarzu ...

Wszystkie moje imiona są zajebiste. Szkoda tylko, że nazwisko nieco psuje wrażenie, ale być może kiedyś będę mieć okazję, żeby je zmienić <:

Jak ja kocham aurę i poczucie zajebistości. duży plus.

Roy d'Epee napisał:

Imię: Aleksander Gabriel Friedrich idealnie!
Zainteresowania: własne ego, własny wygląd, muzyka na plus, na plus... ;)
Cechy charakteru: prezentuję najwyższy stopień zajebistości, moja aura opala ludzi w odległości kilkunastu metrów. Ale oczywiście jestem skromny i bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi (którzy padają przede mną na kolana). jak wyżej
Wygląd: [wstaw tutaj wszystkie superlatywy jakie znasz] ...i tutaj również :)

ULUBIONE:

Pisarz: Dostojewski, Pratchett, Mickiewicz, Fredro
Sport: jazda konna co prawda nie mam możliwości nauczyć się jeździć, ale koniki lowelowe
Piosenkarz/Piosenkarka/zespół: Paganini, Debussy, Czajkowsk, Rachmaninow, Chopin, Vivaldi, Mozart, Beethoven, Strauss, Strawiński, Monteverdi ograniczam się do najbardziej znanych... no cóż... :)
Z zespołów to The Beatles
Film/serial: "Ojciec chrzestny"
Kolor: fioletowy, różowy
Przedmiot szkolny: dyrygentura gdyby rodzice mnie nie skrzywdzili i zapisali do szkoły muzycznej z całą pewnością poszłabym na dyrygenturę

ZNIENAWIDZONE:

Serial/Film: Zmierzchowe gówna i gówienka
Program telewizyjny: tańczenie, śpiewanie i inne formy robienia z siebie idiotów
Sławna osoba: Krzysiu Ibisz

INNE:

Życiowe motto: piekło to inni, ja jestem fajny hahaha, dobre :D
Co cenisz w drugiej osobie?: milczenie, fajną dupę

Najbardziej...kocham siebie.
Zazwyczaj...przeglądam się w lustrze
Chciałbym...zachować wieczną młodość.
Muszę...nic nie muszę, chyba że chcę musieć.
Rzadko kiedy...słucham innych.
Lubię... być w centrum zainteresowania.
Z trudem...przyznaję się do błędów. Chociaż z reguły ich nie popełniam.
Potrafię...być fajniejszy niż ty.
Z łatwością...znajduję sobie nowych adoratorów.
Nienawidzę...źle dobranych butów.
Wierzę...we własną zajebistość

podsumowując: lubię Twój sposób bycia.

Alicja napisał:

[b]gdyby rodzice mnie nie skrzywdzili i zapisali do szkoły muzycznej z całą pewnością poszłabym na dyrygenturę

HAHAHAHA HEHEHEHE HOHOHOHO *pękniętaprzepona*

NIE MA czegoś takiego jak kobieta na dyrygenturze symfoniczno -operowej. I Bogu niech będą dzięki.

co nie zmienia faktu, że kręci mnie dyrygentura :)

Zmiany, zmiany, głównie w ostatniej części.