 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Kuki.
Dołączył: 24 Gru 2007 |
Posty: 3108 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Wto 12:11, 25 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Hmmm. Katolik. Rzymskokatolik. I praktykuję wiarę. Kilka wypowiedzi waszych mówiło, że jesteście katolikami ale nie praktykujecie. No cóż. Taki katolik to nie jak katolik [bez urazy]. Sorki, ale ciągle trzeba się ulepszać. A a a. Pamiętajcie, że w religi liczy się wiara. Nauka schodzi na bok. Wiem, że kilka opowieści z Biblii są ... dziwne. Jednak nie musicie trzymać się każdego wątku Biblii. aAaa. U mnie w byciu katolikiem jest o tyle trudniej, że brat mnie próbuje przekonać, że Kościół to INSTYTUCJA, którą trzeba zamknąć. Ja się nie zgadzam - to miejsce modlitwy, miejsce w którym możemy spotkać Boga. Jedyny dowód na swoje tezy jaki mi przedstawił to to, że budżet Billa Gatesa jest 1.5 razy mniejszy niż budżet Kościoła. Przecież Kościoł to instytucja [wyjątkowo używa tego słowa] rozpowszechniona na cały świat. Tyle jest kościołów, gdzie potrzeba min. na światło, na szaty. Hmm. Tyle.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
ajw
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 1:19, 27 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Hm. Ja jestem Katoliczką, praktykującą. Ale mam czasem takie słabosci, że nie chce mi się isc do koscioła.
Ostatnio, w Pierwsze Święto, byłam w kosciele na mszy i ksiądz zadał pytanie, czy jestesmy pewni, że wierzymy w Boga? czy go kochamy? Porównał miłosc do Boga, do miłosci do innego człowieka. Pytał, czy czekamy z utęsknieniem na spotkanie z nim, czy chcemy spędzać z nim jak najwięcej czasu, czy dajemy mu całego siebie? Tak jak on oddał swoje życie, DLA NAS?
Ja, nie jestem znowu taka Święta. Ja wierzę w Boga, bardzo. Ale czasem mam chwile zwątpienia, zastanawiam sie po co jes Bóg, po co jest Świat, po co są ludzie? I kiedy tak sie zastanawiam jak to sie dzieje, że się ruszamy, żyjemy.. skąd sie wziął Bóg, czuję sie dziwnie. Jakbym odpływała, jakbym sniła, że żyję, że istnieje takie cos jak człowiek. Ostatnio coraz częsciej nad tym myslę, szukam odpowiedzi na chociaż kilka z tych pytań, ale odpowiedzi nie ma, nigdzie.
Kiedy byłam mała, myslałam, że Bóg to taki dziadek, który się nami opiekuję i, że jak umrę to będę chodziła po chmurach, w białej sukience i jak czegos mi sie zachce, to tylko pstryknę palcami i już to będę miała.. ale zobaczyłam niedawno wyobrażenia Nieba w jakiejs gazecie. Były zdjęcia. Jedno zdjecie pokazywało takie rzędy, ludzi, z brodami, w strojach księży, wszyscy wyglądali jak Mojżesz i spiewali.. teraz nie wyobrażam sobie nawet jak może wyglądać Bóg, ale kiedys był dla mnie zwykłym dziadkiem z długą, czarną brodą..
|
|
 |
 | |  |
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 19:30, 03 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
W takim razie jak macie takie poglądy, to powiedzcie kto z Was jest konformistą, kto antykomformistą, a kto nonkonformistą?
Jestem nonkonformistką. Nie udowodnisz mi wielu rzeczy, chociażby, że Kościół ma rację, w niektórych sprawach oczywiście.
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:31, 03 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Heartless
Dołączył: 19 Lut 2007 |
Posty: 1915 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć:  |
|
 |
Wysłany: Pon 9:50, 07 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
w sumie to ja kiedyś też modliłam się o dwie rzeczy. jedno się spełniło i więcej z tego kłopotu niż pożytku. sama moja wiara zrobiła się jakby trochę zawiła - wierzę, że istnieje jakaś siła wyższa czuwająca nad tym wszystkim. wierzę w niebo, w piekło(choć tutaj nie do końca), nie wierzę w wieczne potępienie. uważam, że piekło mamy tu, na ziemi. jeśli ktoś przeżyje swoje życie "poprawnie" - trafia do krainy wiecznej szczęśliwości itd. jeśli nie przeżyje swojego życia w należyty sposób - dostanie nowe, ziemskie. w innej osobie.
komuś może wydawać się to trochę nielogiczne, ale trudno się mówi.
|
Ostatnio zmieniony przez Heartless dnia Pon 15:17, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Jesta
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 2294 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 14:35, 07 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Mnie trudno nazwać katoliczką,prędzej chrześcijanką po prostu.Nie wierzę w wiele rzeczy.Sama staram się znaleźć odpowiedzi, a nie od razu wierzyć wszystkiemu co mówi Pismo Święte i ksiądz.To nie dla mnie -.-''
|
|
AnonimÓwka
Dołączył: 01 Sty 2008 |
Posty: 179 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: z Nibylandi x) |
|
 |
Wysłany: Pon 21:32, 07 Sty 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ja jestem chrześcijańka ale dla mnie to nie jest żadna różnica jakiego ktoś jest wyznania, bo każdy ma do tego prawo. Niektóży zrywają z kimś bo dowiadują się , że ktoś jest innego wyznania... no i co z tego.?
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 16
|
|
|
|  |