Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Shiny93


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Mighty- też miewam wrazenie, że miałam jakieś "poprzednie życie".
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

Według mnie każdy w jakimś tam stopniu wyznaje inną religię od reszty poprzez swoje własne idee i przekonania.
Ja w reinkarnację nie wierzę acz jeśli Tobie bycie katoliczką nie stoi na przeszkodzie wiary w reinkarnację droga wolna. Twój wybór ;)
Zobacz profil autora
Kuki.


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Hmmm. Katolik. Rzymskokatolik. I praktykuję wiarę. Kilka wypowiedzi waszych mówiło, że jesteście katolikami ale nie praktykujecie. No cóż. Taki katolik to nie jak katolik [bez urazy]. Sorki, ale ciągle trzeba się ulepszać. A a a. Pamiętajcie, że w religi liczy się wiara. Nauka schodzi na bok. Wiem, że kilka opowieści z Biblii są ... dziwne. Jednak nie musicie trzymać się każdego wątku Biblii. aAaa. U mnie w byciu katolikiem jest o tyle trudniej, że brat mnie próbuje przekonać, że Kościół to INSTYTUCJA, którą trzeba zamknąć. Ja się nie zgadzam - to miejsce modlitwy, miejsce w którym możemy spotkać Boga. Jedyny dowód na swoje tezy jaki mi przedstawił to to, że budżet Billa Gatesa jest 1.5 razy mniejszy niż budżet Kościoła. Przecież Kościoł to instytucja [wyjątkowo używa tego słowa] rozpowszechniona na cały świat. Tyle jest kościołów, gdzie potrzeba min. na światło, na szaty. Hmm. Tyle.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Kuki, zgadzam się. Chrześcijanin 'niepraktykujący' to nie chrześcijanin. Nie powinien się nawet jak nazywać.
Zobacz profil autora
ajw
Gość


Hm. Ja jestem Katoliczką, praktykującą. Ale mam czasem takie słabosci, że nie chce mi się isc do koscioła.
Ostatnio, w Pierwsze Święto, byłam w kosciele na mszy i ksiądz zadał pytanie, czy jestesmy pewni, że wierzymy w Boga? czy go kochamy? Porównał miłosc do Boga, do miłosci do innego człowieka. Pytał, czy czekamy z utęsknieniem na spotkanie z nim, czy chcemy spędzać z nim jak najwięcej czasu, czy dajemy mu całego siebie? Tak jak on oddał swoje życie, DLA NAS?
Ja, nie jestem znowu taka Święta. Ja wierzę w Boga, bardzo. Ale czasem mam chwile zwątpienia, zastanawiam sie po co jes Bóg, po co jest Świat, po co są ludzie? I kiedy tak sie zastanawiam jak to sie dzieje, że się ruszamy, żyjemy.. skąd sie wziął Bóg, czuję sie dziwnie. Jakbym odpływała, jakbym sniła, że żyję, że istnieje takie cos jak człowiek. Ostatnio coraz częsciej nad tym myslę, szukam odpowiedzi na chociaż kilka z tych pytań, ale odpowiedzi nie ma, nigdzie.
Kiedy byłam mała, myslałam, że Bóg to taki dziadek, który się nami opiekuję i, że jak umrę to będę chodziła po chmurach, w białej sukience i jak czegos mi sie zachce, to tylko pstryknę palcami i już to będę miała.. ale zobaczyłam niedawno wyobrażenia Nieba w jakiejs gazecie. Były zdjęcia. Jedno zdjecie pokazywało takie rzędy, ludzi, z brodami, w strojach księży, wszyscy wyglądali jak Mojżesz i spiewali.. teraz nie wyobrażam sobie nawet jak może wyglądać Bóg, ale kiedys był dla mnie zwykłym dziadkiem z długą, czarną brodą..
Kuki.


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Hah. Ładnie to napisałaś, Ajweć ;] Każdy ma chwilę słabości. A z tym rozmyślanie - też tak mam. I dochodzę do wniosku,że to bez sensu. Wszystko co robimy sprowadza siędo niczego. Bo przecież to co wydaje się oczywiste nie zawsze ma sens.. Hah. Jest też wyobrażenie Boga jako oko, które widzi wszystko.
Zobacz profil autora
Gość



W takim razie jak macie takie poglądy, to powiedzcie kto z Was jest konformistą, kto antykomformistą, a kto nonkonformistą?

Jestem nonkonformistką. Nie udowodnisz mi wielu rzeczy, chociażby, że Kościół ma rację, w niektórych sprawach oczywiście.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:31, 03 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

W takim razie to ja nie mogę się nazywać "Świadkiem Jehowy"
Hmn... To już nie moja wina...
Zobacz profil autora
Kuki.


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Abunee - ja też nie we wszystkie rzeczy wierzę. Jednak przecież ciężko będzie znaleźć młodego człowieka, który nie uznaje ewolucji..
Zobacz profil autora
Heartless


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

w sumie to ja kiedyś też modliłam się o dwie rzeczy. jedno się spełniło i więcej z tego kłopotu niż pożytku. sama moja wiara zrobiła się jakby trochę zawiła - wierzę, że istnieje jakaś siła wyższa czuwająca nad tym wszystkim. wierzę w niebo, w piekło(choć tutaj nie do końca), nie wierzę w wieczne potępienie. uważam, że piekło mamy tu, na ziemi. jeśli ktoś przeżyje swoje życie "poprawnie" - trafia do krainy wiecznej szczęśliwości itd. jeśli nie przeżyje swojego życia w należyty sposób - dostanie nowe, ziemskie. w innej osobie.

komuś może wydawać się to trochę nielogiczne, ale trudno się mówi.


Ostatnio zmieniony przez Heartless dnia Pon 15:17, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jesta


Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 2294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Mnie trudno nazwać katoliczką,prędzej chrześcijanką po prostu.Nie wierzę w wiele rzeczy.Sama staram się znaleźć odpowiedzi, a nie od razu wierzyć wszystkiemu co mówi Pismo Święte i ksiądz.To nie dla mnie -.-''
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Heartless: Piekło na ziemi? Y.
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

Heartless- ciekawy pogląd nie powiem że nie ;]

Ja już wiele razy przekonałam się że Bóg istnieje. Trzeba tylko wierzyć. Tylko, a może aż...
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Ostatnio moją wiarę szlag trafił. Bóg jest szalenie niesprawiedliwy w tym, czyje spełnie prośby. Jeśli w ogóle spełnia. I koniec, bez umoralniania.
Zobacz profil autora
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker

Admin<br><i>crazy as a motherfucker</i>

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 18718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Bóg nie jest od spełniania zachcianek.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Raczej tego zachcianką nie można nazwać.
Do naiwinych nie należę.
Ale nieważne.
Zobacz profil autora
Heartless


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 1915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Kacper ;] napisał:
Heartless: Piekło na ziemi? Y.

być może źle to ujęłam. miałam na myśli stan, którego nie można określić jako wieczna szczęśliwość.
Zobacz profil autora
AnonimÓwka


Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandi x)

Ja jestem chrześcijańka ale dla mnie to nie jest żadna różnica jakiego ktoś jest wyznania, bo każdy ma do tego prawo. Niektóży zrywają z kimś bo dowiadują się , że ktoś jest innego wyznania... no i co z tego.?
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

Tak ale np. wg mnie małżeństwo między np. chcreścijanką a Świadkiem Jehowy jest niemożliwe.


Ostatnio zmieniony przez oluń dnia Wto 20:41, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość



Olunia :) napisał:
Tak ale np. wg mnie małżeństwo między np. chcreścijanką a świadkiem jechowy jest niemożliwe.



Dwa błędy w imieniu Bożym ;OOO Jehowy*
Kiler
eat me, i'm sweet
<i>eat me, i'm sweet</i>

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 16782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Właśnie. Jehowa piszę się z dużej litery.
Sama jestem Świadkiem Jehowy <studiuj>
Małżeństwo możliwe.

A i Świadkowie Jehowy też są chrześcijanami ale nie katolikami ;]


Ostatnio zmieniony przez Kiler dnia Wto 19:09, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Do Świadków Jehowy mam niechęć po tym, jak maglowali mnie na ulicy przez pół godizny i nie mogli zrozumieć, że zdążyłam się po nich przejechać i wyśmiać przynajmniej dziesięć razy.
Nauczyć się na pamięć kilku cytatów to ja też potrafię.
Zobacz profil autora
Wiedźma
Moderator
Eraserhead

Moderator<br><i>Eraserhead</i>

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 23817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transsexual Transilvania
Płeć: Mężczyzna

Ja do Świadków Jahowy nic nie mam,sama mam paru w rodzinie. Ale nie podoba mi się to jak czasem wręcz na siłe nagabują nas na swoją wiarę,wciskają te swoje ulotki itp. A co najgorsza młodzież tez 'musi' to robić,nie widzę w tym żadnego sensu jak mój znajomy w piątki późnym popołudniem zasuwa z teczuszką pełna ulotek przez miasto ,bo 'tak nakazuje ich wiara'. Albo coś im się pomyliło albo ja czegoś nie rozumiem...
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

O Matko sorry, nie chciałam nikogo urazić pisząc przez "ch" /serio myslałam ze tak sie pisze/ i z małej litery ;]
Poprawie :)

No właśne. Świadkowie Jehowy strasznie nakłaniająto swojej wiary. Tak jakby to miał być przymus, a nie hm..żeby nie nazwac tego przyjemnością, może chęć!
Często się słyszy że pukają do drzwi, dają te ulotki jakieś...

Syla-przepraszam. wyzej juz napisałam ze przepraszam ale jeszcze raz ;]
Zobacz profil autora
Coraline


Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 3300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z hollywood
Płeć: Kobieta

W religii Świadków Jehowy denerwują mnie dwie sprawy a może i więcej.
Po pierwsze wspomniana wcześniej natarczywość. Istnieje wolność wyznania i nie rozumiem zupełnie tego nakłaniania w szczególności gdy wykorzystuje się w tym celu nierzadko nieświadome dzieci.
Przecież ile razy widzimy na ulicach elegancko ubranych ludzi chodzących z walizkami. Naprawdę nie rozumiem po co?
Podobno według Świadków Jehowy nie wolno nigdy nic przysięgać ani składać żadnych ślubów itp. Znam przypadek gdy mały chłopiec nie mógł uczestniczyć w ślubowaniu klas I bo tego zakazywała jego religia. Najgorsze to chyba musi być właśnie dla dziecka kiedy wszyscy jego rówieśnicy mogą przystępować do tego czy owego a on nie.
Jeszcze inną sprawą jest to w jaki sposób Świadkowie Jehowy przekonują do przystąpienia do nich. Cytują często nauczony tylko na potrzeby tego fragment Pisma świętego. W wielu przypadkach bez zupełnej świadomości o czym dany fragment mówi.


No nie wiem. W każdym razie jest wiele negatywnych aspektów bynajmniej dla mnie dotyczących tejże właśnie religii.

Jeśli kogoś uraziłam -przepraszam.
Zobacz profil autora
Wiara, religia, wyznanie lub jego brak
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 16  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi